 |
Wesele było, w sierpniu poprawiny. KURWA!
|
|
 |
Tak właśnie robią młodzi ludzie. Ciągle na coś czekają. Wydaje im się, że życie jeszcze się nie zaczęło. Że zacznie się za tydzień, za miesiąc, ale jeszcze nie teraz. A potem nagle człowiek robi się za stary i wtedy zadaje się sobie pytanie, czym było całe to czekanie. Ale wtedy jest już za późno.
|
|
 |
odchodził ode mnie powoli, krok po kroku. nieświadomie godziłam się na to. byłam przekonana, że tylko mi się wydaje, bo przecież obiecał, że nigdy nie odejdzie, że będzie już zawsze. zapomniałam, że ludzie to oszuści, że za nic mają swoje własne obietnice. a teraz muszę się z tym pogodzić i zacząć żyć chociaż ciężko się wstaje z łóżka i ciężko oderwać myśli od tego wszystkiego.
|
|
 |
wszystko po coś się zaczyna i po coś się kończy. ludzie przychodzą a potem odchodzą, żeby uświadomić nam, że to nie oni byli najważniejsi. pokazują, że są na tym świecie jeszcze ludzie, którzy będą z nami zawsze, co by się nie działo, co by nas nie dzieliło.
|
|
 |
Platonicznie, fantastycznie.
|
|
 |
jestem nikim? spoko! lecz na takich jak ty to i tak za wysoko..
|
|
 |
uwielbiam jak mierzysz mnie wzrokiem, jak męczysz się aby mi dorównać.
|
|
 |
dam Ci tysiąc powodów, by Twoja nienawiść była jeszcze większa!
|
|
 |
Wiem, że wiesz, że szaleję tylko za tobą.
|
|
 |
Czuję, że zaczynam wariować z Twojego powodu. Codziennie rano wstaję bez problemu i z czystą przyjemnością idę do szkoły tylko po to by choć przez chwilę obserwować Cie na przerwie między lekcjami. Gdy spotkam Cie niespodziewanie na jednym z korytarzy dzieje się ze mną coś dziwnego. W gardle robi się sucho i ciężko wydusić ze mnie jakiekolwiek słowo. Ciało dostaje paraliżu i automatycznie ustaje, sama nie wiem czemu. Serce zaczyna bić jak szalone i czuję jakbym dostała kopniaka od Amora w brzuch. Rozkochałeś mnie w sobie do tego stopnia, że zapominam kim jestem i jakie mam zasady. Przecież zawsze odpuszczam jeśli nie ma coś sensu, a Ciebie nie potrafię odpuścić za nic w życiu. / J.
|
|
|
|