głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pomoz.mi.wstac

Mam ochotę zostawić cały ten syf i pójść przed siebie  a najlepiej to do niego.    napisana

napisana dodano: 3 sierpnia 2013

Mam ochotę zostawić cały ten syf i pójść przed siebie, a najlepiej to do niego. / napisana

Twoje łzy sprawiają  że moje serce przechodzi stany  o których istnieniu nie miałem pojęcia. Sprawiasz  że dusza się dusi nie mogąc wydostać się z błota  w którym ugrzęzła prawdopodobnie na dobre. Zakrywam twarz dłońmi w nadzieii  że ten koszmar się skończy  nie mogę dłużej udawać  że wszystko jest w porządku  bo nie jest  przecież każda Twoja łza  jest spowodowana moim zachowaniem. Widzę Cię we śnie  kolejny raz próbuję dotknąć Twojej dłoni. Już prawie ją mam  już prawie jej dotykam  kiedy momentalnie rozpryskujesz się przed oczami niczym mydlana bańka. Kolejny raz wyśniłem sobie moment naszego pojedniania  które nie ma miejsca w rzeczywistości. Umieram samotnie  a Ty myślisz  że wszystko jest w porządku. Nie powiem Ci jak cierpię  i tak zbyt wiele przykrości Ci sprawiłem zachowaniem gnojka. mr.lonely

mr.lonely dodano: 3 sierpnia 2013

Twoje łzy sprawiają, że moje serce przechodzi stany, o których istnieniu nie miałem pojęcia. Sprawiasz, że dusza się dusi nie mogąc wydostać się z błota, w którym ugrzęzła prawdopodobnie na dobre. Zakrywam twarz dłońmi w nadzieii, że ten koszmar się skończy, nie mogę dłużej udawać, że wszystko jest w porządku, bo nie jest, przecież każda Twoja łza, jest spowodowana moim zachowaniem. Widzę Cię we śnie, kolejny raz próbuję dotknąć Twojej dłoni. Już prawie ją mam, już prawie jej dotykam, kiedy momentalnie rozpryskujesz się przed oczami niczym mydlana bańka. Kolejny raz wyśniłem sobie moment naszego pojedniania, które nie ma miejsca w rzeczywistości. Umieram samotnie, a Ty myślisz, że wszystko jest w porządku. Nie powiem Ci jak cierpię, i tak zbyt wiele przykrości Ci sprawiłem zachowaniem gnojka./mr.lonely

Jak mam kochać życie kiedy jest takie okrutne? Jak mam kochać życie kiedy odchodzi ode mnie moja ukochana osoba  mój cały świat? Kiedy przyjaciele nie dają sobie rady  a ja nie mogę nic zrobić? Kiedy rodzice ciągle się kłócą  albo już nawet nie rozmawiają ze sobą i grożą rozwodem? Jak mam kochać życie kiedy wszystko się pierdoli? Powiedz jak? Życia nie da się kochać kiedy pokazuje się z takiej strony  kiedy zabiera Ci szczęście i chce Cię sponiewierać  kiedy chce wymieszać Cię z błotem i zostawić z niczym. Nie da się albo przynajmniej ja nie potrafię.    napisana

napisana dodano: 2 sierpnia 2013

Jak mam kochać życie kiedy jest takie okrutne? Jak mam kochać życie kiedy odchodzi ode mnie moja ukochana osoba, mój cały świat? Kiedy przyjaciele nie dają sobie rady, a ja nie mogę nic zrobić? Kiedy rodzice ciągle się kłócą, albo już nawet nie rozmawiają ze sobą i grożą rozwodem? Jak mam kochać życie kiedy wszystko się pierdoli? Powiedz jak? Życia nie da się kochać kiedy pokazuje się z takiej strony, kiedy zabiera Ci szczęście i chce Cię sponiewierać, kiedy chce wymieszać Cię z błotem i zostawić z niczym. Nie da się albo przynajmniej ja nie potrafię. / napisana

już tyle razy go zraniłam. tyle razy zwijał się z bólu  bo znowu coś sobie przeze mnie zrobił. niemal codziennie jest ukarany ciszą  od której dostaje szału. ciągle krzyczę  płaczę  coś mi nie pasuje. odpycham go od siebie i uciekam. jest chorobliwie zazdrosny  gdy olejny raz mówię mu  że ktoś proponował mi randkę. szukam wszelkich wymówek aby przełożyć spotkanie. ciągle go wkurzam i denerwuję. a mimo to wciąż przy mnie jest. troszczy się  dba o mnie. wciąż chce się spotykać i dumnie kroczy obok trzymając mnie za rękę. chwali się mną znajomym. nie pozwala aby zakochana w nim dziewczyna chociażby go dotknęła. jest takim pieprzonym ideałem  o którym zawsze marzyłam  a i tak uciekam od tego uczucia.

