 |
A wiesz co najbardziej boli w złamanym sercu? To, że nie jesteś w stanie pamiętać, jak czułaś się wcześniej
|
|
 |
Rozejrzyj się, Twoje szczęście gdzieś musi być.
|
|
 |
prawdopodobnie? straciłam sens, a wraz z nim straciłam chęć do życia, do tej monotonności, której przeważająca część to teren bólu, nie bólu głowy czy żołądka, bo to nic takiego, a ból serca. wewnętrzny ścisk, kłucie jakby wbijano Ci kolejny tysiąc tępych ostrzy. wiesz, czasami naprawdę nie wiem czego jeszcze mogę spodziewać się od życia, co jeszcze mnie czeka, i jedyne nad czym się zastanawiam, to to czy chcę w ogóle się tego dowiedzieć, czy chcę przeżyć przyszłość. / endoftime.
|
|
 |
po co mam zbierać życie w jedną całość? po co sklejać wszystkie elementy, w jeden duży? by przekonać się, że tych złych chwil było więcej? by okazało się, że moje życie wcale nie ma barw? po co mam jeszcze bardziej się dopierdalać? niech zostanie tak jak jest, w kawałkach - mi to już obojętne.. / veriolla
|
|
 |
śmiejesz się z własnego popapranego życia i ran krwawiących na powierzchni całego ciała i duszy otwierając kolejną butelkę i znosząc toasty za całe to gówno jakie cię otacza
|
|
 |
Ukrywając załzawione oczy w dłoniach, nie mogla pogodzić się z otaczającą ją teraźniejszością.
|
|
 |
"Różnimy się od siebie, ja ból zabijam bólem"
|
|
 |
radź sobie, żyj, uśmiechaj i funkcjonuj z pękniętym sercem i połamaną na kawałki duszą, która gdzieś uciekła, a odłamki serca wbijają ci się w skórę. ale uśmiechnij się krwawym uśmiechem. tak trzeba.
|
|
 |
Dopiero późna nocą, przy szczelnie przysłoniętych oknach, gryziemy ręce, umieramy z miłości.
|
|
 |
Nie wiem co miał oznaczać ten straszny płacz, który aż dusił i ściskał serce. Wzrok, który błagał o przytulenie, który uaktywniał jakąś część mózgu, która odpowiada za pragnienie dotyku. Każda łza była jak koniec świata, pękało wszystko. Całe moje wnętrze było wojną światową, w której wybuchały tysiące bomb rozszarpując wszystko .Łzy ciągle padały jak domino, jedna za drugą, a ja siedziałam uwięziona jak więzień. Usta stały się zasolone od łez. I nagle rozmyło się wszystko, tak jak znika mgła, a moje nogi wiszą nad przepaścią.
|
|
 |
Używamy masek żeby ukryć żal i ból. Śmiejemy się z wszystkiego. A tak naprawdę pęka nam serce.
|
|
 |
Zabawne jak perfekcyjnie można ukryć swoje prawdziwe uczucia, jak łatwo jest dusić w sobie ból, a kiedy on narasta, Twoje przyzwyczajenie jest na tyle duże, że i tak ogromny żal umiesz w sobie ukryć... Ironia rządzi światem. Zamykasz się w sobie, nikt Cię nie rozumie... Nikt nie wie, że coraz ciężej jest Ci się otworzyć. Może nikt nie wie, że łamie Ci się świat? W dzisiejszym świecie wystarczy tylko dwukropek i zakończenie nawiasu, żeby nikt nie poznał, że dzieje się coś złego... Porozmawiać o problemach? A jeśli nie potrafisz już normalnie rozmawiać, nikomu nie ufasz? Jesteś w kropce. Pogrążasz się. Nie wydostaniesz się już z tego... Nikt Ci nie pomoże. Sens istnienia? Raczej ból istnienia. Masz coś do zaoferowania? Chyba tylko smutek. Nikt nie wie co w Tobie siedzi. To w Tobie rośnie, by w końcu zmienić każdy kawałek Ciebie. Twoje życie już nigdy nie będzie takie samo. Wołanie o pomoc nic już nie pomoże... Ucieczka przed światem. A może przed samym sobą?
|
|
|
|