|
Zrozumiała, że już Mu się znudziła. Nie była zła, przecież nic jej nie obiecywał, nie był z nią. Nikogo nie kochała tak bardzo jak Jego, ale życie toczy się dalej, zajęła się innym chłopakiem, może nie był dla niej tak ważny, może i płakała czasem w nocy- z bólu, z tęsknoty, ale przynajmniej w dzień była silna. Któregoś dnia On dowiedział się, że ona kręci z innym, zabolało go. "Co się stało? Czemu się z nim spotykasz?" pytał naiwnie. "Od kilku tygodni nie miałeś dla mnie czasu... Nie wchodziłeś nawet na to głupie gg, żeby choć chwilę ze mną porozmawiać. Na początku myślałam, że to minie, ale nic się nie zmieniało. Nie chciałam się narzucać. Nie chciałam przeszkadzać." przerwała, bo gula utknęła jej w gardle. "Przepraszam, nie wiedziałem. Myślałem, że wszystko jest ok." "Ta, teraz już jest ok, nie próbuj tego psuć." Nie wyszło, a przecież oboje mocno się kochali- ale nawet o najgłębszą i najsilniejszą miłość trzeba dbać./tylkozabawka
|
|
|
Nie wiem czy kiedyś zrozumiesz jak bardzo mnie krzywdzisz... /tylkozabawka
|
|
|
|
Wiatr wiał, a my trzymaliśmy się za ręce nie potrafiąc odejść. Może baliśmy się stracić wszystkie spędzone razem chwile, może jednak ponownie zanurzyliśmy się w swych spojrzeniach i nie byliśmy w stanie puścić swych dłoni. W bezczelnym milczeniu trwaliśmy nieustannie, oddech przychodził ciężko, zamknięci z ironią baliśmy się dotyku. Jeszcze mamy ostatki nadziei, może kiedy ona całkowicie zniknie, będziemy mieli odwagę od siebie odejść, a teraz zastańmy tu i trzymajmy się za ręcę, by nie stracić ani sekundy. /podobnopopierdolony
|
|
|
|
Nie mówiła mu, że za nim tęskni. Nie mówiła,
a tęskniła. Tęskniła będąc nawet tak blisko niego..
Ta tęsknota ją niszczyła.
Wariowała bez niego, nie wiedziała co ze sobą
zrobić, bez ustanku przeglądała zdjęcia, na których był,
przechowywała w notesie rysunek, który jej kiedyś dał
i ciągle przypominała sobie jego słowa, gesty, śmiech
i bliskość. Kiedy był obok czuła wielką ulgę..
|
|
|
|
a każdy kolejny wieczór jest coraz gorszy, łapię doła z byle powodu i coraz bardziej roztrzęsiona jestem, coraz idiotyczniej się czuję. przed szlochem trzymają mnie tylko ciągle stojące nade mną osoby, a żeby je jak najszybciej odstawić rzucam potok ripost, czy oschłe półsłówka. udręczona wpadam do łazienki i są tylko łzy spływające wraz ze strumieniem wody wraz z tłumionym krzykiem mówiącym o tym, jak sobie nie radzę.
|
|
|
Zapomnij, nie dzwoń, nie pisz, nie odzywaj się, nie patrz, nie uśmiechaj się... Czasem lubię pogadać sobie sama do siebie... /tylkozabawka
|
|
|
Lubię słuchać bicia twojego serca, uśmiecham się na wspomnienie twojego przyspieszonego oddechu, kiedy cię dotykałam./tylkozabawka
|
|
|
Jeszcze jeden dzień bez Ciebie, a zwariuję. /tylkozabawka
|
|
|
|
nie wyobrażam sobie siebie bez Ciebie. ale Tobie beze mnie jakoś tak do twarzy.
|
|
|
|
me + you = error.
|
|
|
Dotknij, przytul, bądź lekiem na całe wyrządzone mi zło, również to, wyrządzone mi przez ciebie./tylkozabawka
|
|
|
Moje serce przyzwyczaja się do bicia twojego serca, mój oddech przyzwyczaja się do twojego oddech, moje usta przyzwyczajają się do twoich. Nic nie poradzę na to że mój organizm czuje się źle bez swoich przyzwyczajeń... /tylkozabawka
|
|
|
|