 |
związek budowany od samego początku na kłamstwie nie ma szansy przetrwać. nie ważne, jakiego stopnia będzie to kłamstwo, ono zawsze pozostanie tym czymś, co rozdziela ludzi na zawsze. a prawda wcześniej czy później i tak wyjdzie na jaw, ale co wtedy będzie? łzy, płacz, rozczarowanie, że utraciło się coś co było naprawdę ważne w życiu człowieka? przecież żadne z nas nie jest w stanie nadążyć za tym wszystkim. brnąć z jednym kłamstwem, pakujesz się coraz to bardziej w kolejne oszustwa. nie wiesz nawet kiedy, jak jesteś od tego uzależniony. twój dzień bez tego już nie jest normalnym dniem. chwytasz się tego, bo wiesz, że to jedyna nadzieja w tym, która jest stanie cię uratować. nie przejmujesz się tym co może czuć druga osoba, jak bardzo ją zawodzisz. ty wyłącznie masz swoje zdanie, którego kurczowo chcesz się trzymać.
|
|
 |
kiedyś może do ciebie napiszę bądź zadzwonię. zdecyduję się na ten pierwszy krok, który znacznie będzie decydować o zakończeniu naszej znajomości. powiem ci o wszystkim, o każdym twoim kłamstwie, o którym się niedawno dowiedziałam. zaskoczę cię przemianą, jaka we mnie następuję. podziękuję ci za wszystkie fałszywe chwile, które przy tobie spędziłam. wyjaśnię ci również, jak wiele się przez to nauczyłam dzięki tobie. może nie będziesz wcale na początku zaskoczony, ale później będę szła po całości. nie cofnę się przed niczym. powiem wprost co o tobie myślę. wygarnę ci, jak brzydzę się tobą. będę życzyła ci również tak zniszczonego życia, jak ty zniszczyłeś moje. będę miała wtedy również szczerą nadzieję, że zrozumiesz, jak wiele błędów popełniłeś, którymi sprowadziłeś mnie na złą drogę. lecz wtedy będzie już za późno na przeprosiny. zakończę konwersację szybciej niż będziesz się tego spodziewał.
|
|
 |
przekroczona została pewna granica, której nie jestem w stanie ci wybaczyć. zrobiłeś to czego się nigdy po tobie nie spodziewałam. odszedłeś pomimo zapewnień, które przy mnie zostawiłeś. tak, wiem, że nie można praktycznie nikomu wierzyć w dzisiejszych czasach na słowo, ale to w jaki sposób wszystko rozegrałeś przeszło najśmielsze oczekiwania. postanowiłeś pokazać, kto jest tak naprawdę silniejszy, kto wiecznie ma rację? nie liczyła się dla ciebie przyjaźń. nigdy z resztą... zawsze jedynie udawałeś dobrego aktora, grałeś przed wszystkimi, a szczególnie przede mną. uwielbiałeś wręcz mnie zwodzić swoimi kłamstwami, nieszczerymi słówkami, które przepełnione były nienawiścią. porzuciłeś naszą znajomość, mnie gdy najbardziej cię potrzebowałam. ale to już nie jest dla mnie ważne. zrozumiałam, że nie byłeś wart zmarnowania ani jednej sekundy mojego życia.
|
|
 |
nie pytaj się co u mnie, nie chcesz wiedzieć. ja sama nie znam odpowiedzi na to pytanie. co chwilę coś się u mnie zmienia. raz jest humor, a zaraz go nie ma. ciągle się zmieniam, pod wpływem impulsu podejmuję coraz to więcej decyzji, które mają decydujący wpływ na mój los. gubię się dość często w tym całym życiu. nie odnalazłam jeszcze swojego miejsca na ziemi. nie wiem, czy kiedykolwiek je odnajdę. chcę się cieszyć jedynie chwilą, która obecnie trwa. chcę, aby byli przy mnie ludzie, którym mogę zaufać. nie potrzebuję ich wiele. wystarczą mi dwie, max trzy osoby, które będąc znać mnie na wylot. jednak najważniejsze jest teraz to co będzie, co przyniesie przyszłość.
|
|
 |
czuję, jak powoli umieram. każdy nowy dzień doprowadza do tego, że powstaje większa niechęć do wykonywanych czynności. powstająca rutyna jest naprawdę męcząca. a chęć zmienienia czegokolwiek to wyłącznie plany, o których człowiek może sobie pomarzyć. ruszenie do przodu, działanie i walczenie o to czego naprawdę się chce i pragnie coraz częściej staje się jedynie niespełnionym planem, któremu brakuje wielu szczegółów. pozostaje jedynie pustka w głowie i brak pomysłów na dalsze działanie. lecz z innej strony patrząc zawsze jest to wyjście... ale ono już nie zadowoli, jak to pierwsze, które zostało spieprzone przez zły wybór uczuć.
|
|
 |
wiem, niszczę to wszystko co jest między nami. jednak powiedz mi co ja mam zrobić, aby zacząć o ciebie walczyć? przecież ty wyraźnie tego nie chcesz. nie chcesz pakować się w kolejny związek. nie chcesz, abyśmy byli razem, bo twierdzisz, że za dużo ostatnio przeżyłeś. lecz, czy ty naprawdę nie rozumiesz, że ja nie jestem taka sama, jak tamta dziewczyna, że nigdy się nie porównam do niej i nie popełnię tych samych błędów? mam w sobie jeszcze trochę przyzwoitości i rozumu.. nie muszę latać za każdym i z nimi się puszczać tak, jak ona, aby poczuć się szczęśliwą osobą. mi wystarczyłaby jedynie twoja obecność i ramiona, w które mogłabym się wtulić, skrywając jednocześnie przed całym światem.