briefly dodano: 2 sierpnia 2013

już tyle razy go zraniłam. tyle razy zwijał się z bólu, bo znowu coś sobie przeze mnie zrobił. niemal codziennie jest ukarany ciszą, od której dostaje szału. ciągle krzyczę, płaczę, coś mi nie pasuje. odpycham go od siebie i uciekam. jest chorobliwie zazdrosny, gdy olejny raz mówię mu, że ktoś proponował mi randkę. szukam wszelkich wymówek aby przełożyć spotkanie. ciągle go wkurzam i denerwuję. a mimo to wciąż przy mnie jest. troszczy się, dba o mnie. wciąż chce się spotykać i dumnie kroczy obok trzymając mnie za rękę. chwali się mną znajomym. nie pozwala aby zakochana w nim dziewczyna chociażby go dotknęła. jest takim pieprzonym ideałem, o którym zawsze marzyłam, a i tak uciekam od tego uczucia.

wciąż nie mogę zrozumieć  dlaczego nam nie wyszło? przecież było tak pięknie  tak idealnie. kochałeś mnie  prawda? nie kłam  widziałam jak się zachowywałeś  widziałam twoje oczy jak wyglądały patrząc na mnie. mogliśmy być taką wspaniałą parą  ale to ci widocznie nie wystarczyło. nie mam już do ciebie żalu  mimo że naprawdę mnie zraniłeś. ale chciałabym zrozumieć  dlaczego? boże  minęło tyle czasu  a ja dalej to rozpamiętuję. teraz usiądę w ciemnym pokoju i obejrzę denną komedię romantyczną  w której wszyscy bohaterowie odnajdują swoją najwspanialszą miłość i żyją długo i szczęśliwie. tak  lubię się dopierdalać.

briefly dodano: 1 sierpnia 2013

wciąż nie mogę zrozumieć, dlaczego nam nie wyszło? przecież było tak pięknie, tak idealnie. kochałeś mnie, prawda? nie kłam, widziałam jak się zachowywałeś, widziałam twoje oczy jak wyglądały patrząc na mnie. mogliśmy być taką wspaniałą parą, ale to ci widocznie nie wystarczyło. nie mam już do ciebie żalu, mimo że naprawdę mnie zraniłeś. ale chciałabym zrozumieć, dlaczego? boże, minęło tyle czasu, a ja dalej to rozpamiętuję. teraz usiądę w ciemnym pokoju i obejrzę denną komedię romantyczną, w której wszyscy bohaterowie odnajdują swoją najwspanialszą miłość i żyją długo i szczęśliwie. tak, lubię się dopierdalać.

było w nim coś cudownego. może i jest dupkiem  ale sprawiał  że naprawdę szczerze się uśmiechałam. uwielbiałam gdy razem wracaliśmy do domu  gdy nie potrafiliśmy się od siebie oderwać  gdy idealnie wiedział kiedy skończę wizytę u lekarza i podjeżdżał na desce  gdy zachowywaliśmy się jak dzieci tańcząc podczas krążącej wokół burzy. pamiętam jak się czułam  gdy po raz pierwszy pocałował mnie przy znajomych i nie wypuszczał z objęć na samym środku klubu. sprawiał  że czułam się swego rodzaju wyjątkowa  chociaż nie byłam jedyna. i teraz  w połowie wakacji  kiedy nie miałam z nim żadnego kontaktu aż od miesiąca  pojawiła się nadzieja na wspólną imprezę. wiem  że bez zawahania wróciłabym do tego  ale obok będzie on. ktoś  kto liczy na moją wierność  chociaż to dla mnie trudne. z jednej strony cieszę się  że mnie przypilnuje  a z drugiej wolałabym tam iść sama. bo przecież owoc zakazany smakuje najlepiej.

briefly dodano: 31 lipca 2013

było w nim coś cudownego. może i jest dupkiem, ale sprawiał, że naprawdę szczerze się uśmiechałam. uwielbiałam gdy razem wracaliśmy do domu, gdy nie potrafiliśmy się od siebie oderwać, gdy idealnie wiedział kiedy skończę wizytę u lekarza i podjeżdżał na desce, gdy zachowywaliśmy się jak dzieci tańcząc podczas krążącej wokół burzy. pamiętam jak się czułam, gdy po raz pierwszy pocałował mnie przy znajomych i nie wypuszczał z objęć na samym środku klubu. sprawiał, że czułam się swego rodzaju wyjątkowa, chociaż nie byłam jedyna. i teraz, w połowie wakacji, kiedy nie miałam z nim żadnego kontaktu aż od miesiąca, pojawiła się nadzieja na wspólną imprezę. wiem, że bez zawahania wróciłabym do tego, ale obok będzie on. ktoś, kto liczy na moją wierność, chociaż to dla mnie trudne. z jednej strony cieszę się, że mnie przypilnuje, a z drugiej wolałabym tam iść sama. bo przecież owoc zakazany smakuje najlepiej.

