 |
nie ma środków, są skutki. i duma poszła w pizdu. jak u prostytutki.
|
|
 |
nie jestem prorokiem, lecz wiem, że pójdziesz bokiem. znów mijam cię pod blokiem - ty obcinasz mnie wzrokiem.
|
|
 |
mimo, że nie znamy to krytykujemy z chęcią. bo to, bo tamto, argumentów jest pełno.
|
|
 |
spójrz w moje wnętrze. mam w sobie dobro. tak jak wszyscy, czasem miłość, czasem ostre porno.
|
|
 |
przysłania cały twój świat kiedy wypina dupę. jej ulubiona pozycja nie na psa - a na sukę.
|
|
 |
rachunek sumienia dla wszystkich panów: odmówiłeś kiedykolwiek seksu?
|
|
 |
nieważne co powiesz. ja i tak wiem, że cię kręcę. daj mi swoją kasę, ale chuju zabierz ręce.
|
|
 |
brakuje mi tlenu, a sylaby czyjegoś imienia wciąż odbijają się od ścian.
|
|
 |
nie będę ci mydlić oczu, ani napierdalać bajek.
|
|
 |
teoretycznie życie jest piękne. praktycznie? patologia, dżungla, małpy.
|
|
 |
ktoś zapytał mnie, co najbardziej lubię. zamarłam. po chwili wahania powiedziałam, że lubię książki i zieloną herbatę. nie śmiałam powiedzieć, że najbardziej lubię seks i kokainę, najlepiej razem. stałabym się straszną suką w oczach innych.
|
|
 |
Gdybym miała teraz wybrać między Tobą a spełnieniem choćby jednego życzenia wybrałam bez wahania Ciebie. W Tobie, odkąd tylko pamiętam, było coś, co dawało mi szczęście. Nie liczyło się to gdzie jesteśmy, jacy jesteśmy. Nie liczyło się nic poza miejscem, w którym splatały się nasze dłonie emanując przy tym ciepłem, dostającym się prosto do serca. Tylko to było ważne, pamiętasz? To, że patrzyliśmy sobie w oczy i oddychaliśmy wspólnym powietrzem, a każdy jego haust przepełniony cząsteczkami uśmiechu był bardziej wyraźnym wyrazem miłości niż jakiekolwiek 'kocham', które wypowiadaliśmy do siebie nie raz szeptem. Nie było nic bardziej oczywistego niż my, a to było dla mnie spełnieniem wszystkich marzeń. Właśnie dlatego wybrałabym Ciebie. Bez wątpienia. /dontforgot
|
|
|
|