głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pokrecona94

Chce żebyś pokochał moją podniesioną brew kiedy się denerwuję . Mój pieprzyk który ukryty jest w takim miejscu   że nikt prócz nas nie będzie o nim wiedział . Moje skręcające się włosy gdy robi się wilgotno . Ciche szepty gdy chce powiedzieć Ci co myślę   ale czuję   że to nie najlepszy moment . Chcę żebyś pokochał moje wielkie małe serce z toną miłości i nutką zabawnej nienawiści .

skrzattt dodano: 16 grudnia 2010

Chce żebyś pokochał moją podniesioną brew kiedy się denerwuję . Mój pieprzyk który ukryty jest w takim miejscu , że nikt prócz nas nie będzie o nim wiedział . Moje skręcające się włosy gdy robi się wilgotno . Ciche szepty gdy chce powiedzieć Ci co myślę , ale czuję , że to nie najlepszy moment . Chcę żebyś pokochał moje wielkie małe serce z toną miłości i nutką zabawnej nienawiści .
Autor cytatu: eeiiuzalezniasz

Born this way...

skrzattt dodano: 16 grudnia 2010

Born this way...

So confused wanna ask you if you love me  But I don't wanna seem so weak  Maybe I've been California dreaming....

skrzattt dodano: 16 grudnia 2010

So confused wanna ask you if you love me But I don't wanna seem so weak Maybe I've been California dreaming....

To właśnie on skradł jej cały świat  życia sens  oddech  oczu blask.  To on  rzucił na nią czar  by strącić w przepaść.  To on...

skrzattt dodano: 16 grudnia 2010

To właśnie on skradł jej cały świat, życia sens, oddech, oczu blask. To on, rzucił na nią czar, by strącić w przepaść. To on...

Połamane skrzydła nie pozwolą mi zapomnieć  że kiedyś potrafiłam latać...

skrzattt dodano: 16 grudnia 2010

Połamane skrzydła nie pozwolą mi zapomnieć, że kiedyś potrafiłam latać...

Chce czegoś odrobine przesłodzonego i czułego. Chce zebys naprawde mnie kochał  zebys kochał mnie tak bardzo  ze nie powiedziałbyś o mnie złego słowa  nawet gdybym na Twoich oczach spaliła szalik Twojej ulubionej druzyny piłkarskiej.

niecalkiemludzka dodano: 16 grudnia 2010

Chce czegoś odrobine przesłodzonego i czułego. Chce zebys naprawde mnie kochał, zebys kochał mnie tak bardzo, ze nie powiedziałbyś o mnie złego słowa, nawet gdybym na Twoich oczach spaliła szalik Twojej ulubionej druzyny piłkarskiej.

znalazłam czterolistną koniczynkę. nie ma jednego listka  ale to nicccc xdd

skrzattt dodano: 16 grudnia 2010

znalazłam czterolistną koniczynkę. nie ma jednego listka, ale to nicccc xdd

100 osób mnie obserwuje :D. dzięki? :P

skrzattt dodano: 16 grudnia 2010

100 osób mnie obserwuje :D. dzięki? :P

kiedy podniósł po raz pierwszy na mnie rękę  zaczęłam bać się o samą siebie. nie chodziło tutaj o ból fizyczny jaki mi sprawił. bardziej rozchodziło się o mój rozum  który mi odebrało. o to  że potrafiłam kochać kogoś kto mnie krzywdzi. kogoś kogo powinnam znienawidzić. martwiłam się  gdy moja podświadomość toczyła wojny z sercem  starając się przedstawić mu swoje racje. na marne.

abstracion dodano: 16 grudnia 2010

kiedy podniósł po raz pierwszy na mnie rękę, zaczęłam bać się o samą siebie. nie chodziło tutaj o ból fizyczny jaki mi sprawił. bardziej rozchodziło się o mój rozum, który mi odebrało. o to, że potrafiłam kochać kogoś kto mnie krzywdzi. kogoś kogo powinnam znienawidzić. martwiłam się, gdy moja podświadomość toczyła wojny z sercem, starając się przedstawić mu swoje racje. na marne.

