 |
|
- " Jak możesz to kurwa robić? " - zapytał przyjaciel w złości. Nie rozumiejąc Go kompletnie, zapytałam : - O co Ci chodzi, Brat? " - " Dobrze wiesz o co mi chodzi! " - " No właśnie nie wiem! " - " Jak możesz mieszać się w moje sprawy? " - krzyknął w moją stronę. - " Nie krzycz na mnie! Jestem Twoją siostrą i jestem od tego, żeby Ci pomagać i być przy Tobie w każdej sytuacji, nawet jeśli, stwierdzisz, że mnie nie potrzebujesz! I będę mieszać się w Twoje sprawy jeżeli dowiem się, że grozi Ci niebezpieczeństwo, a ja jestem w stanie Ci pomóc.. " - " Ale ja sobie poradzę, zrozum to! - powiedział w okropnej złości. Pakując telefon do torebki, rzuciłam w Jego stronę : " I nie pierdol mi głupot, że mam się odsunąć na bok, bo wiesz doskonale, że pójdę za Tobą w największe gówno, w jakie się wpierdolisz! " - wychodząc za drzwi, odwróciłam się jeszcze w Jego stronę, a On przytulając mnie, powiedział : " Jak możesz, kurwa? Jak możesz być taka dobra? " .. | idzysrlz.
|
|
 |
|
Szliśmy w ciszy lasem, popijając piwo, gdy nagle usłyszałam : ' Podobam Ci się, prawda? ' - zamknęłam oczy, nie chcąc odpowiadać na pytanie. ' Nie chcę o tym gadać.. " - rzuciłam. ' Trafiłem w najczulszy punkt, wiedziałem. ' - uśmiechnął się i wziął łyk piwa. Po chwili ciszy, złapał mnie za rękę, odwrócił w swoją stronę i stając przede mną powiedział : ' Nie możesz się zakochać, rozumiesz? ' - nie rozumiejąc do końca o co Mu chodzi, zapytałam niepewnie : ' Niby czemu? ' - ' Jesteś cudowna, a ja jestem strasznym chujem. Będziesz płakać przeze mnie, a ja tego nie chcę.. ' - ' Nie będę płakać. ' - przerwałam Mu. Złapał mnie za policzki i błagalnym tonem powiedział : ' Proszę, nie zakochaj się... ' po czym przytulając mnie, szepnął do ucha : ' Wystarczy, że ja to zrobiłem. ' | idzysrlz.
|
|
 |
|
Nikt nie jest na tyle słaby, by nie móc obudzić się rano z uśmiechem na twarzy, nikt. | idzysrlz.
|
|
 |
|
To On przyprowadził mnie pijaną do domu. To On kazał sobie obiecać, że będę na siebie uważać, bo nie wybaczyłby sobie, gdyby coś mi się stało. To On odsunął mi od ust kolejny już kieliszek wódki. To On zabrał całej ekipie zapalniczki, żeby nikt nie mógł odpalić mi papierosa. To On przytulił mnie, jak płakałam. To On pomógł mi nieść zakupy przez pół miasta. To On całą noc szukał mojego telefonu, który " chyba zgubiłam " . To On zawsze ma czas, żeby wyjść ze mną na spacer. To On tysiąc razy dziennie pyta jak się czuję. To On mi zaufał i to On jako pierwszy nazwał mnie Siostrą.. | idzysrlz.
|
|
 |
|
Ile jeszcze tych dni, po których noce bezsenne? Bądź pewien, noszę Twoje zdjęcie, przy sercu, codziennie.. | idzysrlz.
|
|
 |
|
A jedyne co trzyma mnie jeszcze przy życiu to to, że patrzymy na to samo niebo. | idzysrlz.
|
|
 |
|
przy wybieraniu faceta do dobrego seksu nie patrzcie na twarz tylko na kondycje. / zm_
|
|
 |
|
Pierdolę to i nie mogę na to patrzeć, zamiast kochać mnie za kłamstwo, nienawidź mnie za prawdę. | Paluch.
|
|
 |
|
Z przykrością stwierdzam, iż wśród mnie nie ma już nikogo, kogo mogłabym nazwać prawdziwym, serio. | idzysrlz.
|
|
 |
|
Płonę od wewnątrz. | idzysrlz.
|
|
 |
|
Kurwa. Może i Oni mają racje. Może rzeczywiście muszę zebrać się w sobie i zacząć sobie radzić, bo jeszcze chwila i będę siedzieć na dnie. Ba! Ja już czuję dno i wiem, że jestem tu od dawna, tylko kurwa, nie mogę, nie chcę się przyznać przed samą sobą, że to zabija mnie o wiele bardziej, niż mi się wydaję i śmieję się, chociaż zjada mnie ból i krzyczę, płaczę i piję i robię wszystko, żeby tylko nie myśleć o tym, że zwariowałam, że dla mnie już nie ma ratunku, bo kurwa straciłam wszystko co miałam, wszystko co było w moim życiu prawdziwe. Straciłam Jego i przez to kurwa zapomniałam jak się żyję, oduczyłam się radzić z samą sobą i ze wszystkim innym, z czym kiedyś, dawałam radę, od tak. | idzysrlz.
|
|
|
|