 |
Skarbie Ty nawet wady masz idealne !
|
|
 |
Ludzi którzy odbierają sobie życie można uznać za kompletnych idiotów. Mówi się że ktoś kto powiesił się, podciął sobie żyły jest osobą która nie boi się śmierci jest kimś twardym. Tak naprawdę to najwięksi życiowi tchórze, którzy wystraszyli się życia oraaz swoich problemów. A przysporzyli ich jeszcze więcej własnej rodzinie. Tym, którzy kochali ich najbardziej a oni nie potrafili tego zauważyć, dostrzec..
|
|
 |
podejdź bliżej tu i teraz chwyć mnie za ręce
niech będzie pięknie ogarnijmy ten bałagan / SP
|
|
 |
Odległość uświadomiła mnie o tym jak bardzo mi na niej zależy. A to że nie mogę jej zobaczyć od poniedziałku aż do piątku nauczyło mnie jak bardzo chcę nadrobić ten czas i być z nią .
|
|
 |
Obudź mnie zanim umrę, wygoń te chore myśli.
|
|
 |
Osobno już dawno, choć razem cały czas .
|
|
 |
Nie sztuką jest kopiowanie, tylko wymyślenie tego wszystkiego samemu i nie ważne ile to zajęłoby nam czasu ..
|
|
 |
Mma cel, mam chęci to połowa i początek sukcesu, sukcesu który doprowadzi mnie tak daleko jak tylko będę chciał i na ile starczy mi siły, siły której mi nadal nie brakuje. Kiedyś ktoś powiedział mi że optymiści to banda kretynów którzy widzą świat w kolorowych barwach. To nie jest tak... Ja wcale świata nie widzę w jasnych odcieniach jest całkiem inaczej moje życie chcę ukierunkować w konkretny celu abym zapewnił sobie lepsze jutro do samego końca i dla tych który pójdą w moje ślady.
|
|
 |
Nie chciałem zbyt wiele, dostałem bardzo dużo, osiągnąć muszę jeszcze więcej. Dobrze że akurat dostałem porządnego kopa od życia i powróciłem ze zdwojoną siłą.
|
|
 |
Czasem są to dwa problemy, czasem brak humoru i zapotrzebowanie czegoś, czasem coś mnie trapi i widzę te dziwne spojrzenia w kierunku mojej twarzy, czasem to zła ocena to opierdol w szkole, czasem niedokończona impreza zepsute plany, czasem niedziela i wyjazd do internatu, czasem tęsknota i złe przeczucia, czasem te spojrzenie i ten uśmiech. Zawsze są dwa jakieś problemy .
|
|
 |
Lubię czasem przejść się ze słuchawkami w uszach i kapturem na głowie. W tym mieście nie zna mnie nikt, nie obawiam się tego że ktoś zaczepi mnie na ulicy i powie "siema, co tam?" wtedy gdy potrzebuje być sam. Spokojnie mogę iść bez celu i odnajdować nowe myśli w sobie, o problemach zapominać i przy tym wsłuchiwać się w dobry beet.
|
|
|
|