 |
|
czasami już odpuszczam. mam wrażenie, że tylko ja robię coś aby to uratować, żeby to trwało. że on wcale się tym nie interesuje, że wcale nie chce. wiem, że przez moje zachowanie jemu naprawdę może przestać zależeć. wiem, że przez moje chwile słabości nie powinnam go obwiniać. on stara się tak samo jak ja. chwilami może i bardziej. nie potrafię zrozumieć jego problemów, bo nigdy takich nie miałam. za niektóre słowa, które do niego wypowiedziałam jestem na siebie zła. nie powinnam tego robić. wiem, że jak się kogoś kocha powinno robić się wszystko aby druga osoba była szczęśliwa. boję się, że przy mnie może tego szczęścia nie dostać. || edzik12
|
|
 |
|
Wiosna wokół a we mnie nic się nie zmienia. Dalej jestem jaka byłam, niektórzy nawet mnie oto osądzają.
Taka, nie taka, nijaka. Ktoś ma pretensje, ktoś krzyczy, a jeszcze inny się obraża. Nie lubię gdy odchodzą. Wtedy od nowa muszę uczyć się jak żyć, bez kawałka mnie. Ktoś odchodzi tak niespodziewanie i każe mi żyć, bez części serca. To wymaga czasu, a ja nie nadążam. Nim zdążę się przyzwyczaić,ktoś albo wraca, albo na nowo odchodzi.
|
|
 |
|
i właśnie takie sprawy, poruszające serce, przyprawiające o łzy w oczach i dreszcz całego ciała, uświadamiają Nam, że czasem pomimo wciąż zadawanych ciosów, tego ciągłego bólu, gdzieś pod klatką piersiową, nie można się poddać, nie można odpuścić sobie czegoś, w co włożyło się całe serce, czemu poświęciło się całego siebie, tak po prostu. / endoftime.
|
|
 |
|
nie chciała od Niego nic, oprócz bycia przy Nim . czego ten naćpany kretyn nie rozkminił.
|
|
 |
|
Tego potrzebowałam. Potrzebowałam tego spotkania ,żeby uświadomić sobie, że to koniec. Przeszłość nie zamieni się w teraźniejszość, tamte chwile nie będą już moją przyszłością. To nie boli, ja nie cierpię, tego właśnie mi brakowało do zakończenia rozdziału związanego z nim. Potrzebowałam strzału po pysku od rzeczywistości, który w końcu powiedział mi, że dosyć już czekania i wiecznej tęsknoty, bo muszę iść do przodu. Dziękuję za to co było i żegnam.
|
|
 |
|
kolejna setka niezauważalnie popełnionych błędów, kolejna rujnująca neutralny bieg teraźniejszości, kolejna by łzy zaczęły cisnąć do oczu, by serce no nowo dzieliło się na dwie, dość nierówne połowy, a sens z sekundy na sekundę znikał wraz z zachodem słońca, gdzieś na skraju horyzontu. / endoftime.
|
|
 |
|
.. Nie naprawię przeszłości, ale dla Ciebie mogę starać się ratować przyszłość. Tę przyszłość, którą obiecałem Ci wykorzystać najlepiej jak potrafię. Jesteś obok mnie, wiem to. Czuję Cię przy każdym podmuchu wiatru. Jesteś w sercu. Nie, nie w sercu. Ty jesteś sercem. Nadal jesteś całym moim światem.. / mr.filip.
|
|
 |
|
dziś znów był przy mnie, prawie przez klatkę piersiową, sercem dotykając serca, w kolejnych sekundach streszczał sens tego, czym żyję, streszczał swoje własne istnienie. / endoftime.
|
|
 |
|
tęsknisz? tymczasowo nie, ale nadchodzą chwile , kiedy wszystko kojarzy mi się tylko z nim, zamykam oczy i proszę tylko o jedno - niech kurwa powie choć raz, że to on tęskni.
|
|
 |
|
a to wszystko co się stało? wydarzyło się zdecydowanie za szybko. w pewnym momencie zapomniałam o granicy, która jest, zapomniałam o zasadach, które od dziecka gdzieś we mnie tkwiły. straciłam głowe dla jednego człowieka, który niewątpliwie zrobił bałagan w moim życiu. bałagan, który pokochałam wbrew wszystkiemu i wszystkim.
|
|
|
|