 |
|
a z każdą wiadomością od niego rysuje się uśmiech na mojej twarzy. czuję jak moje serce zaczyna znów szybciej bić i odczuwać to czego zostało tak dawno pozbawione. czuję jak moje serce znów zaczyna czuć. kolejne zakochanie ? już zaczynam bać się jego skutków. serce, bądź twarde. nie pozwól na to aby ktoś cię zbyt szybko i pochopnie nie zdobył /espoir
|
|
|
|
i na pewno masz w swoim życiu takie osoby, którym kiedyś mówiłaś wszystko. zwierzałaś się ze wszystkich sekretów, opowiadałaś każdy szczegół swojego życia. a teraz tym samym osobom, rzucamy na ulicy tylko krótkie 'cześć'. co się dzieje z ludźmi ? dlaczego pod wpływem innych zmieniają swoje osobowości nie do poznania. /espoir
|
|
|
|
nienawidzę tej odległości, która nas dzieli. w momencie gdy piszesz mi, że chciałbyś mnie teraz przytulić i pocałować czuję się równocześnie szczęśliwa i smutna. denerwuje mnie to, że nie mogę cię mieć na wyciągnięcie ręki. że nie leżymy teraz razem i mogę schować się cała w twoim objęciu. cholera, wróć już bo nie wytrzymuję. /espoir
|
|
|
|
czyżby twoja nowa plastikowa dziewczyna okazała się za głupia aby towarzyszyć ci w życiu ? pewnie nie mieliście wielu wspólnych tematów, ale za to pewnie świetnie dogadywaliście się w łóżku, wygląda na taką co ma doświadczenie w tych sprawach. i wiesz, nie przychodź teraz do mnie bo zdałeś sobie sprawę, że to ja jestem najlepsza. ciesz się swoim plastikiem i wstydź za to co mówi przed kolegami o ile masz odwagę ją komukolwiek przedstawić. straciłeś mnie. pogódź się z tym. /espoir
|
|
|
|
-ale się wczoraj najebałam. proszę, nie pozwalaj mi następnym razem tyle pić. -ale dlaczego, coś się stało ? wczoraj wydawałaś się być szczęśliwa. -ledwo pamiętam co się wczoraj działo. dziś tylko gdy wstałam, wzięłam telefon do ręki, a tam w wiadomościach wysłanych sms o treści 'Wciąż Cię kocham' wysłany właśnie do niego. do tego kretyna, któremu jeszcze ostatnio pokazywałam jak bardzo mam w dupie.. zaczęła płakać. nie mogła sobie poradzić z jego utratą. - nie płacz kochana. przyniosłam wódkę a nasze telefony powyłączane schowałam głęboko w szafie. /espoir
|
|
|
|
może to głupie wciąż wierzyć sercu, które tak wiele razy sprawiło mi zawód. może to głupie wierzyć, że ten będzie inny, że przy nim w końcu odnajdę swoje szczęście. może to głupie wciąż oddawać się marzeniom i nie tracić nadziei. może i to wszystko jest głupie, naiwne. jednak to daje mi siłę, dzięki temu zwalczam z uśmiechem kolejne dni. /espoir
|
|
|
|
i choć jeszcze tak bardzo mi na tobie zależy i tak cholernie mi cię brakuje. tak bardzo chciałabym być znów z tobą. to mimo wszystko za każdym razem gdy będę przechodziła obok ciebie, uśmiechnę się tym skurwysyńskim uśmiechem, którego nie lubisz. nie myśl sobie, że będę teraz psuła sobie przez ciebie najlepsze lata. /espoir
|
|
|
|
przyszedł z bukietem kwiatów. przepraszał, że nie mógł wczoraj być przy mnie mimo, że miałam ciężki dzień. przepraszał, że zabrakło go w tak ważnym momencie dla mnie, że nie mogłam wypłakać się na jego ramieniu, wtulić się w niego jak małe dziecko i trzymać za rękę. wiedziałam doskonale, że tego dnia musiał być ze swoją rodziną daleko ode mnie. i nawet nie miałam mu tego za złe. a gdy wręczał mi bukiet nie byłam w stanie wykrztusić nawet słowa. łzy popłynęły mimowolnie z moich oczu. tak bardzo go kocham. tak wiele dla mnie znaczy. /espoir
|
|
|
|
-zaczekaj, zwolnij. nic nie rozumiem. dopiero co cię zdradził a ty planujesz do niego wrócić i mu wybaczyć ?! czy ty oszalałaś. nigdy ci na to nie pozwolę. ten dupek na ciebie nie zasługuje. nie zrani cię nie ponownie. nie dopuszczę do tego. -spokojnie , powiedziała do swojej przyjaciółki, przytuliła ją do siebie i z ogromnym uśmiechem na ustach wyszeptała jej do ucha -rozkocham go w sobie na nowo, on teraz będzie się starał a ja będę udawała, że nadal jest najważniejszy. a gdy przyjdzie odpowiedni moment zostawię go. odejdę bez wyjaśnień. złamię mu serce. tak jak on to uczynił. musi ponieść jakieś konsekwencje za swój czyn. nie będę płakać za nim. postąpię z nim tak samo jak on ze mną. /espoir
|
|
|
|
wiem, że wspomnieniami nie oszukam serca. nie będę dać mu szczęście patrząc się na stare zdjęcia i przypominając mu stare dzieje. ono wie, że główny powód uśmiechu odszedł zostawiając ogromną dziurę, z której nie da rady się szybko wyleczyć. wiedziałam o tym doskonale, jednak to było silniejsze ode mnie, przeglądanie zdjęć, czytanie rozmów, myślenie o nim. to rozdzierało mi serce, jednak nie było dla mnie nic gorszego niż brak jego obecności. /espoir
|
|
|
|
Dodaj komentarz
