 |
|
Tydzień temu poznałam swoją drugą połówkę, jest po prostu stworzony dla mnie i wszystko byłoby takie proste gdyby nie to,że 3 lata wcześniej poznałam Ciebie.
|
|
 |
|
czasami mam ochotę napłakać do mojego ulubionego kubka z kubusiem puchatkiem, a później wręczyć Ci słomkę i kazać je wypić. patrzyłabym, wtedy na Twoją rzewną minę, spowodowaną ich gorzkim smakiem.
|
|
 |
|
miał w sobie coś co sprawiało, że jego dotyk dodawał mi otuchy na taką skalę, że nawet miesięczna psychoterapia z moim jakże dystyngowanym psychoterapeutą mogła się schować.
|
|
 |
|
moje uczucia były jak krzyk, natomiast jego - jak cisza. i nie mów mi, że przeciwieństwa się przyciągają, bo ludzie to ludzie, a nie pierdolone magnesy.
|
|
 |
|
Kocham te dni.W szkole ostry zapierdol, a ja wracam do domu o 3 nad ranem niezbyt trzeźwa.Rozrzucam ubrania po całym pokoju, papierosy po biurku i zostawiam filiżanki z niedopitą kawą na parapecie.Śpię jakieś 14 godz w całym tygodniu,mimo to nie czuję zmęczenia.W biegu pije,chodzę do szkoły,jem, rozmawiam, nawet śpię. Mam złą passe zarówno w szkole jak i w domu.Mimo wszystko kocham to tak bardzo, że jeszcze wydaje mi się że ogarniam. Bo Oni ciągle są ze mną.
|
|
 |
|
Nie wiem już co Cię tak do mnie ciągnie, czy to po prostu ja czy fakt, że masz z kim wychodzić na papierosa.
|
|
 |
|
Odkąd Cię poznałam wiedziałam w co się pakuje. Wiedziałam,że muszę być silniejsza od Ciebie, że nie wolno mi się pod żadnym pozorem zaangażować i broń Boże zakochać. Obiecałam to sobie i trwam w tym postanowieniu, bo znam Cię, wiem że jeśli je złamie to nigdy już nie będę mieć dość sił żeby znów zebrać serce z podłogi.
|
|
 |
|
Wielkie dresy, kaptur na głowie, dobra nawijka i równie dobre perfumy, papieros w dłoni i przepite oczy, tak bardzo przypomina mi Ciebie, że muszę Go mieć.
|
|
 |
|
- a co, jeśli Cię kiedyś zostawię ?
- to Ci tak wpierdolę, że już żadnej nie dotkniesz.
|
|
 |
|
zaliczam glebę. wstaję, idę przed siebie.
|
|
|
|