 |
gdzie podziało się nasze wzajemne uczucie. gdzie są te czasy, w których ciężko było nam się rozstać, a czekanie na kolejne spotkanie było takie nieznośne. osobno było nam ciężko. nienawidziłam tej świadomości, że jesteś tak daleko, że nie mogę Cię zwyczajnie przytulić. zawsze ze zniecierpliwieniem odliczaliśmy czas do naszego spotkania. jaraliśmy się tym okropnie. gdzie to wszystko jest? ot tak to wszystko zniknęło? | nessuno ♥
|
|
 |
dziś zostały nam tylko wspomnienia. wspomnienia tych wspaniałych chwil, spędzonych razem. teraz nie pozostało nam nic poza odtwarzanie tych momentów. z Tobą odeszło wszystko co kochałam, co sprawiało, że na mojej twarzy pojawiał się ogromny uśmiech. zawsze mówiłeś, że nie lubisz gdy się smucę - teraz masz już na to po prostu wyjebane. | nessuno ♥
|
|
 |
Los czasem rozdziela bliskich sobie ludzi, żeby uświadomić im, ile dla siebie znaczą
|
|
 |
to na dobrą sprawę dwa wyrazy które mają dziewięć liter i trzy sylaby, MIMO WSZYSTKO....
|
|
 |
gonię fikcyjne szczęście....no dobra zagubiłam się....
|
|
 |
- Bądź.
- po co?
- bo życie mnie przeraża. bo boje się samotności. bo.. gdy jesteś wszystko inne zostaje gdzieś daleko.. bo czuję się spokojniejsza i bardziej pewna jutra.. bo Tw♥ój uśmiech sprawia, że moje myśli są spokojniejsze .
|
|
 |
Jesteśmy młodzi - łapmy chwilę. Pytasz po co? na pewno będzie spoko - raz się żyje ♥
|
|
 |
A przecież ja tak kocham jego widok z papierosem w ustach. Uwielbiam zapach nikotyny z jego płuc. To chore, ale nawet gdy zabija się z każdym buchem wiem, że to najbardziej seksowna śmierć na świecie. ♥;*
|
|
 |
- czemu dziś jesteś tak niemiła ?
- bo wyczerpał mi się pakiet dobrego wychowania, a do tego cię kocham idioto, więc spie*dalaj i mnie więcej nie wku*wiaj. ;**
|
|
 |
Weszłam do klasy na spóźnioną lekcję. -Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie. -Rzuciłam do nauczycielki wkładając słuchawkę do ucha. Rozglądnęłam się po klasie i zauważyłam, że jest wolna tylko jedna ławka w której siedział on - sam. Przewróciłam oczami i ruszyłam na sam tył klasy. Usiadłam obok niego, wyjęłam książki i wyciągając telefon przełączyłam na inną piosenkę. Po chwili wyciągnął mi słuchawki z uszu - pogadaj ze mną. -Syknął cicho. -Nie mam o czym. -Wyszeptałam. -Mamy, kocham Cię, brakuje mi Ciebie i kompletnie sobie z tym nie radzę. -Powiedział patrząc mi w oczy. -To idź do pedagoga szkolnego. -Zaśmiałam się głośno. -Zmieniłaś się, zmienił Cię ten nowy koleś. -zasugerował. -Nie skarbie, to Twoje odejście mnie zmieniło. To przez Ciebie jestem na dnie i nie radzę sobie z niczym, zraniłeś mnie i czego teraz ode mnie oczekujesz? - krzyczałam. -Wierzę w to, że Cię odzyskam. - rzucił i wstając z ławki wyszedł z klasy.
|
|
 |
Niech serce Toba kieruje.
Niech muzyka w nim płynie.
|
|
|
|