głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika posmakszczescia

Myślałam  że może jednak będziesz chciał jeszcze raz o mnie zawalczyć  że przypomni Ci się wszystko to  co było między nami na samym początku. Wierzyłam  że zatęsknisz tak bardzo  że zrobisz  co tylko w Twojej mocy abym znów była tylko z Tobą. Nie sądziłam jednak  że aż tak bardzo się pomylę  że jednak Ty w pewnym momencie stwierdzisz  że to wszystko nie jest najlepszym pomysłem. Nie spodziewałam się  że tak łatwo odpuścisz  że machniesz ręką i nie zrobisz nic wiedząc  że mimo wszystko ja nadal jestem  kocham i czekam na Ciebie. Uświadomiłam sobie  że teraz nie będzie już nic  a to boli tak mocno jakbyś po raz kolejny tak po prostu ode mnie odszedł i znów złamał mi serce na pół.    napisana

napisana dodano: 22 maja 2014

Myślałam, że może jednak będziesz chciał jeszcze raz o mnie zawalczyć, że przypomni Ci się wszystko to, co było między nami na samym początku. Wierzyłam, że zatęsknisz tak bardzo, że zrobisz, co tylko w Twojej mocy abym znów była tylko z Tobą. Nie sądziłam jednak, że aż tak bardzo się pomylę, że jednak Ty w pewnym momencie stwierdzisz, że to wszystko nie jest najlepszym pomysłem. Nie spodziewałam się, że tak łatwo odpuścisz, że machniesz ręką i nie zrobisz nic wiedząc, że mimo wszystko ja nadal jestem, kocham i czekam na Ciebie. Uświadomiłam sobie, że teraz nie będzie już nic, a to boli tak mocno jakbyś po raz kolejny tak po prostu ode mnie odszedł i znów złamał mi serce na pół. / napisana

  Dlaczego taka fajna dziewczyna jak Ty jest sama?   Ja nie jestem fajna. Może mam fajne oczy  usta czy uśmiech  ale w środku nie pozostało nic fajnego. Wszystko umarło wraz z jego odejściem  ja jestem martwa  a to co widzisz na zewnątrz to tylko pozory  to umiejętność udawania i kreowania innej rzeczywistości. Od dawna nie jestem taka jak byłam kiedyś. Wszystko zniknęło  przepadło. Ja nie potrafię kochać. Ciągle tylko wszystko niszczę  wszystkich ranię. Nie potrafię poradzić sobie z własnym życiem. Nie nadaję się do związku  nie nadaję się do niczego. Ja naprawdę wcale nie jestem fajna. Być może nawet nigdy nie byłam. Odkąd pamiętam nikt nie potrafił mnie pokochać.    napisana

napisana dodano: 21 maja 2014

- Dlaczego taka fajna dziewczyna jak Ty jest sama? - Ja nie jestem fajna. Może mam fajne oczy, usta czy uśmiech, ale w środku nie pozostało nic fajnego. Wszystko umarło wraz z jego odejściem, ja jestem martwa, a to co widzisz na zewnątrz to tylko pozory, to umiejętność udawania i kreowania innej rzeczywistości. Od dawna nie jestem taka jak byłam kiedyś. Wszystko zniknęło, przepadło. Ja nie potrafię kochać. Ciągle tylko wszystko niszczę, wszystkich ranię. Nie potrafię poradzić sobie z własnym życiem. Nie nadaję się do związku, nie nadaję się do niczego. Ja naprawdę wcale nie jestem fajna. Być może nawet nigdy nie byłam. Odkąd pamiętam nikt nie potrafił mnie pokochać. / napisana

Od tak wielu miesięcy wszystko jest niemalże identyczne. Wszystko skupia się na przetrwaniu każdego dnia  wykonuję rutynowe czynności  wypełniam swoje obowiązki. Ciągle staram się jakoś funkcjonować  ale miesiące spędzone na tęsknieniu i czekaniu odebrały mi całą siłę do życia jaką nosiłam w sobie. Mówią  że bez miłości można żyć. No tak  niby można  ale ile sensu jest w takim życiu? Czekanie na cud nie jest niczym przyjemnym. To abstrakcyjny cel  który tak często prowadzi donikąd. Mam wrażenie  że marnuję swoje życie  ale nie wiem co powinnam zrobić aby to zmienić. Bez Ciebie to wszystko jest tak bardzo trudne  a nikt nie powiedział mi jak powinnam sobie radzić. Czuję się bezsilna. Proszę  przyjdź do mnie i mnie ulecz. Tylko Ty jesteś w stanie to zrobić.    napisana

