 |
Mnie o uczuciach trzeba zapewniać, utwierdzać, dowartościowywać. Bo ja wątpię, nie wierzę, uciekam. Taką niepewną osobą jestem.
|
|
 |
Musisz się wypłakać. Czasem to najlepsze lekarstwo.
|
|
 |
Prawie dwa lata temu płakałam, tęskniłam, krzyczałam i pierdoliłam dokładnie to samo co teraz, że więcej nie pokocham, że nie chcę żyć ble,ble,ble. Gówno prawda, spotkałam w końcu Ciebie i na nowo byłam szczęśliwa póki to nie jebło jak bańka mydlana. Ale teraz dopiero wiem, że mimo wszystko i tak będę szczęśliwa mimo, że ciężko mi w to teraz uwierzyć, ale poznam kogoś, pokocham i ktoś da mi tyle szczęścia ile Ty nie byłeś w stanie. Byłam z Tobą w chuj szczęśliwa, ale widocznie z kimś innym będę bardziej. To Bóg wybiera przy kim mamy się zestarzeć tak naprawdę, stawia nam odpowiednich ludzi, o odpowiedniej porze w jakimś celu. Ty widocznie byłeś po to bym dojrzała. I bum, Asia zaczyna nowe życie z nową wiarą, bez Ciebie. I wiesz co? Będę tak kurewsko szczęśliwa, że mi się do chuja aż uleje. Bez Ciebie. Amen./ASs
|
|
 |
[I] Tyle wylanych łez, tyle kłótni, trzaskania drzwiami, wyzwisk, przekleństw rzucanych na każdym kroku, 2 zbite talerze w złości, setki spalonych papierosów, litry wypitej wódki, miliony wiadomości wysłanych do Ciebie, km robione na pieszo by spróbować to naprawić. To wszystko robiłam po naszym rozstaniu i po co? Teraz z biegiem czasu dociera do mnie jak bardzo krzywdziłam innych. Przyjaciele, którzy słuchali na okrągło mojego płaczu i narzekania. Kuzynka, która przy którymś z kolei kieliszku ocierała mi łzy, rodzice, którym wykrzyczałam w twarz, że nie potrzebnie 7 lat temu mnie ratowali. To wszystko na próżno, i tak nie wróciłeś i nie wrócisz już nigdy. Pęknie mi serce gdy zmienisz status na fejsie, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że po tym wszystkim stwierdzam, że nie chcę Cię już w moim życiu, nawet jeżeli byś chciał wrócić (co i tak nie będzie miało miejsca). Tak dużo mogłam stracić, tak wiele wycierpiałam.
|
|
 |
[II] Cały czas mam w głowie słowa babci - "jak ma być Twój, to i tak będzie". widocznie nie miałeś być mój. widocznie nie było nam pisane życie razem. Teraz z biegiem czasu to wszystko widzę. Chciałeś żebym dorosła, zrobiłam to. Ale Ania kiedyś mi powiedziała ważne słowa "jeżeli nie było Go przy Tobie gdy byłaś najgorsza, to nie ma prawa byc przy Tobie gdy będziesz najlepsza." Wiesz? Ona ma rację. Wszyscy mieli, ale ja byłam zaślepiona miłością do Ciebie. To nic, że Cię kocham. Poradzę sobie, to Ty kiedyś zrozumiesz, że chciałam Ci dać wszystko bez względu na wszystko. Ty, nie ja. Bo ja walczyłam, Ty właśnie odpusciłeś. Tylko Ty wiesz co naprawdę czułeś, o ile w ogóle coś czułeś nikt inny. Ale ja już nie chcę wiedzieć. Po prostu nie chce./ASs
|
|
 |
"Zapytałam dziecko niosące świeczkę:
- Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.
