 |
|
całuję te usta, bo mam taką zachciankę. bo taki pomysł akurat wpadł mi do głowy, a przy złączeniu się warg czuję, że odnalazł aprobację. po tygodniu możemy o sobie zapomnieć - ale teraz jest, podwyższa mi ciśnienie, koloryzuje miejsce, rzeczywistość. serce łomocze bo mu się podoba. zaangażowanie zamiotło pod dywan swoich małych parametrów. wreszcie zrozumiało, że uczucia chuj dają. przyjemność w postaci ciepłego oddechu na brodzie, oddechu który niewątpliwie otula moją twarz pierwszy i ostatni raz.
|
|
 |
|
pakt z sercem wedle którego ja mam się nim kierować, a ono nie może się angażować.
|
|
 |
|
tak, już wiem czego ode mnie oczekują. powinnam ocierać łzy z policzków, cierpieć, powinno być mi źle. tęsknota obezwładniająca ciało i ból przeszywający do szpiku kości. nie powinnam podnosić się tak szybko. miałam leżeć dłużej, by mogli mnie skopać.
|
|
  |
|
Czasami zastanawiam się, czy myślisz jeszcze o mnie spoglądając w jej oczy.
|
|
  |
|
powiedz , gdzie kupujesz obojętność ? bo nie wierzę, że masz jej tyle 'od tak' .
|
|
 |
|
czeeeść, Zakopane!; do 5-6 sierpnia :-*
|
|
  |
|
Zostało kilka blizn na ciele po naszych bójkach, kilka pięknych szeptów w uszach. Nie jeden pocałunek na ustach, kilkaset dotyków na skórze i nieskoczenie wiele wspomnień w sercu i głowie. ~nemeziis~
|
|
  |
|
brak Ciebie przy mnie boli najbardziej. ~schooki~
|
|
|
|