napisana dodano: 20 maja 2014

Od tak wielu miesięcy wszystko jest niemalże identyczne. Wszystko skupia się na przetrwaniu każdego dnia, wykonuję rutynowe czynności, wypełniam swoje obowiązki. Ciągle staram się jakoś funkcjonować, ale miesiące spędzone na tęsknieniu i czekaniu odebrały mi całą siłę do życia jaką nosiłam w sobie. Mówią, że bez miłości można żyć. No tak, niby można, ale ile sensu jest w takim życiu? Czekanie na cud nie jest niczym przyjemnym. To abstrakcyjny cel, który tak często prowadzi donikąd. Mam wrażenie, że marnuję swoje życie, ale nie wiem co powinnam zrobić aby to zmienić. Bez Ciebie to wszystko jest tak bardzo trudne, a nikt nie powiedział mi jak powinnam sobie radzić. Czuję się bezsilna. Proszę, przyjdź do mnie i mnie ulecz. Tylko Ty jesteś w stanie to zrobić. / napisana

Jesteś melodią mojego życia  które jest w trakcie rozkwitu  najwspanialszą piosenką i inspiracją do pisania własnej treści. Pomimo zanikania uczuć i radości do dalszej walki Ty wciąż wydobywasz ze mnie to co najlepsze. Gdy upadłam i nie byłam w stanie się podnieść  wyciągnąłeś dłoń w moją stronę kładąc na niej swoje serce. Nie mogłabym marzyć o wspanialszym prezencie. Spokojnie  jest bezpieczne  schowałam je do szkatułki  nikt nie ma klucza. Nikt nigdy nie będzie w stanie go dostrzec  bo to wymaga obserwacji. Nie zdepczę go  zachowam na pamiątkę. Jest bezpieczne  ale uważaj  czasami je przenoszę  czasami wykraczam poza zasięg  ale nie zranię  wiem jakie ono jest cenne  jak ważne jest zaufanie przy tak cennym podarunku. Widzisz Kochanie  potrzebuję Cię. Nie chcę niczego prócz Twojego trwania obok  Twojego wsparcia i miłości  czasami zwykłej cierpliwości i wyrozumiałości.

na_granicy dodano: 19 maja 2014

Jesteś melodią mojego życia, które jest w trakcie rozkwitu, najwspanialszą piosenką i inspiracją do pisania własnej treści. Pomimo zanikania uczuć i radości do dalszej walki Ty wciąż wydobywasz ze mnie to co najlepsze. Gdy upadłam i nie byłam w stanie się podnieść, wyciągnąłeś dłoń w moją stronę kładąc na niej swoje serce. Nie mogłabym marzyć o wspanialszym prezencie. Spokojnie, jest bezpieczne, schowałam je do szkatułki, nikt nie ma klucza. Nikt nigdy nie będzie w stanie go dostrzec, bo to wymaga obserwacji. Nie zdepczę go, zachowam na pamiątkę. Jest bezpieczne, ale uważaj, czasami je przenoszę, czasami wykraczam poza zasięg, ale nie zranię, wiem jakie ono jest cenne, jak ważne jest zaufanie przy tak cennym podarunku. Widzisz Kochanie, potrzebuję Cię. Nie chcę niczego prócz Twojego trwania obok, Twojego wsparcia i miłości, czasami zwykłej cierpliwości i wyrozumiałości.

Człowiek jest w stanie wybaczyć wszystko  ale nigdy nie zapomina. Nie zapomina bólu  który towarzyszył przy wysłuchiwaniu kłamstw. Nie zapomina o tęsknocie  która aktywowała się za każdym razem  gdy znikał z pola widzenia. Nie zapomina o cierpieniu  które zostało wyrządzone przez zdradę. Nie zapomina o deklaracjach  które były wspaniale przekazywane. Nie zapomina o tym  że obietnice zostały złamane a zaufanie poważnie naruszone. Nie zapomina  podświadomość nieustannie toczy walkę z sercem  które zawsze funkcjonuje odwrotnie do głosu rozsądku. jesteśmy źle zaprogramowani. Jesteśmy naiwnymi istotami  które tylko pragną poczucia bezpieczeństwa  ciepła pochodzącego od bliskości drugiej osoby  uczucia bycia potrzebnym. Tak niewiele  a tak często doprowadza nas to do zguby i ciągłych powtórek błędów. Ryzykujemy  poświęcamy samych siebie  swoje dusze i serca  kilka razy z rzędu ślepo wierząc w poprawy.

