 |
Pewnie nigdy nie powinnam dopuścić do tego aby być od Ciebie uzależnioną. Pewnie nie powinnam przyzwyczajać się do Twojej obecności i do ciepła jakie mi dawałeś. Pewnie nie powinnam pozwolić sobie aby uczyć się Twoich przyzwyczajeń, nie powinnam wchodzić w Twoją duszę i pochłaniać ją krok po kroku. To od początku było tak bardzo niebezpieczne. Od początku wszystko mówiło, że nam się nie uda. Jednak my brnęliśmy, a ja uczyłam się całego Ciebie i tak dokładnie zapamiętywałam każdy detal naszego wspólnego życia. I pewnie nie powinnam przyzwyczajać się do wspólnych wieczorów i godzinnych rozmów i nie powinnam myśleć, że to wszystko jest na zawsze, ale mając tyle szczęścia, miłości i ciepła pod Twoją postacią nie potrafiłam inaczej. Tak, ja teraz kolejny miesiąc płacę za to wszystko bardzo ogromną cenę, ale nie żałuję niczego. Ty nie byłeś jedynie moim przyzwyczajeniem, byłeś moją najpiękniejszą bajką, którą mogłam przeżyć właśnie tutaj - na ziemi. / napisana
|
|
 |
|
'Reanimacja, pacjent zasłabł,
To defibrylacja załamanych serc na klatkach' ♥
|
|
 |
To jest chore, pisze do Niego, proszę, przepraszam, kiedy wchodzi na fejsa siedzę jak na szpilkach, bo może napisze. Łudze się jak małe dziecko na świętego Mikołaja. A on? On pewnie się z tego śmieje. Zdaje sobie sprawę z tego, że to już nie wróci, że Jego już nie będzie w moim życiu. Ale podświadomie kurwa mam jeszcze nadzieję. Kocham Go, kocham Go tak, że byłabym w stanie oddać za Niego swoje życie. To jest chore. Znam prawdę, prawdę która tak cholernie boli, a nie potrafię przyjąć tego do wiadomości, pogodzić się z tym i żyć normalnie. Wiem również, że jak zmienisz status w związku to pęknie mi serce, wpadne w histerię i nie będę umiała opanować łez. Boje się tego cholernie mocno, ale wiem że tak będzie. Niestety. P.s Kocham Cię/ASs
|
|
 |
Znowu to wróciło, siadłam w kuchni, zapaliłam papierosa, włożyłam słuchawki, a z oczu popłynęły mi łzy. Wytarłam je bluza i weszłam w folder z naszymi zdjęciami. Łzy płynęły, a ja przypominałam sobie chwilę w której zostały zrobione. Jeszcze Ona, osoba która spojrzała na to całkiem inaczej, twierdząc że On jednak dalej mnie kocha i wszystko się jeszcze ułoży. Chce jej wierzyć, ale nie potrafię. Nie po takim czasie osobno. Chciałabym, żeby było jeszcze dobrze, ale teraz już wiem, że to jednak koniec. Nigdy się z tym nie pogodze, nigdy. Ale muszę żyć dalej, mimo że cholernie mi Ciebie brakuje. Ps. Kocham Cię./ASs
|
|
 |
'' błędy są dowodem na to, że się starasz. ''
|
|
 |
Podobno Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo. Ale ja jakoś nie wyobrażam sobie Boga siedzącego o trzeciej nad ranem na ławce w parku, z kubkiem taniego wina w ręce i krzyczącego na cały park: 'kurwa, znowu wszystko się spierdoliło!'/heroina18
|
|
 |
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
— Vincent van Gogh
|
|
 |
Mam taki charakter, który czasem łatwo skrzywdzić i choć nie widać ran, na pewno pozostaną blizny.
|
|
 |
" Teraz idę ścieżką, nie odwracam się za siebie.
Klapki na oczach widzę tylko swoje cele"
[...]
" Moi ludzie są przy mnie, za to im dziękuję.
A takie incydenty, w pamiętnikach zakopuje"
[...]
" widocznie bycie razem nie było Nam pisane, tylko szkoda, że w taki sposób zakończyłes sprawę"
|
|
 |
Jestem idiotką, żałosną, głupią idiotką. Napisałeś mi wprost, że mnie nie kochasz, że nie umiesz mi już zaufać, że Nas już nie będzie. A ja co? Ja nadal kurwa wierzę, że wrócisz. Że będzie jak kiedyś, że wszystko poukładamy. To chore, wiem. Inaczej chyba nie umiem. Nie potrafię sobie ułożyć życia, póki mi mówisz, że nikogo nie masz (tego nie wiem to tylko słowa Twoje), bo tli się we mnie nadzieja, że może jednak. Zastanawiam się czasem czy to nie będzie tak jak przez ostatnie cztery lata zanim Cię poznałam. No bo w końcu stałeś się kimś ważniejszym niż On. Kurwa, jakie to wszystko jest cholernie trudne. Bez Ciebie mnie nie ma.../ASs
|
|
|
|