godzinami siedzę przy Twoim grobie  krzycząc do boga  że nie wierzę w jego istnienie. nie jestem przykładem cnót czy świętości  ale na taką niewyobrażalną tragedię na pewno sobie nie zasłużyłam. żałuję  że się nie rozstaliśmy zanim jakaś skurwysyńska siła wyższa z własnego kaprysu mi Ciebie odebrała. może gdybym Cię straciła ze świadomością  że nie byłeś mój  byłoby mi lżej pogodzić się z tą niewybaczalną koleją rzeczy. może gdybyś mi nie obiecywał  że każdy z naszych oddechów będzie synchronizowany  teraz byłoby mi łatwiej. żałuję  że nigdy mnie nie skrzywdziłeś. że nie byłeś podłym skurwysynem łamiącym dziewczynom serca tak jak łamie się opłatek w dniu 24 grudnia. byłoby mi zdecydowanie lżej. pocieszałabym się  że wcale mi Ciebie nie brakuje. bo łatwiej jest tęsknić za podłym  nic nie znaczącym bydlakiem niż za mężczyzną swojego życia po którego śmierci  czujesz się jak podstarzała wdowa.

abstracion dodano: 16 grudnia 2010

godzinami siedzę przy Twoim grobie, krzycząc do boga, że nie wierzę w jego istnienie. nie jestem przykładem cnót czy świętości, ale na taką niewyobrażalną tragedię na pewno sobie nie zasłużyłam. żałuję, że się nie rozstaliśmy zanim jakaś skurwysyńska siła wyższa z własnego kaprysu mi Ciebie odebrała. może gdybym Cię straciła ze świadomością, że nie byłeś mój, byłoby mi lżej pogodzić się z tą niewybaczalną koleją rzeczy. może gdybyś mi nie obiecywał, że każdy z naszych oddechów będzie synchronizowany, teraz byłoby mi łatwiej. żałuję, że nigdy mnie nie skrzywdziłeś. że nie byłeś podłym skurwysynem łamiącym dziewczynom serca tak jak łamie się opłatek w dniu 24 grudnia. byłoby mi zdecydowanie lżej. pocieszałabym się, że wcale mi Ciebie nie brakuje. bo łatwiej jest tęsknić za podłym, nic nie znaczącym bydlakiem niż za mężczyzną swojego życia po którego śmierci, czujesz się jak podstarzała wdowa.

dziękuję :  teksty abstracion dodał komentarz: dziękuję :) do wpisu 16 grudnia 2010
żyję. oddycham. tak jak prosiłeś. wieczorami biorę lekki nasenne z nadzieją  że nie będę miała znów koszmarów. z Tobą w roli głównej. Ciebie  umierającego. Twoją ostatnią prośbą było to  żebym żyła. przecież doskonale wiesz  że nigdy nie byłabym Ci w stanie odmówić. po przebudzeniu łykam garść tabletek przeciwdepresyjnych. lekarze twierdzą  że pomagają. ja czuję się tylko odurzona  niczym na haju. ale to nie zmienia postaci rzeczy. to nie zmienia faktu  że nadal Cię czuję. że nadal Cię słyszę. że wciąż widzę Ciebie obok siebie. z domu wychodzę sporadycznie. przestałam dbać o tak nieistotne sprawy jak wygląd czy przyklejony do twarzy uśmiech.  ludzie z obawy na to jak zareaguję nie pytają o moje samopoczucie. traktują mnie jak wariatkę. jak uciekinierkę z zakładu psychiatrycznego. tylko dlatego  że kochałam. tylko dlatego  że oddałam swoje serce do depozytu osobie  która nie żyje. osobie  która zabrała narząd odpowiedzialny za mój uśmiech  razem ze sobą. bezpowrotnie.

abstracion dodano: 16 grudnia 2010

żyję. oddycham. tak jak prosiłeś. wieczorami biorę lekki nasenne z nadzieją, że nie będę miała znów koszmarów. z Tobą w roli głównej. Ciebie, umierającego. Twoją ostatnią prośbą było to, żebym żyła. przecież doskonale wiesz, że nigdy nie byłabym Ci w stanie odmówić. po przebudzeniu łykam garść tabletek przeciwdepresyjnych. lekarze twierdzą, że pomagają. ja czuję się tylko odurzona, niczym na haju. ale to nie zmienia postaci rzeczy. to nie zmienia faktu, że nadal Cię czuję. że nadal Cię słyszę. że wciąż widzę Ciebie obok siebie. z domu wychodzę sporadycznie. przestałam dbać o tak nieistotne sprawy jak wygląd czy przyklejony do twarzy uśmiech. ludzie z obawy na to jak zareaguję nie pytają o moje samopoczucie. traktują mnie jak wariatkę. jak uciekinierkę z zakładu psychiatrycznego. tylko dlatego, że kochałam. tylko dlatego, że oddałam swoje serce do depozytu osobie, która nie żyje. osobie, która zabrała narząd odpowiedzialny za mój uśmiech, razem ze sobą. bezpowrotnie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć