 |
pozdrawiam kumpla, który zbytnio zafacynował się projektem x, i aktualnie został bezdomnym chłopcem, któremu rodzice zabrali kieszonkowe, i stwierdzili, że nie widzieli większego głąba, hahha. ale i tak Go kocham! || kissmyshoes
|
|
 |
Nigdy nie mamy pewności, że osoba którą mamy przed oczami pojawi się przed nimi ponownie. Nie mamy pewności, że słowa które zostawiamy na później będą miały okazje wylać się z nas. Nie mamy pewności, że zapach który działa jak narkotyk jeszcze kiedyś dotrze do naszych zmysłów. Niewiadomą jest to co ześle na nas los. Pamiętaj o tym.
|
|
 |
Nudna bo czytam książki? naiwna bo wierzę że kiedyś będzie dobrze? głupia bo nie potrafię jak faceci iść na piwo i udawać przed kumplami że wszystko w porządku? dziwna bo podwijam rękawy nawet w zimie i śpiewam w autobusie? mało ufna, za brzydka? mało oryginalna i zbyt śmiała? przyjmuję, ale to nie znaczy że się zmienię. Pracuję nad sobą i wyrabiam swój charakter, mam nieraz dość swojego uśmiechu i odbicia w lustrze, ale to właśnie ja. To wszystko to kawałek mnie, moje usposobienie. Jeżeli nie akceptujesz mnie takiej nie mamy o czym ze sobą rozmawiać.
|
|
 |
Choć różne są dni mijają zawsze bezpowrotnie, a różne wątki splatają się w całość na odchodne. By coś się stało modne mija to co modne dziś, każą nam ciągle iść, zostawić problem, żyć by za zakrętem znów poczuć jak życie kopie w pysk. / Pih
|
|
 |
Nie chcę tak po prostu pożegnać się i odchodząc, zostawić po sobie miliony wspomnień, wspólne marzenia i sny zakopane gdzieś na dnie Naszych serc. Nie chcę zapomnieć o tym, co Nas łączyło a co dzieliło, o każdym Twym uśmiechu i zaufaniu, którym zawsze darzyłam ponad wszystko. Nie potrafię i nie chcę wyrzucić Cię z serca, wymazując z pamięci szczęście, które dawałeś mi swą obecnością.
|
|
 |
dzisiaj mijając Cię na ulicy czuję obrzydzenie. spoglądając w Twoje oczy czuję nienawiść, choć kiedyś tak bardzo je kochałam. patrzę na Ciebie, jak idziesz - z uśmiechem na twarzy, pewnością siebie i głową podniesioną ku górze. ale mimo wszystko znałam Cię lepiej niż te wszystkie laski na ulicy, które się za Tobą oglądają - ja widzę w Tobie rówież strach. ogromne tchórzostwo, które nie pozwala Ci spojrzeć mi w oczy. widzę mężczynę, który charakterem przypomina dzieciaka. rozpieszczonego, bogatego dupka, który myśli, że na wszystko może sobie pozwolić. przechodzę obok, mierząc Cię z góry na dół, a Ty jak przestraszony kundel odwracasz głowę w drugą stronę. i nie, to nie jest wstyd - bo Ty nie wiesz co to słowo oznacza. to po prostu strach- zawsze bałeś się uczuć. / veriolla
|
|
 |
Powinnam w końcu oduczyć się nawyku tęsknienia za ludźmi, dla których nic nie znaczę.
|
|
 |
- co pamiętasz z imprezy? - prochy, prochy, prochy. - a oprócz prochów? - prochy, prochy, prochy. - dobra, inaczej: kogo pamiętasz? - prochy, prochy, prochy. - pytam się coś! - prochy,prochy,prochy. - Ty mała niedorozwinięta szmato, z małym chujem. Mówię do Ciebie!! - spierdalaj, kambodżo. { słodka rozmowa z najlepszym przyjacielem!} || kissmyshoes
|
|
 |
Choć to Ci pokaże na charakterach skazę, ciężko tu komuś ufać, typy łapią chorą fazę.
|
|
 |
Siemano nie bonjorno, małolatki chcą porno, galopem na kutasach myślą ,że to jazda konno.
|
|
 |
Jak nie czaisz klimatu to lepiej sobie daruj, daruj sobie chłopaku.
|
|
 |
nie dostałam od Ciebie nawet dwóch minut. dwóch pierdolonych minut wyjaśnienia. dwóch chociażby raniących słów, które pomogłyby mi zrozumieć. nie byłeś w stanie dać mi nawet dwóch powodów, dzięki którym miałabym jasność. nie spojrzałeś na mnie nawet przez dłużej niż dwie sekundy. nie dostałam kurwa nic, a poświęciłam, i dałam Ci pierdolone dwa lata swojego życia. dwa, najcięższe lata za które dostałam jedynie Twoje niepewne i przestraszone spojrzenie, gdy się mijaliśmy. / veriolla
|
|
|
|