 |
|
kiedy Ty już dawno zapomnisz ja nadal będę pamiętać jak milczałam z Tobą o niczym.
|
|
 |
|
trudno jest mi przyswoić rolę bycia dla Ciebie nikim. bardziej nikim niż za czasów gdy jeszcze nie mieliśmy świadomości tego, że w ogóle istniejemy.
|
|
 |
|
kiedyś byłeś dla mnie dowodem na istnienie boga, dzisiaj jesteś dowodem na istnienie szatana.
|
|
 |
|
przyjaźń - definicji nie znam, ale bez niej wszystko nie miałoby jakiekolwiek sensu.
|
|
 |
|
milczenie potrafi zniszczyć wszystko, rozpieprzyć to na czym nam najbardziej zależy.
|
|
 |
|
moim ulubionym odgłosem jest Twój uśmiech.
|
|
 |
|
wszystko przemija ludzie, miejsca i daty.
|
|
 |
|
bo pod koniec dnia liczy się tylko to, czy jest się szczęśliwym.
|
|
 |
|
wiesz co najbardziej nas denerwuje? monotonia. brak zmian, przygód. brak możliwości na poczucie smaku wolności, czegoś zupełnie obcego.
|
|
 |
|
pamiętasz jak znosiłam więcej niż wszystko by Cię przy sobie zatrzymać? teraz siedzę i szyderczo zapominam o Twoim pierwszym 'kocham', monotonnie myśląc o ostatnim 'przepraszam'.
|
|
 |
|
a kiedy rozebrałeś mnie do naga z każdego z moich uprzedzeń, miałam wrażenie że nawet bóg wstrzymał oddech.
|
|
 |
|
kiedyś chciałam do Ciebie wpaść, na całe życie. a teraz zastanawiam się czy warto poświęcać się czemuś co mnie niszczy.
|
|
|
|