 |
Wiesz , dziś już nie wiem co będę robić . Nie planuję niczego, żadnej godziny, minuty . W sumie można powiedzieć ,że zaczynam żyć chwilą. Wiesz co jest w tym piękne ,że nie odczuwasz rozczarowania jak jakiś plan Ci nie wyjdzie. Jesteś wtedy o wiele bardziej kreatywną osobą, no i potrafisz się cieszyć z małych rzeczy . Wczoraj ludzie świetnie zawiedli , zostawili mnie . Wiesz w sumie to za to im dziś dziękuje . Bo wiesz nauczyłam się ,że nie mogę nic planować. Dodatkowo jeszcze tego ,że robię od dziś tylko to na co mam ochotę . Rozumiesz ? Pewnie nie ... Ale żyjemy , dajemy radę , śmiejemy się .. Wiesz już o co chodzi ? Chodzi o to ,że chcę być szczęśliwa i mam nadzieję ,że mi się uda stąd tyle optymizmu dziś we mnie ..Zobaczymy na jak długo /lokoko
|
|
 |
O shit !! To było jednak złe połączenie wczorajszego wieczoru. Czysta popijana browarami do tego szlugi . .. Ale damy radę, bo kto jak nie my. Jebało mnie kto będzie obok mnie wczoraj.. Tak bardzo chciałam ,żeby to był On choć wiedziałam ,że jest to niemożliwe .. Liczyłam po części na najbliższych .. Ale różnie to w życiu bywa. Zostaliśmy we troje z kumplem i koleżanką.. I wiesz czułam się jakbym była z rodziną . Nie są to zajebiście bliskie osoby dla mnie , ale teraz już są . Bo wiesz co nas łączy wspólna miłość .. Każdy z nas kogoś kocha .. I wiesz co możenie jesteśmy zajebiście bogaci , nie mamy góry pieniędzy , ale jesteśmy bogaci w uczuciach .. No elo elo pięć trzy zero. Pomimo tego ,że niektórzy mnie wczoraj zawiedli trzeba iść dalej . 'Głowa do góry kobietko nie poddawaj się lękom. Jestem z Tobą' /lokoko
|
|
 |
|
Dlaczego odpuściliśmy? Przecież mieliśmy tak wiele. Tak dużo kosztowało nas zbudowanie tego uczucia. Zapracowaliśmy sobie na nie, a później staraliśmy się, każdego dnia coraz bardziej. Aż w końcu wszystko runęło. Nadszedł dzień, kiedy obudziliśmy się i nie czuliśmy zupełnie nic. Staliśmy się sobie obcy i niepotrzebni. Ale dlaczego nie zawalczyliśmy ponownie? Co stanęło na drodze do naszego szczęścia i jak bardzo było to ważniejsze niż nasze uczucie? Czy jeśli przestaliśmy czuć, to ta miłość nigdy nie była prawdziwa? [ yezoo ]
|
|
 |
Boże kurwa kocham Cię !!!! Zakochałam się w twoim charakterze i tak pozostanie , ale przeraża mnie ,że jeszcze bardziej podobasz mi się wizualnie . A co się z tym wiąże idealna całość... Jeju ... Chujowo ..;/ Idealny Ty , a tak bardzo nieidealna ja .. I tak bardzo mi źle bez Ciebie i z powodu faktu ,że nie jesteśmy razem.. CHujowo na maksa !!. /lokoko
|
|
 |
-Zjaram się jak szmata - to dziś powiedziałeś do kolegi na lekcji.. Wiesz wszystko to słyszałam , spoglądałam tylko na Ciebie . Cholera nie chcę żebyś to robił .. Ale nie mogę w niczym temu zapobiec.. Bo to już nie my razem tylko każde z nas osobno.. Tak dobra skoro Ty niszczysz siebie , ja też dzisiaj tak zrobię. Zakładam dresy, koszulke i bluze i wychodze . I wiesz gdzie idę .. Idę do sklepu. Wiesz po co ? Po wódkę po szlugi .. Idę się truć . Ide pić .. Początek weekendu w końcu. No także tego , nie zdziw się jak zobaczysz mnie na swoim mieście dziś. Bo być może to wszystko mnie przerośnie i będę prosiła kumpli żeby mnie zawieźli tam, tam gdzie moje oczy być może będą mogły Cię ujrzec .. Nie wiem co się dzisiaj ze mną stanie. Wiem ,że tęsknie i kocham Cię kochanie.../lokoko
