 |
Papieros zgasł, kawa wystygła , słońce zaszło , wódka się skończyła a miłości zabrakło / nacpanaaa
|
|
 |
Tabletki nasenne na przemian z uspokajającymi , nie oto mi chodziło gdy mówiłam Ci ' spróbujmy ' / nacpanaaa
|
|
 |
Opowiem Ci trochę o sobie . Jestem egoistką , czasami nawet wielką. Lubie mieć zawsze ostatnie zdanie , i jeśli coś chcę to po prostu muszę to zdobyć. Mam trudny charakter , albo mnie pokochasz albo znienawidzisz prędzej to drugie. Możesz po mnie jeździć i tak mnie to wali ale nie dam ci bezkarnie obrażać moich przyjaciół i rodziny. Nie jestem zbyt dobra w okazywaniu uczuć , trudno się do mnie zbliżyć. I może to prawda co mówią o mnie nauczyciele że jestem zbyt pewna siebie , zbyt arogancka i bezczelna do granic możliwości. Ludzie mówią tez że jestem silna ale wiesz to nieprawda często jestem słaba , zbyt słaba.Często płaczę mając dosyć tego wszystkiego. I może to głupie ale nigdy też nie udało mi się narysować w zeszycie do matematyki prostego prostokąta i zawsze uleję kawę niosąc kubek do siebie na górę. Mam naprawdę jeszcze masę wad i chorych przyzwyczajeń ale mimo tego wszystkiego mam też przy sobie ludzi których kocham i za to im dziękuję . / nacpanaaa
|
|
 |
Kiedyś wejdę do apteki i wykupię wszystkie opakowania tabletek nasennych , po czym zażyję je co do jednej popijając tanim winem prostu z butelki. Właśnie wtedy wszystko się ułoży , co z tego że tam kilkanaście metrów pod ziemią ? To nie ma najmniejszego znaczenia. Kiedyś w ten sposób uwolnię się od całego tego bagna , bólu i cierpienia. Spotkam ludzi za którymi tak cholernie tęsknie , którzy byli całym moim serce. Kiedyś to zrobię , jestem tego pewna. Ale jeszcze nie dziś , jeszcze nie teraz , jeszcze mam tu kilka spraw do załatwienia , kilka osób do przypilnowania , kilka błędów do naprawienia. Jeszcze brakuje mi odwagi , jeszcze mam w sobie trochę siły . To może wydarzyć się już nie długo ale póki co jeszcze na to nie pora. / nacpanaaa
|
|
 |
co poradzę na to , że kochałam skurwiela ? / nacpanaaa
|
|
 |
Kiedyś sądziłam, że skoro odszedł ode mnie chłopak oraz zaraz za nim przyjaciele, to moje życie się skończyło. siedziałam wtedy samotnie w pokoju i słuchałam
rapowych piosenek. zrozumiałam wtedy, że jednak wcale tak nie jest, nawet jeśli odejdą od nas osoby, które są dla nas całym światem to nasze życie się nie kończy, wręcz przeciwnie,
dopiero zaczyna, bo Bóg zamiast tych fałszywych osób, przysyła nam inne, wspaniałe osoby i dopiero wtedy zaczynamy być na prawdę szczęśliwi.
|
|
 |
[3]Złożyłam mu na ustach pocałunek i wyszeptałam mu do ucha, łamiącym się głosem, że również
go bardzo kochałam, jednak też bałam się mu to wyznać. Kiedy przyszłam na drugi dzień, jego już nie było, zostawił tylko list, w którym opisywał jak bardzo
by chciał dalej cieszyć się życiem razem ze mną, ale najwidoczniej tak musiało być...
