|
wpadłaś do mojego przedpokoju zdyszana. wiedziałam, że coś jest nie tak. czułam to. a jak powiedziałaś, że przyjechałaś z nim moją największą obawą było to, czy słychać tą dyskotekę w całym moim ciele. brzuchu, głowie, uszach, a nawet w stopach! ale najbardziej chyba w moim sercu. tak mamo. bałam się, że zobaczysz jak Twoja córka może reagować na jedno imię.
|
|
|
wszędzie czuję Twoją nieobecność. i teraz, kiedy nie ma Cię pod klasą po dzwonku, nie wiem gdzie jesteś. dawniej byłabym pewna, że dopalasz szluga za szkołą, teraz nie wiem nic.
|
|
|
fakt, często nie pokazuję Ci tego co naprawdę czuję i myślę, bo cholernie boję się, że znowu spowoduje to jakieś spięcia między nami. mimo to wiedz, że nigdy nikogo nie pragnęłam tak jak Ciebie w tym momencie.
|
|
|
„Na wspólną radość,
na chleb powszedni,
na poranne otarcie oczu
w blasku słonecznym,
na nieustające sobą zdziwienie,
na gniew, krzywdę i przebaczenie
wybieram Ciebie.”
|
|
|
rom po po pom -Rihanna - Man Down-. to wystarczy, żeby poczuć wakacje.
|
|
|
(♥.♥) -boję się, czy tak nie wyglądają moje oczy naprawdę, gdy na Ciebie patrzę.
|
|
|
nie potrafię opisać uczucia gdy Cię widzę. doprowadzający do kurwicy paraliż i nagłe schnięcie w gardle jest nie do powstrzymania. słowa przyjaciółki: " ogarnij się Marti! ". nie wsiadłam do Twojego auta, mimo, że chciałam. bardzo, bardzo, bardzo! ciota ze mnie. i nikt temu nie zaprzeczy. jestem beznadziejna. ale ja przy Tobie nie myślę. nie potrafię. nie kontroluję tego jak na mnie działasz. a więc to wszystko Twoja wina. tak! właśnie Twoja. spojrzysz na mnie tym zniewalającym zielonym spojrzeniem i uśmiechniesz się. nie wiem, czy wiesz, ale ja w tym momencie już odpływam.
|
|
|
|
tak, wiem, że mam tylko 15 lat, ale zrozum nie jestem już tym dzieckiem, które biega ze swoim misiem. mamo, spróbuj to sobie wyobrazić. kiedy go widzę, wszystko we mnie szaleje. jakby miliard motyli przeleciało przez moje ciało. uwielbiam z nim rozmawiać. o wszystkim, nawet o tym jakiego batona ostatnio zjedliśmy. przy nim czuje się bezpieczna, wystarczy tylko jego obecność. przy nim jestem szczęśliwa. wiesz mamo, kiedy jest się przy kimś tak bardzo szczęśliwym nie da się tego zostawić i iść naprzód. kocham go, mamo. kocham go tak cholernie mocno, że oddałabym za niego wszystko, mimo tego, że przecież mam tylko 15 lat.
|
|
|
wierzycie, że wczoraj w nocy miałam w ramionach moje szczęście?
|
|
|
- dziecko kochane. ale jesteś zmęczona. - no ciężki dzień w szkole mamo. - i takie oczka niewyraźne. - ale mamuń. spójrz dokładniej. - wreszcie błyszczą. - tak. mamuń. wreszcie.
|
|
|
to były dobre dni. nie były szczęśliwe, ale dawały nadzieję.
|
|
|
|