 |
"Upłynął już nas czas i nie ma już nas. Pozostają uczucia i pusta dusza."
|
|
 |
Przypominam sobie te wszystkie wspólne chwile i uśmiechy, i jakoś tak grunt się pode mną zapada./zpw
|
|
 |
Miałam kilka ambicji, nie spełnię już żadnej. Nie zależy mi na niczym, wszystko poszło się pierdolić./zpw
|
|
 |
"Straciłam nadzieję, dawno straciłam już miłość."
|
|
 |
Jak to mnie nie zabije to już będzie połowa sukcesu./zpw
|
|
 |
Zostawił mnie. Najwyraźniej coś jest ze mną nie tak./zpw
|
|
 |
Nie chcę już nic. Chcę tylko byś był dla mnie. Byś da mnie znowu się uśmiechnął. By blask Twoich oczu zaświecił się dla mnie. Rozumiesz?!/zpw
|
|
 |
Bezsenne noce czas zacząć./zpw
|
|
 |
Chciałabym móc znów się do Ciebie przytulić i godzinami w milczeniu móc patrzeć w blask Twych oczu. Poświęcę swoje szczęście dla Twojego. Jeżeli tak jest lepiej dla Ciebie to zrobię to. Poświęcę to. Jeżeli po tych niecałych pięciu latach tak ma to się skończyć, trudno. Na koniec powiem tylko, że nigdy nie przestanę Cię kochać. Zawsze byłeś i będziesz dla mnie najważniejszą osobą na świecie. Zawsze będę walczyła o Twoje szczęście. Będę za Tobą tęsknić. Tęsknić i zawsze kochać./zpw
|
|
 |
Nigdy nie chciałam Ci tego pokazać. Przysięgłeś mi kiedyś, że zawsze, mimo wszystko będziesz przy mnie. Bez względu na wszystko. Przysięgłeś mi, że nieważne, co będzie się działo, zawsze będziesz moim przyjacielem, że nigdy nie zostawisz mnie samej, sobie. Miałeś być mimo i pomimo. To się nie miało zepsuć przez kogoś, kto postanowił wydać nas pewnej osobie. To jest jak jakiś chory horror. Jak mam żyć teraz z myślą, że już nigdy nie będę miała okazji popatrzeć w te oczy, patrzące z jakąś dziwną czułością w moją stronę? Do kogo będę się miała przytulić, gdy będzie mi źle? Komu podziękować za to, że jest? Jakie jest moje marzenie na dziś i na bardzo odległy w przyszłość czas?/zpw
|
|
 |
Nieważne czy kosztem swojego szczęścia. Twoje zawsze było ważniejsze. Teraz też jest. Będzie, już zawsze. Jeżeli tak ma być – trudno. Kiedyś będę wstanie żyć bez Ciebie. Kiedyś być może uda mi się tego dokonać. Nie teraz, bo przyzwyczaiłeś mnie do swojej obecności. Kiedyś. Zawsze byłeś czy tego chciałam, czy mówiłam, że mam Cię dość. Tak naprawdę nigdy nie miałam. Zawsze byłeś, mimo wszystko. Tak samo i ja byłam zawsze. Czy tego chciałeś, czy nie. Zawsze i o każdej porze. Mimo wszystko. Bez względu na to jak bardzo potrafiłeś mnie zranić. Nie obchodziło mnie to nigdy. Wolałam to przemilczeć. Za wiele dla mnie znaczyłeś. Właściwie to znaczysz i nadal będziesz. Nigdy, przenigdy swoimi uczuciami nie pozwalałam tego zepsuć. Tego, co budowaliśmy. Nie zniosłabym tego. Nie pozwoliłam wylać się na wierzch mojej miłości do Ciebie./zpw
|
|
|
|