 |
jak masz miękkie serce, to obyś dupy nie miał szklanej. /Paluch
|
|
 |
przeszedłem ten etap, wiem co z ludźmi robi pieniądz. mają za dużo w dupach i uczucia szybko więdną. sprzedaj, kup, daj, życia kolory bledną, jutro materialny raj chętnie na miłość wymienią. /Paluch
|
|
 |
zawsze może być gorzej. /Paluch
|
|
 |
teraz jedno co się liczy to żyć z samym sobą w zgodzie i by dalsze życiorysy już pisały się spokojnie. /Paluch
|
|
 |
"jutro" krzyczy do nas siema, "dzisiaj" wali nas po mordzie, "wczoraj" to historia tak jak za szerokie spodnie. /Paluch
|
|
 |
Wiem co czujesz. Myślisz, że dla Ciebie świat się już skończył, że oto spłonęłaś już w najpiękniejszych uczuciach, a Twoje serce nie może drugi raz palić się taką namiętnością. Myślisz, że on ze swoim odejściem zabrał nie tylko to co było, ale zabrał też to co będzie, bo nie możesz sobie wyobrazić przyszłości bez niego. Reagujesz złością, kiedy ktoś mówi, że przejdzie, że rana się zabliźni, że to dopiero początek. Ty wiesz, że kochasz, że nigdy więcej nikogo jak jego. Wylewasz łzy, bo czujesz się martwa, a oni mówią, że jeszcze całe życie przed Tobą, a nie wiedzą jak to budzić się z imitacją serca. Masz wrażenie, że to Twoja wina, bo byłaś tak bezgranicznie szczęśliwa, że to aż niemożliwe dla zwykłego człowieka. Teraz czujesz tylko ból, zanurzona jesteś cała we wspomnieniach. Myślisz, że to był ten jedyny, a Ty pozwoliłaś mu odejść. Uwierz, znam to. Znam ten ból, kiedy sama wierzysz w tą miłość, bo inni zwątpili, ale wiesz co Ci powiem? Koniec zawsze jest początkiem./esperer
|
|
 |
Patrzę w te jego szaro-niebieskie oczy i mam wrażenie, że ktoś ukrył w nich całe to szczęście, którego tak długo nie miałam. Mam wrażenie, że raz w życiu, to los jest mi coś winien, więc oto dał mi jego. Dał mi jego, żeby uczył od nowa zaufania jak dziecka chodzenia. Przecież wiem, że jego też to boli, widzę, że za każdym razem cierpi, kiedy ja kurczę się w sobie i on nie może mnie dosięgnąć. Przytula, bierze za rękę i modlę się, aby nie odszedł tak jak tamten, modlę się, żeby nikt nie złamał już żadnej danej mi obietnicy./esperer
|
|
 |
może alko i przykrość wypłukały ze mnie resztki chwil? trzeba wstać, iść dalej, chlać albo pić. oprócz tego i tych paru linijek nie umiem nic. /Miuosh
|
|
 |
choć miałem na to plan, nie trzymam się go zbytnio. /Miuosh
|
|
 |
jak jakiś cham zaliczam gleby. nie musisz dać mi przeżyć, potrafię ustać sam, choć głównie w miejscach, gdzie na pamięć każdy z kroków znam. /Miuosh
|
|
 |
rzeka tajemnic. słyszę zero i nie wiem nic. skąd mogłem wiedzieć, że to wszystko mnie otępi? /Miuosh
|
|
 |
ten cały syf musi kiedyś wyjść z człowieka. /Miuosh
|
|
|
|