na_granicy dodano: 19 maja 2014

Człowiek jest w stanie wybaczyć wszystko, ale nigdy nie zapomina. Nie zapomina bólu, który towarzyszył przy wysłuchiwaniu kłamstw. Nie zapomina o tęsknocie, która aktywowała się za każdym razem, gdy znikał z pola widzenia. Nie zapomina o cierpieniu, które zostało wyrządzone przez zdradę. Nie zapomina o deklaracjach, które były wspaniale przekazywane. Nie zapomina o tym, że obietnice zostały złamane a zaufanie poważnie naruszone. Nie zapomina, podświadomość nieustannie toczy walkę z sercem, które zawsze funkcjonuje odwrotnie do głosu rozsądku. jesteśmy źle zaprogramowani. Jesteśmy naiwnymi istotami, które tylko pragną poczucia bezpieczeństwa, ciepła pochodzącego od bliskości drugiej osoby, uczucia bycia potrzebnym. Tak niewiele, a tak często doprowadza nas to do zguby i ciągłych powtórek błędów. Ryzykujemy, poświęcamy samych siebie, swoje dusze i serca, kilka razy z rzędu ślepo wierząc w poprawy.

Nie ma nadziei  nie ma krzty radości  wszystko uleciało. Uczucia ulotniły się wraz z jego duszą. Emocje zastygły i pozostawiły jedynie echo wspomnień odbijających się o ścianki. Podświadomość krzyczy a ciało zamiera  całe obolałe  bezsilne  poranione  przemęczone i zimne. Serce nie pompuje krwi jak należy  czasami mam wrażenie  że w ogóle nie bije  jego rytm zanika a w raz z nim chęć do dalszej egzystencji  która zamienia się w samo istnienie  równie bezwartościowe co moje wnętrze. Demony które mam pod skórą  złożyły cichy pocałunek na moim obojczyku  nakładając przez to klątwę  która została zapieczętowana za czasu jego trwania obok  jednak po utracie mojej ostoi pieczęć została zerwana a demon przejmuje władzę  doprowadzając mnie tym do obłędu i dezorientacji ale co najważniejsze  do śmierci. Straty przyjaciela nie zamaże czas  nic nie ukoi ran  blizny są wieczne.

na_granicy dodano: 18 maja 2014

Nie ma nadziei, nie ma krzty radości, wszystko uleciało. Uczucia ulotniły się wraz z jego duszą. Emocje zastygły i pozostawiły jedynie echo wspomnień odbijających się o ścianki. Podświadomość krzyczy a ciało zamiera, całe obolałe, bezsilne, poranione, przemęczone i zimne. Serce nie pompuje krwi jak należy, czasami mam wrażenie, że w ogóle nie bije, jego rytm zanika a w raz z nim chęć do dalszej egzystencji, która zamienia się w samo istnienie, równie bezwartościowe co moje wnętrze. Demony które mam pod skórą, złożyły cichy pocałunek na moim obojczyku, nakładając przez to klątwę, która została zapieczętowana za czasu jego trwania obok, jednak po utracie mojej ostoi pieczęć została zerwana a demon przejmuje władzę, doprowadzając mnie tym do obłędu i dezorientacji ale co najważniejsze, do śmierci. Straty przyjaciela nie zamaże czas, nic nie ukoi ran, blizny są wieczne.

Przestałam o tym mówić  zamilkłam całkowicie  gdy tylko ludzie dali mi do zrozumienia  że niepotrzebnie się wysilam próbując utrzymać pamięć o Niej. Nic nie mówię i duszę w sobie cały ból  tęsknotę i fakt  że to mnie wykańcza psychicznie. Prowadzę ciągle ten sam schemat. Wracam późno z  by nie myśleć o całym bagnie  które sama stworzyłam  ale dłużej nie mogę. Pomijanie tematu nie pomaga w niczym a wszystko pogarsza  cierpienie nie ma ujścia  każde słowo ulatuje wraz z kolejnym buchem i nikt nie widzi  nikt nie słyszy  nikt nie rozumie. To wszystko uderza ze zdwojoną siłą a ja czuję  że z każdym kolejnym dniem jestem słabsza i bardziej naiwna  bo wciąż wierzę w to co niemożliwe. Wciąż wierzę w Jej powrót  wciąż wierzę  że jej mama znów spojrzy na mnie z miłością i opiekuńczością lub chociaż mi wybaczy  wciąż mam nadzieję  że ludzie przestaną się bać o tym rozmawiać a co najważniejsze  że ja wybaczę sobie.

