|
Cały pojebany klub robi łup łup łup
Barman nalał parę luf to potrzeba zrobić chlup
|
|
|
Gdzie twój tlen? gdzie puls?
Stoimy we trzech ja, twój brat i Bóg
I chcę cię ostrzec, mniejsza czy będziemy razem
|
|
|
jeśli dla ludzi warty jesteś żywy lub martwy
Zanim uwierzysz w gwiazdy, los się nad nimi pastwił
Jak najdalej od strat by złota ludziom dostarczyć
Jak najdalej od prawdy, jak nie kupią to brać ich
|
|
|
Już samo życie to czyste piekło
Widzisz ślepotę miasta, zamiast co łaska
Prawda mlaska jak Malajkat,
Wypluwając puste hasła, gdzie tkwi katarakta,
Tu myśleć wprzód, to umysłowy falstart
|
|
|
To jest wyścig, wszyscy myślą, że są zajebiści
|
|
|
Asta la vista to nie opowieści z krypty
|
|
|
Między prawdą a bogiem
nie moge sie doczekać
az o tobie opowiem
|
|
|
za kilka lat sobie przyrzeknie,
że tamte dni to przeszłość
nigdy od niej nie ucieknie
Dzielnica - nie obarcza jej za to winą
to on był ofiarą,zamiast być przyczyną
człowiek, który cierpiał na brak silnej woli
działał wbrew swej naturze, żył w niewoli
|
|
|
Przekaz ulic za porozumieniem obydwóch półkuli
Od markowych żuli
Przez osiedlowe piękności ze zgryzem jak królik
|
|
|
Były wady komuny, teraz wady prezentancji
Obietnic w lokalizacji
Obiekty tak zwanej prowokacji
Każde spojrzenie to pastiż
Iż ta na styk dopięta idea
|
|
|
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
|
|
|
To szarża husarii, z grobów powstają umarli
Tego rozwoju wydarzeń nie przewidział nawet Darwin
|
|
|
|