muszę się odizolować. odciąć się od wszystkiego i wszystkich. dać sobie czas na przemyślenia  na ogarnięcie tego całego syfu. muszę dać sobie czas na samotność  która obecnie wydaje się jedynym lekarstwem.

briefly dodano: 31 lipca 2013

muszę się odizolować. odciąć się od wszystkiego i wszystkich. dać sobie czas na przemyślenia, na ogarnięcie tego całego syfu. muszę dać sobie czas na samotność, która obecnie wydaje się jedynym lekarstwem.

widział  że coś jest nie tak. aby mnie rozbawić przyłożył głowę do mojego brzucha udając  że czuje jak dziecko kopie. odepchnęłam go z całej siły  krzycząc że ma mnie zostawić. już nie potrafię nad tym panować. to przychodzi tak nagle. w ułamku sekundy powracają wszystkie lęki  wszystkie myśli  które usilnie od siebie odpycham gdy jest obok. czuję jak ten stan powoli przejmuje nade mną kontrolę  a ja jestem już zbyt słaba aby walczyć. aż do wieczoru leżeliśmy bez słowa  osobno  aż stwierdził że musi wyjść. i wyszedł. a ja wreszcie mogłam dać upust wszystkim emocjom.

briefly dodano: 31 lipca 2013

widział, że coś jest nie tak. aby mnie rozbawić przyłożył głowę do mojego brzucha udając, że czuje jak dziecko kopie. odepchnęłam go z całej siły, krzycząc że ma mnie zostawić. już nie potrafię nad tym panować. to przychodzi tak nagle. w ułamku sekundy powracają wszystkie lęki, wszystkie myśli, które usilnie od siebie odpycham gdy jest obok. czuję jak ten stan powoli przejmuje nade mną kontrolę, a ja jestem już zbyt słaba aby walczyć. aż do wieczoru leżeliśmy bez słowa, osobno, aż stwierdził że musi wyjść. i wyszedł. a ja wreszcie mogłam dać upust wszystkim emocjom.

Nie milcz. Proszę Cię przestać milczeć. Nie lubię tej ciszy. To nie ta sama cisza  co kiedyś. Nie ta sama podczas której rozkoszowaliśmy się swoją obecnością. Nie ta sama  która mówiła więcej niż słowa  bo przecież żadne z nas nie znało takich słów  które wyraziłyby  co czuliśmy  w przeciwieństwie do naszego milczenia podczas którego aż iskrzyło się w powietrzu. Teraz to jest cisza  która zabija moje serce  która skutecznie sprawia  że nie mam siły aby żyć  która rujnuje wszystko. Odezwij się proszę. Chcę wiedzieć jak mija Ci życie.    napisana

napisana dodano: 31 lipca 2013

Nie milcz. Proszę Cię przestać milczeć. Nie lubię tej ciszy. To nie ta sama cisza, co kiedyś. Nie ta sama podczas której rozkoszowaliśmy się swoją obecnością. Nie ta sama, która mówiła więcej niż słowa, bo przecież żadne z nas nie znało takich słów, które wyraziłyby, co czuliśmy, w przeciwieństwie do naszego milczenia podczas którego aż iskrzyło się w powietrzu. Teraz to jest cisza, która zabija moje serce, która skutecznie sprawia, że nie mam siły aby żyć, która rujnuje wszystko. Odezwij się proszę. Chcę wiedzieć jak mija Ci życie. / napisana

Znów się zgubiłam. Nie wiem  który to już raz podczas kilku ostatnich miesięcy. Znów jestem taka mała  nic nieznacząca. To bardzo boli kiedy widzisz  że czas ucieka i działa to na Twoją niekorzyść. Każdy kolejny dzień oddala mnie od niego jeszcze bardziej. Chociaż przeszłość dalej we mnie siedzi  to pozostały już tylko kontury. Pamięć zawodzi i wszystko tak szybko się ulatnia. A ja chciałam tylko szczęścia. Chciałam żeby mną oddychał  tak jak ja oddychałam nim. Rozumiesz? Potrzebuję go. Nikt nie nadaje lepszego sensu mojemu życiu jak on. Nikt nie potrafi sprawić  że umiem spokojnie spać. Zamiast walczyć patrzę jak mija czas  a szczęście coraz szybciej się oddala. Jestem zbyt słaba  zniszczona. Jestem wrakiem człowieka  ruiną. Wykończyła mnie ta miłość jak śmiertelna choroba. Przegrałam. Przegrałam swoje życie.   napisana