|
|
 |
twój dotyk jest niczym muśnięcie anioła. sprawiasz, że zaczynam czuć się, jakbym była w siódmym niebie. wznoszę się w przestworza, zaczynam powoli latać... spoglądam z góry na otaczający mnie świat i ludzi. zaczynam z innej perspektywy dostrzegać wiele aspektów życia i chociaż wiem, że to tylko sen, to ja nadal chcę w tym śnić. to sprawia, że czuję się bezpieczna, bo wiem, że jestem w innym świecie. w miejscu, z którego nie ma łatwej ucieczki... gdzie radość i szczęście są głównym fundamentem na podstawie, którego budowane jest to miejsce.
|
|
 |
uuuu po długich próbach włamania się na konto, w końcu jestem! Ewcia, czy Ty musiałaś mieć tak skomplikowany login? Nie wpadłabym na niego bez Twojej pomocy. No a skoro już tutaj jestem to: Dziękuję wariatko za wszystko bo jesteś cudowna! Tak, tak. Cudowna. I Ci to będę powtarzała bo chyba o tym zapominasz i to dosyć często! Poza tym Ty również możesz zawsze na mnie liczyć i nie hamuj się z niczym, nigdy. Zawsze Cię wysłucham, ale to wiesz. Po co znowu Cię zanudzać moimi wypowiedziami. Po prostu przypomnę Ci, ze jestem. Nigdy nie pytaj, czy możesz mi zaspamowac skrzynkę odbiorczą priv, smsy czy cokolwiek. Po prostu to rób! :) A teraz tak schodząc z tematu... Chyba mi się spodoba na Twoim profilu. Teraz to Ty sobie uważaj bo... Nie znasz dnia ani godziny, w którym mogę znowu CI zrobić włama. Pilnuj się moja Droga! Bo teraz to ja już jestem wszędzie i wszystko widzę. Hm. Wiesz chciałabym widzieć Twoją minę podczas czytania tego. Chociaz pewnie nie będziesz zaskoczona :P ~~ Fuckingreality
|
|
 |
cześć, mam na imię Ewa. jestem zagubioną dziewczyną po wielu przejściach. w listopadzie kończę te dwadzieścia lat. może dla kogoś jestem już stara, a zaś dla innych wchodzę w okres życiowej metamorfozy. aczkolwiek tylko ty wiesz, jak wiele przeżyłam. wyłącznie przed tobą otworzyłam się w pełni opisując każdą sytuację, w której się znajdowałam. tylko ty znasz moje błędy, które nie ujrzały światła dziennego. i wiesz co? chcę, abyś nadal poznawała moje mroczne sekrety. chcę również, abyś zawsze pamiętała, że masz we mnie wsparcie i przyjacielskie ramię. nie jestem w stanie wiele Ci zaoferować, ale chcę, abyś pamiętała, że 24h na dobę jestem dla ciebie. nigdy się nie hamuj, zawsze mów co leży na sercu i duszy. postaram się tobą zaopiekować, gdy mi na to pozwolisz, Kwiatuszku . [ fuckingreality - Wera, to dla Ciebie, z myślą oTobie, zawsze.]
|
|
 |
czas najwyższy pogodzić się z twoim odejściem, nagłym zniknięciem. lecz ciężko jest zapomnieć o osobie, która zostawiła przy tobie tak wiele wspomnień. i tu nie ma znaczenia, jakie to były chwile, czy przepełnione radością, czy wręcz przeciwnie. tu ma jedynie znaczenie sam fakt, że te wspomnienia są częścią ciebie, jakąś cząstką mnie... że są jednością, którą razem tworzymy. i to jedynie jest w stanie pozostać głęboko w mojej głowie i pamięci. bo na nic więcej nie liczę.. nie mogę. wiem to już od dawna, ale dopiero teraz powoli dociera do mnie fakt, że tak, jak pojawiłeś się w moim życiu, tak samo z niego znikniesz...
|
|
 |
to przykre kiedy człowiek uświadamia sobie nagle, jak wiele stracił cennego czasu na błędy, które popełniał. lecz tak naprawdę kim byśmy teraz byli, gdyby nie te wszystkie potknięcia? nie znalibyśmy za dobrze życia. wiele osób wciąż bawiło by się naszymi uczuciami. a my? nie potrafilibyśmy się bronić. nie znalibyśmy granic kontroli, które obecnie zakodowane są w naszej krwi. chcielibyśmy uciekać od całego zła. odpuszczalibyśmy to na czym nam zależy. a tak? poznaliśmy chociaż część życia i jego zasady. nauczyliśmy się, że cały czas trzeba walczyć o swoje szczęście, o każdą chwilę radości. nawet jeżeli wszystko opiera się na złych zasadach...to teraz doskonale wiemy, że są te pewne granice, których musimy się trzymać, których żadne z nas nie może przekroczyć.
|
|
|
|