 |
Najbardziej nienawidzę osoby, którą codziennie widzę w lustrzanym odbiciu. Im dłużej na nią patrzę, tym większą czuję do niej niechęć..
|
|
 |
No i napisałeś. I wszystko zniszczyłeś. Ja głupia się cieszę. Wyobrażam sobie nie wiadomo co. Po czym zaraz mnie skrzywdzisz bo przecież lubisz się bawić moimi uczuciami. A ja zaleję łzami poduszkę. I tak jest co jakiś czas.... I za każdym razem Ci odpisuję i wierzę, że się zmieniłeś i faktycznie coś od mnie czujesz.
|
|
 |
Ważna jest obecność, a Twojej mi zabrakło
|
|
 |
Boże jak ja go kocham.Boże jak mi z tym źle.Boże nie chce tak.Boże pomóż.
|
|
 |
Znowu jest jak kiedyś. Znów mam ciężką noc za sobą, boli mnie głowa i znów było kilku facetów, którzy chcieli zabrać mnie ze sobą do domu, wiesz? Ale ja nigdzie nie poszłam, siedziałam tam i czekałam na Ciebie. Patrzyłam jak inni się bawią i piłam sama drinki. Szłam przez parkiet i pociągałam za sobą głodny wzrok mężczyzn, ale to nie miało dla mnie znaczenia. Szukałam tylko Ciebie, nikt inny się nie liczył, nikogo nie zauważałam. Ale Ciebie nie było, kręciło mi się w głowie, wiesz? Znów jest źle, bo nie wiem gdzie jesteś i kurwa boli mnie głowa, a serce promieniuje cierpieniem. I proszę Cię wróć, wróć, bo ja się wykończę. Nie daję rady bez Ciebie i znów spadam na dno, a przecież dopiero się z niego wydostałam. / napisana
|
|
 |
“Lubiła prowokować intelektualnie. Od tego się zaczęło. Od słownych gier. Aluzyjek przemycanych zgrabnie w wypowiedziach. Lubię ten rodzaj igrania, to dotykanie siebie przez słowa...”
|
|
 |
Kurwa nie umiem siedzieć bezczynnie kiedy wiem, że jest źle, fatalnie i gorzej być nie może ale z drugiej strony wiem także, że nie potrafię pomóc...I co mam zrobić skoro próbowałam nie wyszło...Siedzenie w domu mnie dobija, ale porażka po kolejne nieudanej próbie tym bardziej....
|
|
 |
Oczywiście, wiele razy chciałam o Tobie zapomnieć i zacząć nowe, odrębne życie. Próbowałam zająć głowę innymi zajęciami, a nawet innymi mężczyznami. Schowałam wszystkie nasze pamiątki. Starałam się o Tobie nie myśleć, urwałam nasz kontakt. Próbowałam Cię przekreślić, znienawidzić. Jednak nie potrafiłam. Nie umiałam wymazać Cię z życia. Chociaż bywały dni kiedy sądziłam, że Ty to przeszłość, to jednak później wracałam do punktu wyjścia. Tak naprawdę nic nie dawało mi szczęścia czy ukojenia. Spokojny sen wcale nie chciał przyjść. Ciągle na pierwszym miejscu byłeś Ty i nie potrafiłam oszukać serca, że jest inaczej. Miłość nie znika z dnia na dzień, nie przemija. Miłość trwa i nie pozwala przestać wierzyć, że jeszcze kiedyś wszystko może być dobrze. Więc ja wierzyłam i chyba nadal wierzę. / napisana
|
|
 |
Chyba mi odbiło i oglądam Zbuntowanego Anioła od początku :O ale uwielbiam ten serial :D
|
|
|
|