 |
|
lecz serce zawsze bije mi mocniej gdy na ciebie patrzę
|
|
 |
|
to ty, twoje oczy, dotyk, nasze głosy, głosy twoje, myślę o tym non stop
|
|
 |
|
I chyba nie potrafię powiedzieć, że nie chciałbym ciebie mieć
|
|
 |
|
Gdybym wcześniej znal koniec, to bym tego nie chciał, twego piękna i szczęścia.
Wolna czy zajęta, dziś mi odobjętna chcę dalej iść i nie pamiętać o sentymentach.
|
|
 |
|
nie sa całym życiem dla nas wszystke przeżyte spotkania.
|
|
 |
|
cały czas się znamy, lecz to już nie to.
|
|
 |
|
Smakujesz jak zimny Jack Daniel's, kiedy tak namiętnie mnie całujesz.
|
|
 |
|
Codziennie zasypiam z myślą, że jest Ci dobrze tam, gdzie właśnie jesteś. Zasypiam i mam nadzieję, że przynajmniej Ty w przeciwieństwie do mnie czujesz się szczęśliwa. Kiedy siedziałaś ze mną na tylnym siedzeniu paląc papierosa myśląc, że będzie to już ostatni ja po cichu zakochiwałem się nie mówiąc o tym nikomu, bo kto chciałby słuchać. Każde Twoje słowo rzucone w moim kierunku było nadzieją na wspólne przyszłe dni, nawet jeśli były to tylko marzenia. Boję się już tego nieba w Twoich oczach, oszukałaś mnie, mówię sobie, że to nic, tylko drobnostka, ale nie umiem tak, czuję się zepsuty. Drżenie rąk tłumaczę sobie pogodą, a to szalone kołatanie serca za mostkiem złudzeniem, gdy za Tobą nadzwyczajnie tęsknię. Mam nadzieję, że to czytasz i wiesz, mogę już zniknąć, odejść za chwilę i nie będzie mnie w Twoim życiu na pewno. Znowu umieram przez Ciebie, nie odezwę się już, bo nie ma sensu, ale zawsze będę Cię kochał i pamiętał każdy fragment naszego wspólnego życia i Twojej duszy we mnie.
|
|
 |
|
"Stoję tutaj, Ty możesz czytać mnie jak książkę, w Twoich oczach widzę, że zrobiłeś coś niedobrze."
|
|
 |
|
Mówię Ci człowieku. Choćbyś posiadał wszelkie bogactwa, widział Nowy Jork, Moskwę czy Paryż, miał cały świat, nie czuł bólu, a miłości byś nie znał, byłbyś nikim.
|
|
 |
|
Od czekania dusza rdzewieje.
|
|
|
|