 |
chcę, żeby stało się coś dobrego. dobrego od początku do końca. dobrego w całej swojej istocie.
|
|
 |
Mam bardzo siebie dość.
Myślę, że nigdy nie będę wystarczająco dobra.
Prawie dobra. Prawie się udało. Prawie się nauczyłam. Prawie trafiłam. Prawie rozumiem. Prawie robię. Prawie zmieniam.
Może ja po prostu nie nadaję się dla nikogo.
Może to, o co normalnie ludzie dbają, co pielęgnują i nad czym pracują ja potrafię utrzymać wyłącznie "prawie na zawsze"...?
Prawie robi wielką różnicę.
|
|
 |
I te krótkie momenty kiedy czułem, że Ty czujesz to samo.
|
|
 |
Tydzień to za mało, żeby stracić serce — pomyślała, chociaż od razu wiedziała, że to nieprawda. Serce można stracić w ciągu jednego dnia. Godziny. Minuty. Z jednym spojrzeniem, westchnieniem. Z jednym oddechem.
|
|
 |
B yłam zraniona, jasne. Ale prztrwałam. Nie miałam innego wyjścia, niż ruszyć z moim życiem na przód. Bez niego. /Gossip Girl
|
|
 |
Alkohol jest jak miłość. (...) Pierwszy pocałunek to magia, drugi jest intymny, a trzeci trochę odruchowy. Potem dziewczynę się po prostu rozbiera. /Raymond Chandler
|
|
 |
Pewne znajomości po prostu trzeba odchorować. Raz krócej raz dłużej, ale tak chyba musi być... Nieważne jak intensywna była ta znajomość ani jak długo trwała, jeśli ktoś utkwił ci w sercu jak pierdolona zadra to łatwo z niego nie wyjdzie. Nie ma co się łudzić. Przepłacze się kilka nocy, domaluje się kilka blizn, wypije kilka litrów alkoholu albo zamknie się w domu na kilka dni... Może w końcu ten smutek przejdzie i nie będzie już kuło.
|
|
 |
Trzeba mieć wrażliwość księżniczki i wytrzymałość kurwy. Tego się trzymam. /Anna Dymna
|
|
 |
Lubię, kiedy ktoś rozumie mnie, wtedy jak nie mogę się wysłowić.
|
|
 |
Właściwie nie jestem zabawny. Jestem bezczelny, tylko ludzie myślą, że żartuję.
|
|
 |
Bo nigdy nie myślisz, że ostatni raz jest ostatnim razem. Myślisz, że będzie więcej. Myślisz, że masz wieczność, ale nie masz. Potrzebuję znaku, że coś się zmieni, potrzebuję powodu, żeby iść dalej. Potrzebuję jakiejś nadziei.
|
|
 |
Teraz łzy płyną mi w najbardziej niespodziewanych momentach, bez wyraźnego powodu, w dodatku strumieniami. Boję się tego jak cholera. Boję się jak cholera tego, że jestem taki zagubiony, bezradny, histeryczny i przerażony.
|
|
|
|