na_granicy dodano: 18 maja 2014

Przestałam o tym mówić, zamilkłam całkowicie, gdy tylko ludzie dali mi do zrozumienia, że niepotrzebnie się wysilam próbując utrzymać pamięć o Niej. Nic nie mówię i duszę w sobie cały ból, tęsknotę i fakt, że to mnie wykańcza psychicznie. Prowadzę ciągle ten sam schemat. Wracam późno z by nie myśleć o całym bagnie, które sama stworzyłam, ale dłużej nie mogę. Pomijanie tematu nie pomaga w niczym a wszystko pogarsza, cierpienie nie ma ujścia, każde słowo ulatuje wraz z kolejnym buchem i nikt nie widzi, nikt nie słyszy, nikt nie rozumie. To wszystko uderza ze zdwojoną siłą a ja czuję, że z każdym kolejnym dniem jestem słabsza i bardziej naiwna, bo wciąż wierzę w to co niemożliwe. Wciąż wierzę w Jej powrót, wciąż wierzę, że jej mama znów spojrzy na mnie z miłością i opiekuńczością lub chociaż mi wybaczy, wciąż mam nadzieję, że ludzie przestaną się bać o tym rozmawiać a co najważniejsze, że ja wybaczę sobie.

Przepraszam. Przepraszam za to  ze nie jestem idealna i perfekcyjna. Przepraszam za to  że czuję się osobą odpowiedzialną za siebie  swoje czyny  słowa i ludzi których kocham. Przepraszam  że pasja jest dla mnie niczym tlen i przez to miewam mało wolnego czasu. Przepraszam za to  ze czasami w biegu mówię cześć. Przepraszam  że nie mogę usiąść w kawiarni i spokojnie wypić kawy. Przepraszam  za szczerość  która jest bardzo bolesna z moich ust. Przepraszam za ironiczność  czasami nie potrafię się powstrzymać. Przepraszam za to  że mam nałogi  czasami piję alkohol a przesadnie kawę. Przepraszam za to  że czasami nie można się ze mną porozumieć i często krzyczę. Przepraszam  za to  że bywam chłodna i obojętna. Przepraszam  za to  że nie potrafię być wylewna w uczuciach. Przepraszam za to  ze nie jestem w stanie podpasowac się pod realia. Przepraszam kurwa za to  że jestem sobą. Za to  że mnie nie rozumiecie  bo bycie skomplikowaną mam we krwi.

na_granicy dodano: 18 maja 2014

Przepraszam. Przepraszam za to, ze nie jestem idealna i perfekcyjna. Przepraszam za to, że czuję się osobą odpowiedzialną za siebie, swoje czyny, słowa i ludzi których kocham. Przepraszam, że pasja jest dla mnie niczym tlen i przez to miewam mało wolnego czasu. Przepraszam za to, ze czasami w biegu mówię cześć. Przepraszam, że nie mogę usiąść w kawiarni i spokojnie wypić kawy. Przepraszam, za szczerość, która jest bardzo bolesna z moich ust. Przepraszam za ironiczność, czasami nie potrafię się powstrzymać. Przepraszam za to, że mam nałogi, czasami piję alkohol a przesadnie kawę. Przepraszam za to, że czasami nie można się ze mną porozumieć i często krzyczę. Przepraszam, za to, że bywam chłodna i obojętna. Przepraszam, za to, że nie potrafię być wylewna w uczuciach. Przepraszam za to, ze nie jestem w stanie podpasowac się pod realia. Przepraszam kurwa za to, że jestem sobą. Za to, że mnie nie rozumiecie, bo bycie skomplikowaną mam we krwi.

