 |
Gotowi grać do końca, by tylko jakoś żyć. / Miuosh
|
|
 |
Przebijam płuca wdechem, tak ciężkim dziś od kłamstw.
Wciąż do czegoś tęsknie, wciąż czegoś jest mi brak. / Miuosh
|
|
 |
Miałem puste kieszenie, wódy nigdy brak,
mówiłem, że się nie zmienię, dziś już nie żyję tak. / Miuosh
|
|
 |
Dzieli nas dystans długości trzech boisk. / Sokół
|
|
 |
Niemy też na migi może zadać ból. / Sokół
|
|
 |
Napisałeś mi, że mnie nie kochasz, że już nie potrafisz mi zaufać, że nie chcesz drugi raz się w to pakować. A ja? Ja jestem cholerną idiotką w której jeszcze tli się nadzieja. Bo przecież mówiłeś mi, że jestem Twoim całym światem, że jak odejdę to nie będziesz miał już nic. To jak możliwe, że już nic do mnie nie czujesz? Kiedy do cholery kłamałeś? Wtedy jak mówiłeś mi ile dla Ciebie znacze, czy teraz kiedy padły te słowa? W sumie napisałeś mi to, po czym napisałeś, że chcesz się spotkać i porozmawiać. Nie chce tego,nie chce na nowo uczyć się zapominać o Twojej niewielkiej bliźnie na twarzy, o Twoich niebieskich oczach i uśmiechu. Ty i tak nas już skreśliłes.../ASs
|
|
 |
Biorę telefon do ręki i zastanawiam się co powinnam teraz zrobić. Chciałabym wybrać Twój numer i zadzwonić, chciałabym dowiedzieć się gdzie jesteś i z kim spędzasz swoje życie, ale wiem, że nie powinnam. Rozum wygrywa z sercem i ostatecznie odkładam telefon z dziwnym ukłuciem w sercu. Nie chcę wiele, mi po prostu brakuje wiadomości od Ciebie, brakuje mi Twoich słów, które podtrzymywały we mnie radość. Od kiedy ich nie ma coś we mnie się skończyło i chociaż próbuję normalnie żyć to często jeszcze mi to nie wychodzi. Zasiałeś we mnie ogromną nadzieję, a później wszystko przepadło, drugi raz bez słowa ostrzeżenia po prostu zniknął mi świat i teraz jestem tak mocno zagubiona. Potrzebuję Ciebie, ale równocześnie się przed tym powstrzymuję. Walczę pomiędzy kochaniem Cię, a obojętnością. I zdecydowanie chciałabym być obojętna na Ciebie i na to wszystko co wydarzyło się kiedyś. I chociaż nie potrafię żyć jak gdyby nigdy nic to wiedz, że nieustannie próbuję. / napisana
|
|
 |
Jestem tchórzem. Jednym, wielkim pierdolonym tchórzem i to nie chodzi o to, że boje się myszy czy pająków. Ja bałam się życia. Uciekałam w żyletki, próby samobójcze, chowanie się w pokoju, krzyki i duszenie w sobie bólu zamiast powiedzieć o co chodzi. Bałam się tego, że jeżeli powiem co mnie boli i męczy to ktoś mnie skreśli. Przez to dużo straciłam, praktycznie prawie wszystko. Zaufanie rodziców, związek z Nim, przyjaciół. Zawsze traciłam, do tego doszły blizny. Ale już się nie boje. Gdy chce płakać to płacze i mówię o co chodzi, nie uciekam w słuchawki i żyletki. Szkoda, że dopiero teraz to zrozumiałam. Szkoda, że dopiero teraz zaczęłam kochać życie./ASs
|
|
 |
Mógłbym Ciebie zapytać ile spełniłeś marzeń
Ile razy zwątpiłeś w coś chodź czułeś ,że to jest ważne
Kiedyś przychodzi moment, że musisz rozstać się z tym na zawsze
Zostaje tylko chwila za nim to wszystko zgaśnie
|
|
 |
Czegoś mi brakuje. Nie umiem tego nawet określić, mam wrażenie że oddycham tylko po to, bo się nie da inaczej. Że moje serce bije tylko po to, żeby pompować krew. Czuje ogromną pustkę w środku. Kocham Cię cholernie mocno, tak mocno że tego nie da opisać się słowami, ale jednocześnie też już nie walczę. Stwierdziłam, że to i tak bez sensu, że w Tobie się to wszystko wypaliło. Nic już nie mogę zrobić, wiem że zrobiłam wszystko co mogłam i to w pewien sposób mnie uspokaja. Cieszę się, że Ciebie poznałam, naprawdę się cieszę. Tylko proszę nie "wracaj" tak jak przez ostatnie dni, po to by za chwilę "odejść". Albo wróć i już zostań, albo daj mi spróbować zapomnieć.../ASs
|
|
|
|