 |
JESTEM KŁAMCĄ. - ona nie jest w szkole! | smutny SZLOCH.
|
|
 |
- do dupy ten grzebień. - a są takie?! / serduszkowata & szloch
|
|
 |
serduszkowata wiem , że jesteś w szkole. cała i zdrowa , a ja siedzę sobie w łóżku i ją olewam. wiem , że mnie nienawidzisz i wrzucisz zaś do rowu , ale pewnie się zaś wywalę na jakimś wjeździe. ten koleś będzie się na mnie lampił , ale to nic. powinnaś włączyć plusa. musisz odczytać wiadomości , które Ci wczoraj napisałam ze złości. jeszcze w szkole będziesz pięć godzin. w tym czasie pójdę na angielski , a potem wrócę i przeczytam opierdoling od Ciebie! nie lubię przeklinać , ale przy Tobie to się nie da. hahah , a co u Darcia? wybacz tego włama. szukanie wczoraj karty po ciemku z latarką było pro , a mój dop z fizyki jest lepszy , niż Twe czekoladowe niebieskie oczy. dziś pewnie nie jedną glebę zaliczyłaś , ale może się nie zabiłaś. mam nadzieję , że jeszcze nie raz kupimy sobie tymbarka i połowę wylejemy. uwielbiam Cię , nie tylko za to , że potrafisz między marzeniami na pamięć , czy za liście na moim policzku. wiesz kto pisał , no moblowy SZLOCH. 'kto nie da rady , jak nie Ty'
|
|
 |
|
nie powiem Ci, że tęsknie, bo to cholernie żałosne, ale tęsknie. /esperer
|
|
 |
Brakuje mi Ciebie,brakuje mi twego oddechu,kiedyś było pięknie teraz nie jest mi do śmiechu,bo wiem,że odeszłaś na całe wieki,lecz ja będę czekał na pewno ten czas szybko zleci/?
|
|
 |
Nie wyobrażalne jest to dla mnie,że mogłabym pokochać kogoś innego oprócz Ciebie,choć tak na prawdę nie ma Cię,no chyba,że jesteś ze mną duchem,nie czuję Cię,ale kocham Cię tak samo jak w dzień twojej śmierci./Serduszkowata
|
|
 |
Czułam, że wszystko zacznie się walić. Bałam się, że stracę życie, ale tego chciałam. Przecież najbardziej potrzebuję Twojego ciepła i cichego 'wesołych świąt' Wiem, że jeśli je usłyszę to kiedyś tam u Ciebie spędzimy święta, tylko jeszcze nie wiem, kiedy dojadę tam i Cię przytule, a to miejsce będzie zwane naszym wspólnym niebem. / serduszkowata_ta
|
|
 |
Całą noc siedziała przy jego grobie, zdjęła kurtkę i podciągnęła rękawy bluzy. Mróz był dość duży. Z kieszeni wyjęła błyszczącą żyletkę. Naznaczyła na ręce inicjały chłopaka, który zniszczył jej życie. Jeden strzał i śmierć dwóch osób, niemożliwe? / apokalipsa
|
|
 |
|
cmentarze, groby, tysiące palących się w mroku zniczy i lampek, kwiaty na grobach, kilkanaście matek z dziećmi płaczących nad grobami, miliony ludzi, przedzierających się przez tłum, żeby dostać się do grobu zmarłego z ich rodziny, i ja, stojąca w tym wszystkim sama, z łzami w oczach i to nie z powodu dziadka który umarł kilkanaście lat temu, bo prawie go nie znałam, to z twojego powodu, zostawiłeś mnie z tym wszystkim samą, mimo mojego proszenia, Ty uparcie powtarzałeś, że wolisz się wyspać. świetnie. /jachcemambexd
|
|
 |
Pada deszcz.To nie jest zwykły deszcz to są łzy anioła,który oddał za mnie życie,a tak pragną żyć/S_ta
|
|
|
|