 |
Czy ja zbyt wiele myślę i wymagam? Dajcie mi odpowiedź. Jestem niezrozumiała. Pokieruj mną, krzycz i wyżywaj się jak tylko możesz. Nie zareaguję, jestem nikim. Może tylko duchem w ciele, złym duchem. No zastrzel mnie i tak przetrwam...
|
|
 |
I te krótkie momenty kiedy czułem, że Ty czujesz to samo.
|
|
 |
Czasami duma nie pozwala spraw naprawić..
|
|
 |
Stanąłeś na rozdrożu dróg, spojrzałeś w prawo gdzie były imprezy, kumple i poprzednie życie, i w lewo gdzie byłam ja. Wybrałeś drogę w prawo. Ale ja to rozumiem. Wpierdoliłam się w twoje życie z buciorami, chciałam Ci pomóc, ale nie potrafiłam. Może teraz bym umiała, nie wiem. Ale pamiętaj, kiedy znajdziesz drugie skrzyżowanie i spojrzysz w lewo mnie już nie będzie. Ale wtedy spojrzyj w gwiazdy - One Cię pokierują./ASs
|
|
 |
łatwiej jest pierdolnąć drzwiami niż próbować uratować związek między nami.łatwiej rozpalić pożar i nawzajem się ranić, niż przebaczyć sobie wszystko choćby w oczach ze łzami
|
|
 |
"Gdy nie masz już siły walczyć,nie płacz.Wstań,otrzyj łzy i powiedz sobie że będzie dobrze,a porażki ktoś ci w końcu wynagrodzi"/ASs
|
|
 |
Nadchodzi taki moment w życiu każdego człowieka, że jest w stanie porzucić całą swoją przeszłość, aby iść naprzód. No to zaczynamy nowe życie bez wracania do tego co było/ASs
|
|
 |
"Celujesz prosto w skroń, ale brakuje odwagi. Czy jeśli zrobisz to, to ktoś pożegna ciebie łzami?"
|
|
 |
I nagle zdajesz sobie sprawę, że nie jest pierwsza myślą po przebudzeniu i ostatnia przed zaśnieciem. Że nie czekasz już na wiadomość od Niego, czujesz jakby był Ci obojętny. I mimo tego, że kochasz to dobrze Ci jest takjak jest./ASs
|
|
 |
Ciągle tylko patrzę jak uciekają miesiące, jak upływają dni, które tak przeraźliwie oddaliły mnie od mojego szczęścia. Wszystko wokół jest tak bezlitosne, bo nie pozostało już nic, a on w mojej głowie jest taki żywy. Wspomnienia nie chcą odejść, one uporczywie dręczą moje serce, które od tak dawna błaga o litość. Ja już naprawdę nie mam siły dalej katować się przeszłością, ale nie potrafię też odciąć tej ostatniej nici, która mnie z nią wiąże. Przetrwałam kawał czasu, ale w mojej sile, która mi na to pozwoliła jest też tak wiele słabości, i właśnie to powoduje, że ciągle robię trzy kroki w przód, a chwilę później kolejne dwa w tył. I nie znam recepty na ostateczne zamknięcie starych rozdziałów, bo każdy sposób, którego próbowałam ostatecznie nie zdawał egzaminu. Nie wiem czy miłość mija sama czy ktoś musi ją wygonić, to w sumie nawet nie ważne. Niech po prostu stanie się coś co pozwoli mi ożyć. / napisana
|
|
 |
Tak jakoś pusto.. Brak mi. Strasznie mi brak.
|
|
|
|