 |
|
Miłość jest wtedy, gdy On ledwie wyszedł, a Ty juz chcesz do Niego dzwonić i wtedy gdy, na dworze burza, a on mokry punktualnie przychodzi... I gdy wyjeżdża gdzieś na trzy dni, a Ty za Nim tak strasznie tęsknisz i choć jesteście daleko od siebie to nucicie te same piosenki... Miłość jest wtedy, gdy On Cię całuje, ale to Ty proponujesz mu więcej... I wtedy, gdy On jest smutny, zgaszony to Tobie tez pęka serce... I gdy On chce po prostu pomilczeć to Ty tez się wtedy wyciszasz... A gdy On tylko spojrzy na Ciebie Ty wszystko mu z oczu wyczytasz... Miłość jest wtedy, gdy On wyczuwa czy masz dziś nastrój na śmiech... I wtedy, gdy patrząc na innych facetów uważasz, ze czynisz grzech... I gdy On wciąż ma ten błysk w oku chociaż ostatnio sporo przytyłaś... A gdy trochę podetniesz włosy On widzi, ze cos zmieniłaś... Miłość jest wtedy, gdy On, choć nie umie, na rocznice pisze Ci wiersze... I wtedy, gdy pijecie szampana choć zajął gdzieś siódme miejsce...
|
|
 |
|
Dzwonię do Niej, o każdej porze, nawet w środku nocy, i nie ważne co by robiła zawsze przyjdzie, a to tylko dlatego, że jest mi źle. Ogrzewa mnie Swoimi ciepłymi słowami, gdy jest mi zimno. Potrafi ze mną milczeć, razem ze mną też płaczę i śmieję się w głos. Wygłupiamy się, nieważne gdzie byśmy byli. Doprowadza mnie do uśmiechu, udowadnia, że mogę stać się lepszym człowiekiem. Uczy mnie życia. Kocham ją inaczej, traktuje jak siostrę, jest dla mnie cenna, cenne jest też to co przez te lata zrobiła dla mnie. Przyjaciółka, która warta jest o wiele więcej niż cały Świat.
|
|
 |
|
Gdy kierując swoją dłonią w stronę drzwi krzyczała abym się wynosił, upadłem. Dlaczego karze mi odejść ? Po tylu latach ?. Nie płakałem ale oczy miałem mocno zaszklone, serce przy gardle i jej twarz w swoich źrenicach, która mówiła jak bardzo mnie nienawidzi. - To już ostatnie sekundy naszego spotkania ? odparł. Odwróciła się, podeszła do okna, dotknęła delikatnie firanki i powtórzyła - wynoś się. Popatrzył jeszcze przez moment na Nią, by zapamiętać ją dokładnie, - przepraszam, odparł i wyszedł. Słysząc zatrzaskujące się drzwi stała tak bez ruchu, tylko było słychać łzy, które obijały się o podłogę.. - ja też Cię przepraszam, żegnaj .. , powiedziała do siebie w duchu.
|
|
 |
|
Nie ma tak, że ja zapomnę. Nikt nie potrafi niczego zapomnieć. Wspomnienia właśnie takie są, siedzą Ci w bani i rozpierdalają psychikę. Możesz nie myśleć o tym przez chwilę, dosłownie moment, ale zawsze znajdzie się coś chociażby miejsce gdzie byliście razem, i znowu to powróci, to uczucie rozpierdalające klatkę piersiową, rozrywające serce. Wytrzesz łzę, staniesz i powiesz sam do siebie - przecież mogło być inaczej.
|
|
 |
|
Mogę robić z Tobą mnóstwo rzeczy. Możemy pić razem kakao, jeść czekoladę, czytać książki, wygłupiać się, spać, jeść, pić, wstawać, śmiać się, obrażać, słodzić, uśmiechać, siedzieć, stać, myśleć, rozmawiać, wcinać nutelle, nudzić się, szaleć, marzyć, łapać chwilę, dbać, głaskać, czochrać, gilgotać, trzymać za ręce, lizać, całować, przytulać, pieścić, chodzić, zwiedzać, płakać, jarać, pić, palić, tylko mnie kochaj. ♥
|
|
 |
|
Każdej nocy czuła jego smak i bicie serca jakby był tuż obok niej. zamykała oczy, by wrócić do tego jak znajduję się w Jego objęciach. Chciała znowu pocałunkami uspokajać jego szybki oddech i móc zawsze próbować na nowo smaku Jego ust. Lubił gdy to robiła, gdy przerywała rozmowę i od tak namiętnie całowała Jego wargi, uwielbiał to, iż wtedy w pełni czuł zapach jej nowych perfum obejmował ją czule i szeptał do ucha że kocha i nie zostawi jej nigdy. Była dla niego kimś kogo mógł nazwać szczęściem. ~ schooki i ej.malaa ~ ♥
|
|
 |
|
Próbuję powstrzymać łzy gdy budząc się rano, już Ciebie obok nie widzę.
|
|
|
|