Rozpętaliśmy piekło w samym sercu raju i oboje przegraliśmy bitwę. Ty po stronie armi demonów  ja upadłych aniołów  które twardo stąpały po ziemi  będąc pod moim dowództwem. Ty  dysponowałeś najsilniejszą drużyną  losy były przeważone  ale błąd doprowadził do remisu. Nie było lepszych ani gorszych. Byli sami tak samo beznadziejni i żałośni członkowie z nami na czele. Graliśmy  urządziliśmy wojnę i wciągaliśmy w nią wszystkich w około. Sam szatan pomagał Ci  obdarzając Cię wyjątkowymi umiejętnościami  zwinnością. Mój zaufany anioł  podarował mi czarny miecz owinięty cierpieniem  co mnie wzmocniło. Zadawaliśmy ciosy  jeden po drugim  bez wahania  bez wglądu na przeszłość  nie oglądaliśmy się wstecz. W ostatecznej rozgrywce  spojrzeliśmy w swoje źrenice  był w nich obłęd  staliśmy się mścicielami  staliśmy się nic nie warci. Zabiliśmy się wzajemnie. Twoja pierś przebita mrocznym mieczem  moja   Twoją własną ręką.

na_granicy dodano: 18 maja 2014

Rozpętaliśmy piekło w samym sercu raju i oboje przegraliśmy bitwę. Ty po stronie armi demonów, ja upadłych aniołów, które twardo stąpały po ziemi, będąc pod moim dowództwem. Ty, dysponowałeś najsilniejszą drużyną, losy były przeważone, ale błąd doprowadził do remisu. Nie było lepszych ani gorszych. Byli sami tak samo beznadziejni i żałośni członkowie z nami na czele. Graliśmy, urządziliśmy wojnę i wciągaliśmy w nią wszystkich w około. Sam szatan pomagał Ci, obdarzając Cię wyjątkowymi umiejętnościami, zwinnością. Mój zaufany anioł, podarował mi czarny miecz owinięty cierpieniem, co mnie wzmocniło. Zadawaliśmy ciosy, jeden po drugim, bez wahania, bez wglądu na przeszłość, nie oglądaliśmy się wstecz. W ostatecznej rozgrywce, spojrzeliśmy w swoje źrenice, był w nich obłęd, staliśmy się mścicielami, staliśmy się nic nie warci. Zabiliśmy się wzajemnie. Twoja pierś przebita mrocznym mieczem, moja - Twoją własną ręką.

Przez długi czas po naszym rozstaniu  kiedy przychodził weekend ja czekałam aż przyjedziesz po mnie i zabierzesz mnie gdzieś daleko stąd. Wyglądałam przez okno czy już nie nadjeżdżasz  parzyłam szybkie dwie kawy i czekałam do momentu aż robiło się zbyt późno. Telefon nie dzwonił  do drzwi nikt nie pukał  a we mnie gościła niesamowita pustka i żal  że znów nie było mi dane spotkać Ciebie. Już nie wiem ile wieczorów spędziłam w ten sposób  ale w pewnym momencie było ich zbyt wiele i zrozumiałam  że już nigdy nie przyjedziesz. Nie przestałam tęsknić  ale przestałam wzdrygać się na każdy dzwonek do drzwi  na każdy odgłos zgaszanego silnika samochodowego pod moim domem. Musiałam stać się obojętna przynajmniej na to  przecież Ciebie od dawna już nie było.    napisana

napisana dodano: 17 maja 2014

Przez długi czas po naszym rozstaniu, kiedy przychodził weekend ja czekałam aż przyjedziesz po mnie i zabierzesz mnie gdzieś daleko stąd. Wyglądałam przez okno czy już nie nadjeżdżasz, parzyłam szybkie dwie kawy i czekałam do momentu aż robiło się zbyt późno. Telefon nie dzwonił, do drzwi nikt nie pukał, a we mnie gościła niesamowita pustka i żal, że znów nie było mi dane spotkać Ciebie. Już nie wiem ile wieczorów spędziłam w ten sposób, ale w pewnym momencie było ich zbyt wiele i zrozumiałam, że już nigdy nie przyjedziesz. Nie przestałam tęsknić, ale przestałam wzdrygać się na każdy dzwonek do drzwi, na każdy odgłos zgaszanego silnika samochodowego pod moim domem. Musiałam stać się obojętna przynajmniej na to, przecież Ciebie od dawna już nie było. / napisana