napisana dodano: 31 lipca 2013

Znów się zgubiłam. Nie wiem, który to już raz podczas kilku ostatnich miesięcy. Znów jestem taka mała, nic nieznacząca. To bardzo boli kiedy widzisz, że czas ucieka i działa to na Twoją niekorzyść. Każdy kolejny dzień oddala mnie od niego jeszcze bardziej. Chociaż przeszłość dalej we mnie siedzi, to pozostały już tylko kontury. Pamięć zawodzi i wszystko tak szybko się ulatnia. A ja chciałam tylko szczęścia. Chciałam żeby mną oddychał, tak jak ja oddychałam nim. Rozumiesz? Potrzebuję go. Nikt nie nadaje lepszego sensu mojemu życiu jak on. Nikt nie potrafi sprawić, że umiem spokojnie spać. Zamiast walczyć patrzę jak mija czas, a szczęście coraz szybciej się oddala. Jestem zbyt słaba, zniszczona. Jestem wrakiem człowieka, ruiną. Wykończyła mnie ta miłość jak śmiertelna choroba. Przegrałam. Przegrałam swoje życie. / napisana

Dlaczego załatwianie spraw opiera się na wielkich planach  a w dużej mierze krzywdzeniu innych ludzi? Po co kłamać? Po co udawać  że wszystko jest w porządku? Zgrywamy się  udajemy  plączemy rzeczywistość  zamiast wprost powiedzieć to krótkie  mam Cię w dupie  odejdź . To jest podłe. W jakimś stopniu brutalne... ale czujesz to  tak? Całe Twoje zachowanie ocieka tymi słowami tylko brak Ci odwagi  brak Ci  jaj   żeby to po prostu powiedzieć od razu. Cholera. Jesteś przez lata. Słuchasz  doradzasz  pomagasz. Działacie wspólnie  jesteście w jakimś stopniu jednością  zespołem. Do niedawna. Robicie coś razem. W cwany sposób umywasz ręce. Nie dość  że brak Ci odwagi do zamknięcia znajomości  to brak Ci jej także przy posiadaniu własnego zdania. Nie powiesz tego  bo się boisz. Jesteś tchórzem szukającym alternatyw.

briefly dodano: 31 lipca 2013

Dlaczego załatwianie spraw opiera się na wielkich planach, a w dużej mierze krzywdzeniu innych ludzi? Po co kłamać? Po co udawać, że wszystko jest w porządku? Zgrywamy się, udajemy, plączemy rzeczywistość, zamiast wprost powiedzieć to krótkie "mam Cię w dupie, odejdź". To jest podłe. W jakimś stopniu brutalne... ale czujesz to, tak? Całe Twoje zachowanie ocieka tymi słowami tylko brak Ci odwagi, brak Ci "jaj", żeby to po prostu powiedzieć od razu. Cholera. Jesteś przez lata. Słuchasz, doradzasz, pomagasz. Działacie wspólnie, jesteście w jakimś stopniu jednością, zespołem. Do niedawna. Robicie coś razem. W cwany sposób umywasz ręce. Nie dość, że brak Ci odwagi do zamknięcia znajomości, to brak Ci jej także przy posiadaniu własnego zdania. Nie powiesz tego, bo się boisz. Jesteś tchórzem szukającym alternatyw.
Autor cytatu: definicjamiloscii

Popatrz w lustro. Co widzisz? To już nie ta sama osoba  co kiedyś  mam rację? Blada cera  podkrążone oczy  brak uśmiechu. Jesteś ponura i wyglądasz jakby uleciało z Ciebie życie. Jest tylko wszechogarniający smutek. Patrz dalej i zastanawiaj się jak to wszystko się stało  jak mogłaś pozwolić aby doprowadzić się do takiego stanu. Patrz i zbierz siły aby to naprawić. To najlepszy czas żeby zrobić coś z sobą  aby znów zarażać optymizmem jak kiedyś. Zbieraj się.    napisana

napisana dodano: 31 lipca 2013

Popatrz w lustro. Co widzisz? To już nie ta sama osoba, co kiedyś, mam rację? Blada cera, podkrążone oczy, brak uśmiechu. Jesteś ponura i wyglądasz jakby uleciało z Ciebie życie. Jest tylko wszechogarniający smutek. Patrz dalej i zastanawiaj się jak to wszystko się stało, jak mogłaś pozwolić aby doprowadzić się do takiego stanu. Patrz i zbierz siły aby to naprawić. To najlepszy czas żeby zrobić coś z sobą, aby znów zarażać optymizmem jak kiedyś. Zbieraj się. / napisana

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć