 |
Rozmowa w cztery oczy i poznajesz człowieka z innej strony.
|
|
 |
pierdolony mięsień w klatce piersiowej dyktuje mi warunki.
|
|
 |
Jesienne wieczory zmuszają nas do rozmyślania, wylewania łez , poczucia że nikogo nie mamy . Nienawidzę jesieni .
|
|
 |
szczerze nie znoszę tego uczucia, kiedy bardzo potrzebuję być przytulona, a dookoła nie ma ani jednej osoby, która mogłaby to zrobić. teraz, właśnie w tym momencie.
|
|
 |
Oprzyj mnie niespodziewanie o ścianę, otocz swoimi ramionami i powiedz, jak bardzo mnie pragniesz.
|
|
 |
I ta ogromna chęć , wtulenia się w Twoje ramiona .
|
|
 |
A charakter mam bardziej pociągający niż cycki.
|
|
 |
Jestem z tych, co kurwa mają farta do pecha.
|
|
 |
ta bezsilność , kiedy łzy spływają ci po policzku , a ty nie masz władzy i kontroli , by je zatrzymać.
|
|
 |
Czasem zazdroszczę innym dziewczynom, że kogoś mają. mówiąc czasem mam na myśli często. Z drugiej strony bycie samej jest zajeebiste , bo masz czas tylko dla siebie i nie musisz dzielić go z chłopakiem. Romantyczne filmy tylko popędzają chęć posiadania kogoś.Kogo ja okłamuję? potrzebuję kogoś teraz, tu, przy mnie. ktoś musi mnie przytulić, ale nie jako koleżankę. tylko jako kogoś więcej. i nie mam na myśli przyjaciółki.
|
|
 |
najpierw ci się podoba - tylko tyle. później zauważasz, że obchodzi cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny - chociaż jeszcze wypierasz się, że pod żadnym pozorem on ci się nie podoba. w końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. trwa to dość długo. jest oglądanie się za nim na ulicy, śledzenie jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. w końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez jego widoku. cały ten proces tylko po to, by później się dowiedzieć jak bardzo on kocha inną.
|
|
 |
Cholernie lubię, gdy nazywa mnie swoją.
|
|
|
|