|
Nie wybaczam.
Nie wierzę w drugie, trzecie i dziesiąte szanse. jak ktoś raz Cię wydymał, zrobi to ponownie.
|
|
|
lekko nie jest, Bóg się z nas na pewno śmieje,
to i tak wiedz, że gdzieś świeci słońce dla nas
|
|
|
nie chcę widzieć więcej łez na Twoich policzkach
lecz gdy patrze w Twoje serce wiem,że już Cię nie odzyskam nigdy nie pytaj co się stało z nami i o plany jedyne co doskonale potrafię robić to ranić,chyba mogłaś to wiedzieć wcześniej bo tak niewielu ludzi mam oddanych którzy są przy mnie za bezcen powinnaś dalej iść tyle szans które dajesz mi sam nie wiem dlaczego nie skorzystałem z nich
|
|
|
Czuję ze chyba się dusze
i biorąc tu oddech nie łapie nic
Powiedz, co teraz
Bo czuje ze musze
Brakuje mi tlenu
A dalej chce żyć
|
|
|
tak często nas jara to co złe,dobre ble
Ty mi nie mów mi,że Ciebie nie,bo nie uwierzę
dragi,wóda,porno dorosły to Ci wolno
tylko co za dużo wiadomo to nie zdrowo
|
|
|
po burzy wyjdzie słońce,oby już nie zaszło
brak promieni słońca,nie lubię jak jest ciasno
otwieram drzwi,wychodzę ponad cały schemat
ulatniam się jak chmury w zimny wiatr po problemach
|
|
|
dzisiaj nie mów mi o perspektywach lepiej,
wszystko co cię ogranicza siedzi w środku ciebie, wiesz?
|
|
|
Ogarnąć wszystko głową jedną to nie proste
Zrozumieć wszystko gdy myśli więdną od rozterk
Między prawdą a kłamstwem niewielki odstęp
|
|
|
Mam dobrych ludzi,a złych chcę unikać
tylko własna logika,nie ulegam sugestii
mam własny światopogląd,niejeden mnie przez to skreślił
i nawet jeśli,przecież dalej oddycham
dziękuję Bogu za wszystko co mam od życia
|
|
|
Zgubić nas może,
Jedno spojrzenie w dół
Postaram się
Z resztek nadziei,
Uszyć bezpieczny strój.
|
|
|
I daj mi siłę bym mógł tu pozostać sobą
Mieć swoje zdanie, dla siebie zostaw kazanie
Bo mam swój rozum, Ty zrozum wreszcie baranie
|
|
|
Nie wiem czy ktoś z Was miał kiedyś tak ,że czuł miłość do ziomka, tak bardzo silną mimo, że jest to zupełnie inna miłość niż do mojego męża. Ale przesłaniająca wszystko. Fajne uczucie. Ale czuje, że ogromnie jestem od tej miłości uzależniona. Że jakby nic więcej może się nie liczyć. Że mogę normalnie funkcjonować tylko wtedy kiedy wiem ,że jest szczęśliwy, koło mnie, że się uśmiecha i kiedy jest blisko czuję że ma to samo. Jestem w stanie oddać za niego życie. Rok temu nawet nie pomyślałam,że kiedykolwiek będziemy ze sobą rozmawiać. A tu proszę.
|
|
|
|