 |
Dziewczyna to nie weekendowy dodatek do piwa, a jej serce to nie poczekalnia.
|
|
 |
Nadal mogę patrzeć godzinami na to, co nigdy nie będzie moje - na Ciebie.
|
|
 |
Wspomnienia bolą... Zabijają. Zabijają od środka, mimo że na zewnątrz wydajemy się normalni. Nikt nie wie, co przeżywamy wewnątrz. Nikt nie jest w stanie nam pomóc. Bo gdy tylko zostajemy sami to wszystko do nas wraca.
|
|
 |
Teoretycznie to już koniec, ale praktycznie w środku coś jednak nie pozwala zapomnieć.
|
|
 |
Twój zapach na mej mokrej skórze, jak tatuaż już na wieczność.
|
|
 |
Patrzymy na siebie i milczymy. Żadne z nas nie wypowie słów, które mogłyby wszystko zmienić.
|
|
 |
On nawet nie wyobraża sobie, jak ja cholernie za nim tęsknię. Jak każdej nocy leżę z telefonem w dłoni czekając na głupi znak, że jednak kocha, że tęskni, że żałuje. Twarz nakrywam poduszką, która tak idealnie chłonie łzy i zagłusza mój płacz. Serce boli, a za oknem budzi się nowy dzień.. Co z tego skoro ja nie mam ochoty go przeżyć?
|
|
 |
I tak siedzisz, w głowie kompletny mętlik, zastanawiasz się co jeszcze się spierdoli, ale gdy znajomi pytają "co się dzieje?" to odpowiadasz tylko to kretyńskie "wszystko jest ok".
|
|
 |
Obmyślam tysięczny powód, dla którego powinnam o Tobie zapomnieć. Jednak żaden z nich nie jest w stanie przeważyć tego jednego, który każe mi o Tobie pamiętać. Wiesz jaki to powód? Miłość, czyli to uczucie dla Ciebie zupełnie obce.
|
|
 |
I to nasze wczorajsze, zupełnie przypadkowe spojrzenie na siebie. Niby nic nie znaczyło, lecz dałeś mi do zrozumienia, że jeszcze o mnie myślisz.
|
|
 |
Nienawidzę Cię za wszystko. Za to, że dałeś mi tą cholerną nadzieje, z której i tak nic nie wyszło. Za nieprzespane noce i litry połykanych łez. Nienawidzę Cię za wiele rzeczy, a przede wszystkim za to, że mimo tego jak doskonale Cię znam wciąż Cię kocham czując się z tym żałośnie.
|
|
 |
Nie potrzebuję drogich prezentów, wycieczek do Paryża, codziennych wyjść do kina i kwiatów bez okazji. Potrzebuję tylko i wyłącznie Twojej obecności.
|
|
|
|