 |
ogólnie moja samoocena spadła mi do nóg, a ja ją jeszcze podeptałam i ogólnie to bym położyła się i się po prostu popłakała.
|
|
 |
. Ona potrzebowała Go tak samo, jak On jej. Taka jest prawda o pokrewnych duszach - w końcu muszą się rozpoznać.
|
|
 |
Bo ona ma sześć różnych uśmiechów. Pierwszy, gdy coś ją naprawdę rozśmieszy. Drugi, gdy śmieje się z grzeczności. Trzeci, gdy snuje plany. Czwarty, gdy śmieje się sama z siebie. Piąty, gdy czuje się niezręcznie. I szósty, gdy... Szósty, gdy Go widzi...
|
|
 |
życie miażdży mnie perfidnie. za każdym razem, kiedy widzi, że się podnoszę przypier.dala mi ze zdwojoną siłą prosto w łeb.
|
|
 |
jestem rozśpiewanym, roztańczonym gównem tego świata. jestem toksycznym odpadem, produktem ubocznym boskiego procesu tworzenia. gnijącą materią organiczną jak wszystko to co mnie otacza. umieram i rodzę się codziennie. i to ty jesteś moją ostatnią nadzieją kochany.
|
|
 |
"nie należy bać się zmian, które powodują ran wyleczenie"
|
|
 |
Talent określa co człowiek robi, nie określa, kim człowiek jest. Kiedy wiesz, kim jesteś, możesz dokonać wszystkiego.
|
|
 |
Zaczynam chodzić w kółko, jakbym chciała zapełnić sobą pustkę. Kiedy się poruszam, wydaje mi się, że bardziej żyję. Co to właściwie znaczy? Nigdy dotąd się nad tym nie zastanawiałam. Przecież żyją również ludzie obłożnie chorzy, przykuci do łóżka na zawsze. Coś jednak mają z tego życia, skoro nie chcą odchodzić. Może nadzieję? Nagle poraża mnie ogrom własnych możliwości. Mogę wszystko, dlaczego więc nic mi się nie chce?
|
|
 |
„Gdybyś usłyszał tysiąc razy – nie uda Ci się. To wiesz co?
Rób nadal wszystko jak najlepiej potrafisz
i pokaż, jak bardzo się mylili.
Sukces jest największą, dostępną, ludzką zemstą.”
|
|
 |
Wszechświat zaczął istnieć wtedy, gdy nic przejrzało się w lustrze.
|
|
 |
a Ty uważaj by spełnienie Twoich marzeń,
tak po prostu nie znikło za rogiem .
|
|
 |
I znowu rodzi się ta pieprzona potrzeba bycia z kimś, bo samemu nie daję się rady..
|
|
|
|