 |
bezgranicznie oddany jak pierdolnięty fanatyk.
|
|
  |
lepiej cierpieć na brak miłości niż na miłość która rani. ~schooki~
|
|
 |
każdy lubi się napić, czasem też najebać, ale najważniejsze NIGDY, NIGDY SIĘ NIE BAĆ.
|
|
 |
wiara czyni cuda, pokonuje przeciwności, nie ma takiej możliwości, by nie było nas w przyszłości.
|
|
 |
Co jest gorsze od kłótni, wyzwisk, tłuczonych talerzy i trzaskania drzwiami? Obojętność. Milczenie wszystko pieprzy, niszczy każdego doszczętnie, bez wyjątku.
|
|
 |
Wiesz, chyba mam już dość. Jest noc, a ja siedzę tu i bazgram jakieś słowa na kolejnej kartce zamiast spać, ale powiedź mi, po co spać? Skoro i tak rano wstając nic się nie zmieni, skoro i tak będę czuła ten ból. Ból serca. Pamiętam jak wspominałeś, że znasz to uczucie, ba, że właśnie tym uczuciem żyjesz. Ale zadam Ci jedno pytanie. Po co całą resztę po brzegi wypełniać kłamstwem? Jednego dnia umierasz, a na drugi znów masz ten swój sens, którego znów kochasz całym sobą. Po co te sceny? Po co ta nagła rozpacz? Jaki widzisz sens w pisaniu czarnego scenariusza po raz setny, chwilę później wypełniając go miłością? Może nie potrafię zrozumieć, a może to właśnie ktoś tak bliski Tobie, jak sama ja, nie jest w stanie tego pojąć, bo zwyczajnie to jak jest, jest tak żałośnie niezrozumiałe. / Endoftime.
|
|
 |
"Przejebana rasa, zmieniamy tą planetę Upadnij chociaż raz, a zdeptają Cię z uśmiechem"
|
|
 |
wbrew temu w kim jest wina, nie szukajmy jej i nadajmy barwy temu co straciło dawno sens. / Wizja Lokalna
|
|
 |
oni pokazali jak mam żyć, ja chyba nie chcę tak. / Buka
|
|
 |
mam ich, mam ludzi których znam, oni dają wiele, więc ja też dużo dam, grupa przyjaciół i to są nasi bliscy, chuj, że niewielu.. niepotrzebni nam są wszyscy./ Bezimienni
|
|
 |
i nie widzę znaków i idę tu jak ślepiec, aż z biegiem lat uwierzę, że tak będzie lepiej. / Skor
|
|
|
|