|
|
 |
[2]- Kochałem cię, na prawdę cię kochałem, zmieniłaś całe moje życie i nigdy ci tego
nie wyznałem, bo bałem się odrzucenia, nie chciałem niszczyć naszej przyjaźni, ale teraz kiedy już umieram.. nie mam nic do stracenia, chce żebyś wiedziała
ile dla mnie znaczysz.. - powiedział pewnego, mroźnego dnia, widziałam w jego oczach strach i lęk, ale również miłość. - żałuję, że w takich okolicznościach
ci to mówię, ale jutro mnie już nie będzie kiedy tu przyjdziesz, w nocy odejdę do swojego ojca i do Boga, nie boję się śmierci, bo wiem, że jeszcze się kiedyś
spotkamy, ja będę na ciebie czekał, a kiedy do mnie przyjdziesz, będę pełen radości. A teraz żyj i nie martw się o mnie, będę z ojcem, który odszedł tak
samo jak ja, również zmarł przez raka, kiedy miałem 9 lat.
|
|
 |
[1]Pamiętam tamten dzień, kiedy leżałeś w szpitalu, a ja siedziałam obok ciebie, ciągle, cały czas, nie opuściłam cię, a ty pomimo wszystko cierpiałeś, choroba
cię męczyła, powoli pożerała, powoli odchodziłeś.. a ja dalej byłam przy tobie i cierpiałam razem z tobą. kiedy spałeś, ja patrzyłam na ciebie i płakałam, ale
kiedy już się budziłeś - chciałam udawać twardą, nie mogłam dać oznaki strachu, bólu bo chciałam cię podtrzymać na duchu, przecież ja nie mogłam przestać
wierzyć, że wyzdrowiejesz, jednak po czasie, wątpiłam, ale dalej oszukiwałam samą siebie, że przecież będzie jak kiedyś, dalej będziemy mogli się śmiać i płakać,
zwierzać się sobie i poamgać wzajemnie, ale to już nie wróci, nigdy, nigdy...
|
|
 |
I jedyne o czym marzę to to by jeszcze raz móc go pocałować , by jeszcze kiedykolwiek mieć tą cholerną możliwość aby nasze usta znów złączyły się w pocałunku, w pocałunku który w filmach dla młodzieży i disnejowskich serialach określany jest jako 'niezwykły' 'magiczny' 'niesamowity', w tym samym pocałunku który później w prawdziwym , dorosłym życiu okazuje się tylko wstępem do dobrego seksu. Ale ja poprzestałabym na nim , mi by on wystarczył , bylebym tylko mogła znów poczuć jego smak ,poczuć że on jest przy mnie , tuż obok. A potem ? Potem cały świat mógłby się zawalić / nacpanaaa
|
|
 |
a może zbyt łatwo wierzyłam , zbyt ślepo ufałam , zbyt bardzo pragnęłam , zbyt mocno kochałam ? / nacpanaaa
|
|
 |
Znowu śnił mi się tamten dzień, jego ostatnie pożegnanie z całym światem, z najbliższą rodziną, przyjaciółmi i ze mną. ciągle śni mi się to
samo, on leżący w trumnie, otoczony dużą ilością ludzi i ja, stojąca jak najdalej, ale również najbardziej cierpiąca. nie płakałam, po prostu
nauczyłam się, że lepiej cierpieć wewnętrznie i uniknąć tych wszystkich ludzkich spojrzeń. wszyscy odeszli, wrócili do swoich domów jakby
nigdy nic się nie stało, a ja podeszłam do jego grobu i wreszcie rozpłakałam się, uwolniłam swoje całe cierpienie i płakałam bardzo długo.
kiedy już się obudziłam, byłam cała oblana potem, a po oczach spływała mi wielka ilość łez, usiadłam na łóżku i nie mogłam się uspokoić,
zobaczyłam na ziemi leżącego bardzo dużego misia, który mi podarował, uśmiechnęłam się i nagle w głowie przeleciało mi setki wspomnień
związanych z Danielem. położyłam się na łóżku i wspominałam to wszystko co z nim przeżyłam.
|
|
|
|