 |
Przysięgam nie robię tego specjalnie. Ja po prostu go spotykam. Nie szukam go wzrokiem nie chodzę w miejsca gdzie mogę go "przypadkiem" spotkać. On jakby rozkraczał mi się na środku drogi. Jakby los podtykał mi go za wszelką cenę. Patrzy na mnie. Cholera jak on na mnie patrzy. Ma wypisane na twarzy,że nie szuka żony,nie potrzebuje ode mnie pysznych obiadków. Nie chce bym urodziła mu jego małego klona. Chce tylko poznać mnie bo zainteresowała go moja powierzchowność. Zdobyć mnie i porzucić. Tak. tak wiem o tym. Nie jestem naiwna. Cholera ale czy mówiłam Ci jaki on ma uśmiech? Boże...Jaki on ma uśmiech/hoyden
|
|
 |
Trzeba mieć odwagę, by zamiast biec, zacząć cofać i mimo rozdartych serc, wszystko zbudować od nowa.
|
|
 |
Progres to coś, dzięki czemu nauczyłeś się chodzić, ale później stwierdziłeś, że nauczysz się biegać, żeby przed nim spierdalać i na tym się skończyło.
|
|
 |
Byłeś serca biciem, wiosną, zimą, życiem. Marzeń moich echem, winem, wiatrem, śmiechem. Nie wiem, czemu nie chcesz przestać mi się śnić, skoro dziś nie znaczymy dla siebie nic. Znów patrzymy na siebie oczyma wyobraźni - powiem szczerze, to już mnie zaczyna drażnić.
|
|
 |
cały mój majątek: ^$@*% potęga, pieniądze, dzikie zwierzęta, gwiazdorstwo i alkohol
|
|
 |
Nadchodzi taki dzień, kiedy tracisz sens. Przestajesz walczyć. Poddajesz się. Wszystko traci swoją wartość. Czujesz się tak bardzo bezużyteczny, niepotrzebny, więc odpuszczasz. Siadasz i po prostu przegrywasz. Następny dzień tylko pomaga ci się zbliżyć do dna. Pogłębiasz swoją beznadziejność i tym samym znajdujesz dla siebie usprawiedliwienie. W trzecim dniu szukasz potwierdzenia swojej nieprzydatności, więc dzwonisz do znajomych, żeby usłyszeć to, czego tak bardzo potrzebujesz i w efekcie sięgnąć samego dna. Aż kiedyś nadchodzi taki dzień, kiedy budzisz się rano i zaczynasz widzieć jakby trochę inaczej, lepiej. Dostrzegasz więcej, czujesz bardziej, pragniesz mocniej. Stajesz na nogi. To jest twój dzień, twój powrót. Pamiętaj, że niektórzy czekają na niego całe życie. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Jest godzina 23;59 siedzisz na szpitalny łózku i rozmyślasz nad sensem własnego życia ,zastanawiaszsz sie czy on myśli o Tobie w każdej wolnej sekundzie czy zastanawia go gdzie teraz jestes , i co robisz ..Chcesz napisać ale co napiszesz ? "hej co tam " czy " jestem w szpitalu i lekarze dają mi marne szanse na przeżycie " piszesz to ale nie wysyłasz a czemu ? bo boisz sie że odpisze ci głupie "aha' czy coś w stylu 'wpadł bym w odwiedziny ale nie mam kiedy " .To jest strach przed tym jak cie upokarzał , jak przez niego płakałaś ,jak kłamał CI prosto w oczy ze idziez z kolegami a szedł do innej ,Ale ty głupia nadal dajesz mu szanse ,lecz on pewnie teraz bawi sie z inna w najlepsze . A ty siedzisz w tych szpitalnych czterech ścianach i jesteś bez silna , bo on już nie myśli o Tobie jak wcześniej ,a szkoda.
|
|
 |
|
To uczucie, gdy przed oczami masz zupełnie inną osobę, niż tą która była twoim całym życiem.
|
|
 |
|
Żadne z nas nie wymaże z pamięci tego co było, to wszystko nigdy tak po prostu się nie skończy, bo dla siebie już zawsze w jakiś sposób będziemy wspomnieniem, może nie jednym z najlepszych ale na pewno ważniejszym od pozostałych.
|
|
 |
|
Zabawne, nie? Mówiliśmy, że się nie kochamy. Że nie potrafimy obdarzyć nikogo wyższymi uczuciami. Oboje mieliśmy wyjebane na wszystko, na wszystkie brednie o miłości. Liczył się melanż, kolejna zabawa, kolejne znajomości na jedną noc. Oboje byliśmy znani z tego, że nie przywiązywaliśmy się do nikogo, a kto przywiązał się do nas zawsze odchodził cały w bliznach. Tak nam było dobrze, dopóki nie trafiliśmy na siebie. Wyobraź to sobie, takie same światy, takie same poglądy i taki sam brak uczuć. To musiało się tak skończyć. Na finiszu nie kochałam nikogo mocniej i nikogo mocniej nie zraniłam. Nikt też mnie tak nie sponiewierał. Musieliśmy odejść, zawsze odchodziliśmy. Żadne się nie przyznało, że ma serce
|
|
 |
|
A na pytanie "boisz się, że sypiam z inną? - zamarło mi serce./dzekson
|
|
 |
|
Słyszysz jakiś kawałek i nagle w oczach masz łzy. Wtdey już wiesz , że czeka Cię długa noc. Noc pieprzonych sentymentów . Znasz to ?
|
|
|
|