 |
|
Czemu zawsze na mnie patrzysz pod kątem ostrym a nie prostym? / najebanamiloscia
|
|
 |
|
a mój pieprzyk w miejscu, o którym wiedział tylko On, ja i moja mama do dzisiaj jest naszą słodką tajemnicą.
|
|
 |
|
do dziś pamiętam, kiedy rozbiłam sobie głowę, a Ty pełen troski zacząłeś mi opatrywać ranę. kiedy ze stoickim spokojem wysłuchiwałeś moich przekleństw i odważnie wystawiałeś dłoń, żebym mogła ją ściskać, aby uwolnić rozdzierający mnie ból. pamiętam, kiedy piliśmy wishki Twojego ojca, a później nieco bardziej niż wstawieni, turlaliśmy się po trawie, nie mogąc powstrzymać się od śmiechu. pamiętam każdą z tych dobrych chwil. pamiętam tylko nasze wspólne uśmiechy. inne chwile, nie były warte zapamiętania. żałuję, że nie mogę zrobić zdjęcia każdemu z naszych wspomnień. żałuję, że nie mogę stworzyć najpiękniejszego albumu pod słońcem.
|
|
 |
|
Jaskrawe Nike'i rzucone niedbale pod moimi drzwiami. Noc, swiece , parapet, ja siedząca u niego na kolanach i smakujaca jego śline. Dym w powietrzu, pokój przesiąkniety wonią papierosów, czarna bielizna i jego błyszczące tęczówki. Dreszcze, poczucie szczęscia, poczucie bezpieczenstwa, poczucie posiadania Ciebie.
|
|
 |
|
niezdarnie, przejechała dłonią po ustach, rozmazując swoją szminkę. gwałtownie przeciągnęła paznokciami po swoich rajstopach, tworząc tym samym niechlujne oczka. poszarpała swoje włosy, burząc idealną fryzurę. ściągnęła swoje zmysłowe szpilki i założyła stare wełniane skarpetki. dopasowaną, małą czarną zamieniła na rozciągnięty sweter. - nadal uważasz, że jestem piękna? - spytała z ironią w głosie. stojącego przed nią, mężczyznę jej życia. ten delikatnie wziął jej dłoń i wraz ze swoją położył po lewej stronie jej klatki piersiowej. - tutaj zawsze będziesz dla mnie, najpiękniejsza. - wyszeptał.
|
|
 |
|
Drogi mikołaju, w tym roku nie bede Cie prosic o nowy telefon, ubrania czy laptopa, w tym roku po prostu mógłbys dac mi Jego.
|
|
 |
|
poczułam się wyjątkowa, gdy spotkaliśmy się spojrzeniami, a on patrzył o sekundę dłużej, niż ja
|
|
 |
|
Szła po ulicy w podartych rajstopach z palącą świadomością, że ostatnia osoba, która ją rozumiała ma ją gdzieś.
|
|
|
|