-Powiedz mi, dokąd teraz odeszło - odparł. -Wtedy ja powiem ci skąd pochodzi"
J.Carroll
|
|
 |
Gdybym tylko mogła oddać kilka dni z przeszłości oddałabym je wszystkie tylko po to aby znów poczuć Twoją obecność. Gdybym mogła oddać kawałek duszy, oddałabym go tylko po to aby odzyskać Cię na nowo, a później już nigdy Cię nie stracić. Jestem w stanie poświęcić wszystko co mam, chociaż może to nie wiele, ale dla Ciebie oddam bez wahania nawet cząstkę siebie. Nie wiem czy potrafisz to dostrzec, jednak moja miłość jest silniejsza niż wszystko inne. To tylko dlatego nadal nie jestem w stanie z Ciebie zrezygnować, po prostu nie chce nikogo innego niż Ty, nie chcę z nikim innym układać sobie planów na przyszłość, więc proszę powiedz, co mam jeszcze zrobić. Nie wiem czy pamiętasz, ale przecież to Ty miałeś towarzyszyć w całym moim życiu, to Ty miałeś sprawiać, że szczęście wpisywałoby się w każdy mój dzień. Dlaczego nie chcesz wrócić? Och, każdego dnia usycham z tęsknoty, a chwilę później rodzę się na nowo w nadziei, że kiedyś znów wszystko będzie dobrze.Napraw mnie więc, proszę./napisana
|
|
 |
3.Wydaję mi się że na tym świecie prawdziwie wartościowych ludzi zostało jeszcze niewielu. Brakuje mi wśród nas par, które kochają się za nic, zakochanych, którzy na pełnym spontanie robią głupstwa z miłości..Przyjaźni, które nie kończą się po jednej większej bądź mniejszej kłótni, ludzi, którzy potrafią cieszyć się jak małe dzieci. Brakuje mi Pań, które obsługują nas w małym kiosku obdarowując nas szczerym uśmiechem. Tych szczerych uśmiechów mi brakuje. Nie mówię, ze tego wśród nas nie ma.. aczkolwiek to zanika. Zanikają w nas wartości, które powinny być dla nas priorytetami. O ile lepszy jest dzień kiedy idąc ulicą , mijając starszą panią uśmiechasz się do niej a ona odwzajemnia ten uśmiech? Czyż nie? Ten rok nie był dobry. Nie chcę zmarnować kolejnego. Nie chcę go spędzić tak jak spędziłam ten który właśnie minął. Nie chcę.
|
|
 |
2. To doświadczenie, które zbierałam przy nich pozwoliło mi być tym kim jestem teraz. Wcale nie jestem z tego dumna. Mogłabym być lepszym człowiekiem. Tylko jak ? Skoro na świecie jest tyle zła, tyle okropności, tyle zawiści, tyle fałszu i obłudy.. Mamy brać za przykład tych, którzy nas oszukują, którzy nami manipulują? Czy to właśnie o to chodzi? Czasem żałuję , że nie urodziłam się w czasach wojen. Owszem, ludziom żyło się trudniej, ciężej.. Lecz.. właśnie wtedy wiadomo było co to jest prawdziwa miłość, prawdziwa przyjaźń.. Właśnie wtedy można było dostrzec prawdziwe piękno jakie łączyło młodych ludzi. Ci którzy kochali byli gotów ponieść śmierć aby tylko ocalić drugą połówkę.. dziś miłość zaczyna się statusem na facebooku a kończy po miesiącu w porywach do dwóch. I Ci co tak bardzo się kochali po kilku dniach mają nowa miłość. Czy to właśnie o to ma w tym wszystkim chodzić? Ja tak nie chcę.Nie chcę tak żyć.
|
|
 |
1. Mija kolejny rok. Kolejny raz uświadamiam sobie, że kurwa przez ten rok nie stało się nic , co mogłoby być ziarenkiem nadziei na lepsze życie. Dwójka wskakuje na pierwsze miejsce. Tak. Już nie jestem nastolatką. Od jutra staję się kobietą. To..dziwne uczucie. Strach? Przecież tyle jeszcze miałam zrobić.. przecież do dwudziestki miało się stać jeszcze tyle rzeczy.. Miałam być szczęśliwą dziewczyną wkraczającą w szczęśliwy wiek dojrzałej kobiety. Tymczasem.. straciłam wiarę w ludzi. Nie wierzę już w bezinteresowną pomoc, w przyjaźń damsko-męską, w koleżanki, które zawsze staną za mną murem, nie wierzę w miłość.. Prawdziwą miłość, odwzajemnioną, szczęśliwą miłość.. Nie wierzę. Zdjęłam różowe okulary i zobaczyłam, ze świat nie jest wcale kolorowy. A wszystko nie przez ludzi na całym świecie.. wszystko to przez tych ludzi, którzy byli/są dla mnie ważni, najważniejsi.. To oni odebrali mi nadzieje na lepsze jutro. To oni ukształtowali mnie jako człowieka.
|
|
|
|