|
Dzieje się ze mną coś, o czym zapomniałam już bardzo dawno. Budzi się we mnie odrzucona przed laty natura, która nie pozwala mi spać po nocach.
Tak nie powinno być.
Za dużo myślę.
Za bardzo mi się te moje myśli podobają.
Pora skupić się na rzeczywistości. I tak nie mam dość odwagi, żeby ją zmienić. /incalculable/
|
|
|
“Możesz krzyczeć, możesz płakać. Możesz zdmuchnąć to, co pozostało z mojego umysłu. Możesz się kołysać, możesz wymachiwać rękoma. Możesz zdmuchnąć to, co pozostało z mojego umysłu. Mam to gdzieś.”
|
|
|
W swoim dotychczasowym życiu zawiodłam się już wiele razy. Na przyjaźni. Na rodzinie. Na miłości. W zasadzie to całe życie sprawia Mi niemiły zawód. Zaczyna powoli Mnie do siebie zniechęcać. Tak, jakby coś próbowało powiedzieć Mi 'jesteś tu zbędna, odejdź'. Czasem czuję się odrzucona i kompletnie niepotrzebna, bo bywa, że nie ma kogoś, kto mógłby przytulić i powiedzieć 'nie martw się, przejdziemy przez to bagno razem'.
|
|
|
"Mocna rana tnie, od środka mnie rozwala."
|
|
|
Wstaję w południe, odczytuję smsy i odkładam telefon, nie odpisuję, nie czuję takiej potrzeby. Włączam jedynie tryb offline, podchodzę do szafy, wyjmuję tabletki i wracam do łóżka. Mruczy żołądek, ale po co zaspokajać glód, żeby znów go czuć? Błędne koło. Zrezygnowana przekręcam się do ściany myśląć co mogę zrobić, żeby wyłamać tą rutynę, ten cały bezsens wokół mnie i nie przychodzi mi na myśl nic, poprostu nic. Tylko tabletki, żeby spać, żeby nie czuć nic. /incalculable/
|
|
|
Odrodzenie nielota w okrzyku chwały.Tranzyt czasoprzestrzenny. Poezja nielota, rannego ptaka, któremu przyszłość została wymierzona w porcjach oddechów. Ptak ugodzony strzałą Hadesa, ranne zwierze czujące swąd spalenizny i azotu po zderzeniu z piorunem. Zabulgotało, świdrując otoczenie ostatnim spojrzeniem. Jeden czynnik wystarczył, żeby z drapieżcy zrobić ofiarę. Jak jedno słowo potrafi człowieka zepchnąc na dno./incalculable/
|
|
|
We własnym ciele, wśród ludzi, w domu, w pokoju, czuje się jak intruz. Wszystko krzyczy 'co tu robisz? nie powinno cię tu być, powinnaś była od dawna gnić na cmentarzu z dopiskiem na marmurze- zbzikowała'./incalculable/
|
|
|
Świat jest raczej harmonijny. To ja jestem wariatką, która ma obsesję na swoim punkcie./incalculable/
|
|
|
|
Jeśli nie chcesz aby inni się martwili o Ciebie to nie mów im tego, czego nie chcą usłyszeć.
|
|
|
"Bezbolesne rozstania - znasz je dobrze stąd, że nawet na palcach może je policzyć ktoś bez rąk."
|
|
|
Jesteś moim przyjacielem? Byłeś moim przyjacielem? Określ się, bo takich ludzi było już w chuj wiele./incalculable/
|
|
|
Toniesz? Zadzwoń potem. Miałeś w dupie mnie, z wylotem. Szczere i bolesne, niezbyt częste, nie? Palę zwoje, wspomnienia Twoje, może moje?/incalculable/
|
|
|
|