 |
... A ja cię kochałam... A ja cię całowałam... A ja oddałam ci siebie... A ja patrzyłam się na ciebie... A ja czekałam na twoje smsy.. A ja znosiłam twoje humory... A ja zmieniłam się dla ciebie... A ja.... zdałam sobie właśnie sprawę, jaka byłam głupia!
|
|
 |
Już nie napiszę ''cię'' z dużej litery. Stosując się do cholernej poprawności językowej podczas zwracania się do innej osoby. Ponieważ ty dla mnie nie jesteś już człowiekiem, ty jestes tyranem... tyranem który porozbijał moje serce na drobne kawałki
|
|
 |
Jestem ciekawa co teraz robisz... Z kim się umawiasz, z kim spędzasz czas... Jestem ciekawa czy myślisz o mnie... Czy ci żal... Czy ci smutno, że zostawiłeś mnie samą na lodzie...
|
|
 |
Moje życie. Moja miłość. Fotografia.
|
|
 |
Wczoraj pisząc do ciebie smsa... płakałam... Nawet nie miałam na to wpływu, po prostu z oczu płynęły mi łzy
|
|
 |
Tonąca łódka z jednym kapitanem. płynie po oceanie. Napotyka ona często groźne skały, które po woli niszczą jej strukturę. Kapitan jednak nie poddaje się. Chociaż na łódce jest jeszcze druga osoba, on dzielnie radzi sobie sam. Wieczorami podziwia zachody słońca, to daje mu siłę by dalej walczyć, by dalej żyć. Choć czasem z jego oczu płyną słone łzy, cieszy się z życia, zapomina na chwile o pzreciekającej łódce. Lecz po kilku miesiącach dryfowanie przed sobą napotyka potężną skałę, której przepłynięciu nie jest w stanie sporostać.... Taki właśnie jest mój związek, to co z niego było.... to, co zostało....
|
|
 |
Nie wiem co będzie. błagam nie pytaj. Wciąż tkwie w toksycznym związku, jak w ciasnym pokoju bez klamek.
|
|
 |
Patrzę na pokój. Widzę przejżystość, ład jakiego dawno nie widziałam. Widzę nową pościel... Widzę kolorowe świeczki niedawno kupione... Widzę lusterko, a w nim oczy tak upadłe, zranione.
|
|
 |
Zakopać w piach. Wszystkie marzenia, wszystkie radości, kłamliwe wspomnienia.
|
|
 |
Tak ryczę, bo już nie mogę. Sory nie wytrzymam. Proszę pomóż mi, przytul mnie, pociesz mnie...
|
|
 |
Cholerna romantyczka! Przeszłam pół miasta, by kupić dla ciebie jakieś durne świeczki, kupić kadzidełka, by pachniał pokój, w którym mieliśmy przebywać! Kupiłam głupi płyn do kąpieli, marząc że będziemy leżeć w wannie pełnej śnieżnej piany! Szukałam olejku do masażu, będąc w stanie wydać krocie na sprawienie ci przyjemności! Byłam nawet w sex-shopie... czerwona ze wstydu, mokra od potu, speszona... kupiłam kajdanki. Śmiać mi się chce, a zarazem płakać. Zrobiłam wszystko co mogłam, dałam z siebie 200% ponad normę... Cały czas myśląc o Tobie nie poddawałam się, ciągłam do przodu, bo wierzyłam, że mnie nie zawiedziesz. kolejny raz.
|
|
 |
Miałam dwa dni by ogarnąć swój pokój. Pokój, a zarazem wielki misz masz, jaki może zrobić artysta. Miałam dwa dni, wylałam na siebie tony potu, by wszystko perfekcyjnie błyszczało. Siedziałam kilka godzin, ścierając podłogę na kolanach! Cholernie mocno się starałam! Dla Ciebie....a Ty mnie olałeś
|
|
|
|