To wcale nie jest tak  że tylko pierwsze dni czy tygodnie po rozstaniu są najgorsze. Może i ból oraz żal jest wtedy największy  ale najtrudniejsze jest całe dalsze życie. To kolejne miesiące  które dłużą się w nieskończoność są takie trudne. To przerażająca tęsknota tak wykańcza  to poczucie  że mijają kolejne dni  a Ty nadal nie wiesz co zrobiłaś złego  że Cię zostawił  nie dają spokoju. Męczysz się ze świadomością  że Twoja miłość nadal jest niechciana  że byłaś niezbyt dobra aby Cię pokochać. Wstajesz każdego ranka i zastanawiasz się jak to jest  że minęło już tak wiele miesięcy  a Ty nadal kochasz tak mocno jak pierwszego dnia i nie potrafisz zapomnieć. Tak bardzo trudne jest życie kiedy wiesz  że ciągle mija czas  a Ty stoisz w miejscu i czekasz aż wydarzy się jakiś cud. Trwanie w pustce jest o wiele gorsze niż to co czujesz po rozstaniu. To tak jakbyś już dawno umarła  ale równocześnie nadal jakoś żyła.    napisana

napisana dodano: 15 maja 2014

To wcale nie jest tak, że tylko pierwsze dni czy tygodnie po rozstaniu są najgorsze. Może i ból oraz żal jest wtedy największy, ale najtrudniejsze jest całe dalsze życie. To kolejne miesiące, które dłużą się w nieskończoność są takie trudne. To przerażająca tęsknota tak wykańcza, to poczucie, że mijają kolejne dni, a Ty nadal nie wiesz co zrobiłaś złego, że Cię zostawił, nie dają spokoju. Męczysz się ze świadomością, że Twoja miłość nadal jest niechciana, że byłaś niezbyt dobra aby Cię pokochać. Wstajesz każdego ranka i zastanawiasz się jak to jest, że minęło już tak wiele miesięcy, a Ty nadal kochasz tak mocno jak pierwszego dnia i nie potrafisz zapomnieć. Tak bardzo trudne jest życie kiedy wiesz, że ciągle mija czas, a Ty stoisz w miejscu i czekasz aż wydarzy się jakiś cud. Trwanie w pustce jest o wiele gorsze niż to co czujesz po rozstaniu. To tak jakbyś już dawno umarła, ale równocześnie nadal jakoś żyła. / napisana

Czasem mam wrażenie  że będę kochać Cię do końca życia i czekać nawet wtedy kiedy się już z Tobą pożegnam. Boję się  że nie będę potrafiła powierzyć siebie i swojego serca innemu facetowi  bo już zawsze Ty będziesz gdzieś z tyłu głowy. Ciągle mam wrażenie  że nikt nie jest w stanie Ci dorównać  bo mimo wszystko  miło całej krzywdy jaką wyrządziłeś mi na koniec  postawiłeś poprzeczkę bardzo wysoko i obawiam się  że nie znajdę komuś kto temu sprosta. To wszystko jest bardzo trudne  bo nie chcę zostać całkiem sama  nie nadaję się do życia w samotności  ale Ty ciągle utrudniasz mi i nie pozwalasz na jakikolwiek krok. Wiem  że chcesz abym była szczęśliwa i ułożyła sobie życie od nowa  ale ja bez Ciebie nie potrafię  Ty jesteś dla mnie tym jedynym  żaden inny się nie liczy. Tak bardzo chciałabym abyś wreszcie to zrozumiał i pokochał mnie równie mocno jak ja kocham Ciebie.    napisana

napisana dodano: 14 maja 2014

Czasem mam wrażenie, że będę kochać Cię do końca życia i czekać nawet wtedy kiedy się już z Tobą pożegnam. Boję się, że nie będę potrafiła powierzyć siebie i swojego serca innemu facetowi, bo już zawsze Ty będziesz gdzieś z tyłu głowy. Ciągle mam wrażenie, że nikt nie jest w stanie Ci dorównać, bo mimo wszystko, miło całej krzywdy jaką wyrządziłeś mi na koniec, postawiłeś poprzeczkę bardzo wysoko i obawiam się, że nie znajdę komuś kto temu sprosta. To wszystko jest bardzo trudne, bo nie chcę zostać całkiem sama, nie nadaję się do życia w samotności, ale Ty ciągle utrudniasz mi i nie pozwalasz na jakikolwiek krok. Wiem, że chcesz abym była szczęśliwa i ułożyła sobie życie od nowa, ale ja bez Ciebie nie potrafię, Ty jesteś dla mnie tym jedynym, żaden inny się nie liczy. Tak bardzo chciałabym abyś wreszcie to zrozumiał i pokochał mnie równie mocno jak ja kocham Ciebie. / napisana

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć