 |
potrzebowałam dnia, żeby Cię pokochać. teraz potrzebuję całego życia, aby Cię zapomnieć.
|
|
 |
przestanę nosić stanik i zacznę zdzierać obcasy na nierównych chodnikach w ramach protestu przeciw nieodwzajemnionej miłości.
|
|
 |
-puk, puk. - kto tam ? - miłość - spierd.alaj !!! - dlaczego ? - bo ranisz... :(
|
|
 |
dzisiaj nie patrzysz na mnie jak na wartościową kobietę za którą mnie uważałeś. dzisiaj patrzysz na mnie jak na zbędny przedmiot, przeszkadzający w procesie oddychania.
|
|
 |
Nie ma Cię, gdy moje życie spada w dół i...
Nie ma Cię, gdy wszystko łamie się na pół i...
Nie ma Cię i nie wiem już, gdzie jesteś,
Ale dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce!
|
|
 |
perfekcyjnie potrafię oszukiwać własną podświadomość. szczególnie kategoriach 'wcale mi nie zależy', 'nic do niego nie czuje', 'sprawdzając co minutę sms'a wcale nie mam nadziei, że zobaczę jego numer na wyświetlaczu'.
|
|
 |
wróciła do domu po kolejnym spotkaniu z rzekomą miłością jej życia. cała roztrzęsiona po kolejnej dawce wyzwisk z jego strony, po cichu ściągnęła szpilki, targając niechcący swoje ulubione rajstopy. zamykając drzwi swojego pokoju, wybuchła spazmatycznym płaczem. zrobiła niesfornego koka na czubku głowy, założyła za duży, rozciągnięty sweter i biorąc paczkę chusteczek wraz z butelką wina, wyszła na zewnątrz. biegła przed siebie. boso, w deszczu w środku nocy. nie wiedziała dokąd zmierza, łzy przysłaniały jej pole widzenia. potknęła się. upuściła butelkę z winem, kalecząc sobie dłonie. delikatnie się podniosła. ocierając łzy rozmazała swój ulubiony tusz. usiadła na krawędzi krawężnika, a jej źrenice rozszerzyły się do granic możliwości. myślała o nim. właśnie wtedy, usłyszała ciche 'wszystko w porządku?'. słowa których tak bardzo potrzebowała. musiała doprowadzić się do skrajnej rozpaczy, aby uzyskać krztę wsparcia.
|
|
 |
Jeszcze długo będę odwracać głowę na dźwięk Twojego imienia. Jeszcze długo wśród tłumu będę szukać Twojego cienia
|
|
 |
Zakochałam się w Twych oczach kiedy tak na mnie patrzyłeś... Zakochałam się w Twych ustach kiedy mnie czule całowałeś... Zakochałam się w Twych ramionach gdy mnie delikatnie obejmowałeś... Zakochałam się w Twym głosie gdy cichutko w me uszko szeptałeś.
|
|
 |
pokazałeś palcem na jedną z dziewczyn, mówiąc do kolegów, że Ci się podoba. odruchowa zaczęłam analizować jej wygląd, sposób bycia i gesty. starałam się do niej upodobnić. pomimo tego, że obiecałam sobie, nigdy nie zmieniać się dla mężczyzny. doskonale wiedząc, że i tak nie dostrzeżesz mojego poświęcenia.
|
|
 |
Moja miłość jest dla Ciebie,moje serce nie chce zmian kochanie.Dla Ciebie zrobie wszytsko tylko powiedz,że mnie chcesz
|
|
 |
słuchaj skarbie jestes dla mnie wszystkim, nie pamietam juz, ze byl ktos inny .....ale nie chce znowu szukac sladu parawdy posrod klamstw..... ....bo jestes inny, bo masz serce i czujesz..... juz jak bylem dzieckiem, przesiaknelem dwiekiem, w brzuchu mamy pukalaem i slyszalem bęk bęk zmien dillera, rzuc te prochy niezapomniane chwile tego nie da sie wymazac czasem przychodzi taki momen, w ktorym trzeba sie wypłakac, czasto wspomnieniami wracasz, widzisz to co bylo szczesciem.....
|
|
|
|