 |
Przestań martwić się o jutro, a ja przyniosę Ci spokój.
|
|
 |
Chyba wróciła mi karma, jemu też kiedyś wróci, nadzieja umiera ostatnia, Twoje zdjęcie w kontaktach, a z Tobą nie jestem od dawna, sobą nie jestem od dawna..
|
|
 |
Damy radę, bo się znamy razem, znamy tę zabawę, razem ramię w ramię - znasz ten taniec.
|
|
 |
I się nie wstydź, bo nie ma czego, jestem przecież z Tobą, cały syf biorę na siebie - daję słowo.
|
|
 |
Nie różnisz się ode mnie zbytnio, tak samo mi, jak i Tobie czasem coś nie pykło.
|
|
 |
Zrzuć całą winę na mnie, jak trzeba to zapłacę, spoko.
|
|
 |
Zbyt wiele doznań jak na jedno serce.
|
|
 |
Jestem typem przy barze, który sam opróżnia szklanę, zbyt długą opowieścią, którą dzieli się z barmanem.
|
|
 |
I znów rozczarowanie, szlochem dusisz ból na raz. Serwujesz piekło, szumi mi w głowie. Uśmiechasz się lekko, czujesz pulsujące skronie. Ponownie toniesz, idziesz na dno, to koniec. Przez cały czas milczysz, nazwę to monologiem.
|
|
 |
"Strach to czasem brzydka rzecz. Nie pozwala ci doznawać najpiękniejszych chwil. Będzie Twoim przekleństwem, jeśli go nie pokonasz." Federico Moccia
|
|
 |
- Jestem szczęśliwa. Nigdy w całym moim życiu nie czułam się tak dobrze. A Ty?
- Ja? – przytula ją do siebie – ja czuję się znakomicie.
- Tak, że mógłbyś palcem dotknąć nieba?
- Nie, nie tak.
- Jak to, nie tak?
- O wiele wyżej. Co najmniej trzy metry nad niebem.
|
|
 |
Kiedy na tym świecie coś się psuje wiecznie, jesteś moim szczęściem, wiesz?
|
|
|
|