|
|
 |
jak tam w szkole (siostra)? - a jak ma być dzień jak codzień . - No a chłopacy w klasie jak ? (chodzilo jej tylkoo jednego mojego ex). - no jak to jak zyją .. Wgl myslalam ze bedzie gorzej balam sie ze nie dam rady z tymi rozszerzeniami. - Najgorzej to się bałas pewnie o tą chemię co ? (mama ) -Nie no chemia to jeszcze w miarę .. Mama w śmiech i mówi chyba nie załapałaś chemia miłosna .. A ja o szit mamo .. Daj spokój hhaah.. Mama mistrzu podpierdalania się ze mnie .. Dziena ./lokoko
|
|
 |
Twoje dłonie są gdzieś pomiędzy moimi łopatkami i odpinają mój stanik. Twoje dłonie ściągają mi następnie go przez ręce, a potem jednym ruchem przyciągają mnie na powierzchnię Twojego ciepłego ciała. Twoje dłonie ściągają moje legginsy, dolną część bielizny. One wywołują dreszcze na moim ciele przy każdym muśnięciu. Są tak pewne, precyzyjne i doskonale znające mapę mojego ciała. Dłonie idealnie komponujące się z moimi pozbawiają mnie teraz ubrań, ale to oczy - spojrzenie, które nie wędruje za nimi, a wciąż przeszywa moje, te dwie źrenice otoczone błękitem tęczówek - rozbierają mnie bardziej, łapią za bordową kurtynę i odsłaniają moje serce.
|
|
 |
I może dla Ciebie to tak niewiele - rozłożenie rąk, sekundy czekania aż się przybliżę, zamknięcie mnie w uścisku. Powszechne zachowanie pospolicie zwane przytulaniem. Ja odnajduję pod tym całą serię ważnych szczegółów. Czuję Cię. Palce wędrujące po moim kręgosłupie, serce bijące nieopodal mojego, ciepły oddech na policzkach, wargach, czole - w zależności od chwili. Jestem najbliżej Twojego gorącego ciała i jestem Twoja, i podświadomie czuję jak chcesz mojej obecności i uchylasz mi drzwi do swojego świata.
|
|
 |
|
Wtedy, teraz, potem i już do końca.
|
|
 |
Wróć do mnie , proszę .. Bo już umieram .. Jak umrę będziesz mógł z nią być.. A jeżeli nie wrócisz , to wiedz tylko tyle że kochałam Cię i nie mogłam znieść ,że jesteś z inną dlatego umarłam.. kocham , cierpię, tęsknie, płacze .. Wróć proszę ../lokoko
|
|
 |
Dokładnie rok temu te dni września to były ostatnie nasze kilka kilkanaście dni razem.. Ostatnie dni mojego szczęścia. Tego prawdziwego , tego co wznosiło mnie codziennie ponad ziemię , ba nawet do nieba..20 września 2012 roku wtedy jeszcze byliśmy parą a w tym nie jesteśmy ale własnie 20 września zatańczyliśmy razem pierwszy raz. Tańcząc powiedział pierwszy nasz taniec i cała sala wolna tylko my.. Wiesz jak cholernie wszystko wróciło, czułam się jakbyśmy byli razem. Ale za chwilę to wszystko prysło bo zszedł się temat na jego dziewczynę.Tak przecież on ma dziewczynę,to jest nasz koniec.. A dokładnie rok temu miałam Ciebie jeszcze przy sobie..Ostatni raz w zeszłoroczne dni wrześniowe byłam szczęśliwa tak naprawdę. Być może już nigdy nie będę tak szczęśliwa .. Bo te szczęście potrafiłeś dać mi tylko Ty.../lokoko
|
|
|
|