 |
Kiedy człowiek pierwszy raz się zakochuje jego życie nieodwracalnie się zmienia i choćby nie wiedzieć jak się próbowało, to uczucie nigdy nie zniknie(...). I cokolwiek byś zrobił, zostanie z tobą. Na zawsze.
Nicholas Sparks – Pamiętnik
|
|
 |
Nie wiem jak mam Ci o tym wszystkim opowiedzieć. Widzisz, mimo upływającego czasu ja nadal nie odnajduję słów, które mogłyby wyrazić głębię mojego cierpienia i ilość tęsknoty jaka przelała się przez moje ciało. Może po prostu nie ma takich słów, może musiałbyś pobyć przy mnie przez chwilę, popatrzeć w moje smutne oczy i posłuchać przyśpieszonego bicia mojego serca. Może gdybyś dostrzegł jak dużo się we mnie zmieniło to zrozumiałbyś jak wiele kosztuje mnie każdy kolejny dzień zaczynając od momentu kiedy muszę radzić sobie sama. Domyślam się, że być może to nigdy nie stanie się możliwe, bo jesteś gdzieś za daleko, ale chciałabym żebyś wiedział, że nadal nic się nie zmieniło, ja wciąż Cię kocham i już nie radzę sobie z Twoim milczeniem i z moją miłością, która ciągle rozrywa całą mnie od środka. Kiedyś powiedziałeś, że zawsze mogę Ci się wyżalić, a dziś.. dziś po prostu Cię nie ma. / napisana
|
|
 |
`Gdyby przypadło Ci przyjść na mój pogrzeb, załamałby Ci się pod nogami grunt? Dostając informację, że kilka minut temu moje serce zwyczajnie przestało bić, upuściłbyś kubek gorącej kawy, osuwając się przy ścianie w dół? Krzyczałbyś i uderzył pięścią w ścianę, by zabić rozrywający ból? Wpadłbyś w atak furii demolując mieszkanie, kalecząc przy tym swoje dłonie od rozbitego szkła? Biorąc do ręki bluzę, wybiegłbyś z mieszkania po wódę, żeby ukoić ból? Wypaliłbyś całą paczkę papierosów, kręcąc przecząco głową, że to nie prawda, że to tylko głupi sen? Nie wierzyłbyś? Nie mógłbyś się z tym pogodzić? Oszalałbyś z tęsknoty do mnie? Szybko zapomniałbyś jaki mam kolor oczu i jak szybko biło mi serce? Rzuciwszy na mój grób białą różę w delikatnym płaczu nieba i zrywającym się wietrze, pożegnałbyś się? Odchodząc, potrafiłbyś dalej żyć, po prostu, jak gdyby nigdy nic? Żyć jak do tej pory. Normalnie. Potrafiłbyś?` /ASs
|
|
 |
Przepraszam za łzy wylane z mojego powodu. Przepraszam za słowa,które wtedy powiedziałam. Przepraszam za to,że nie umiem rozmawiać o tym co mnie boli, tylko zamykam się w sobie. Przepraszam za to,że jestem taka, a nie inna. Przepraszam za każdą kreskę na mojej ręce. Przepraszam za to, że nie umiem powiedzieć tego co czuje, myślę. Przepraszam za to, co przeze mnie musicie przechodzić. Przepraszam za to co robię ze swoim życiem. Przepraszam,że w ten, a nie inny sposób `rozwiązuje` swoje problemy. Przepraszam Was za każdą lufkę, którą spaliłam. Przepraszam za każde wypowiedziane słowo, które Was skrzywdziło i nadal krzywdzi. Mamo, Tato przepraszam Was za wszystko co robię. A najbardziej przepraszam Was za to,że urodziłam się taka,a nie inna.../ ASs
|
|
 |
Wszyscy pytają mnie czemu `asiek`? A nikt nie zdaje sobie sprawy, że właśnie Ty tak do mnie mówiłeś. Odkąd pamiętam, nie mówiłeś Asia, tylko właśnie `asiek`. Do dzisiaj się zastanawiam czemu,ale już nie mogę Cię o to zapytać. Jeszcze pamiętam jak przychodziłam i marudziłam, że coś mi nie wyszło. A Ty mnie opierdalałeś,a potem przytulałeś. Jak po każdym moim powrocie ze szpitala mnie przytulałeś. Do dzisiaj nie jadłam kisielu, a wiesz czemu? Bo to była ostatnia rzecz jaką dla Ciebie zrobiłam.Dokładnie pamiętam w niedziele go gotowałam, stałam na mrozie, bo chciałeś zimny, a na drugi dzień odebrałam telefon, że Ciebie już nie ma.Brakuje mi Ciebie,cholernie mi Ciebie brakuje. ;CCC Kocham Cię dziadku, Twój Asiek
[*]/ ASs
|
|
 |
- Dlaczego chcesz umrzeć? - Mam do pogadania z Bogiem..
|
|
 |
Nigdy nie lubiła zabawy w chowanego. Tak samo jak nie lubiła patrzeć jak ktoś spożywał alkohol. Nienawidziła dymu z papierosów. Przerażały ją poranione ręce. Dziś sama pije i pali. Tnie się bez opamiętania. Bawi się w chowanego z samą sobą. /Mika
|
|
 |
"Dlaczego Bóg na najlepszych zsyła chorobę albo smutek, albo inne dolegliwości? Bo przecież i na wojnie niebezpieczne rozkazy otrzymują najdzielniejsi." Seneka/niewypowiedziane
|
|
 |
" Przestaliśmy szukać potworów pod naszymi łóżkami, gdy zrozumieliśmy, że one są w Nas"-Joker
|
|
 |
Mogłabym ci wiele dać, to za czym tęsknisz, mogłabym za tobą stać, uczynić wielkim gdybyś naprawdę chciał, powiedział to głośno, a karma jest zołzą pokaże ci samotność.
|
|
 |
I dochodzisz do rozwidlenia. Z jednej strony są żyletki, tabletki, przeszłość, On. Z drugiej strony czeka Cię nowa przyszłość, "nowe życie". I mimo, że ciągnie Cię w stronę tam gdzie jest On, wybierasz ta drugą. Przypominasz sobie słowa babci "skoro nie umiał tego docenić, Jego sprawa. Głupi jest i tyle". Podnosisz głowę w górę i idziesz. Idziesz w stronę "nowego życia". I wiesz, że to dobry wybór. Masz przyjaciół, rodzinę, Jego - tego który chce być najważniejszy. A Marcin? Z czasem nie będziesz nawet pamiętać, że był ktoś taki. On wybrał, nie Ty/ASs
|
|
 |
Bo kiedy nie ma Ciebie, niewiele istnieje. Wiem, że tak trzeba, ale kurwa oszaleję teraz.
|
|
|
|