  |
Złotko, patrzyłaś na mnie słodko tak, a Twoje oczy to było moje okno na świat [..] Obrałem ten sam tor co Ty, chciałem Cię zamknąć w me sny. Mogę dać Tobie wszystko i być Tobie tak bliskim. I chcę tylko Ciebie w zamian, bo to Ty jesteś tym wszystkim... / huczuhucz *.*
|
|
  |
Nie myśl, że wszystko moje już masz. Nie masz mnie i nigdy nie będziesz miał. Może kiedyś znowu spotkamy się, ale dziś czegoś innego chcę... / iza lach & huczuhucz
|
|
  |
` i czasami już sami nie wiemy kim jesteśmy, co tutaj robimy. Czy kochamy lub nienawidzimy. Chcemy zapomnieć, coraz częściej myślimy. / abstractiions.
|
|
  |
` zwiększające się sukcesy lub też niepowodzenia. Chęć zrobienia czegoś wbrew szaremu życiu. Życie na przekór każdemu. To tylko zwiększa liczbę wrogów. I bez względu czy o tym pamiętamy czy nie, to tylko zwiększa ich liczbę. Jednak trzeba też wiedzieć, iż życie jest zbyt krótkie aby żyć pod dyktando innych. Trzeba być świadomym swojej siły i tego, że ludzie zawsze będą gadać. To o dobrych, to o złych momentach w naszym życiu. I tutaj niestety nic nie zależy od nas lecz od mnogości ich głupoty i ilości wolnego czasu w ich zajebanym życiu ;) / abstractiions.
|
|
  |
` boli mnie głowa. Kompletnie nic mi się nie chce. Biorąc jakąkolwiek książkę lub jakikolwiek zeszyt w celu nauczenia się czegokolwiek - zasypiam. Często zaciskam pięści, mimowolnie. Mało się uśmiecham i rzadko kiedy czuję się szczęśliwa. Może to jesień, a może to brak jego w życiu? / astractiions.
|
|
  |
` myślę o tym co będzie dalej. Myślę o kolejnej szkole i zupełnie nowych osobach, które chcąc lub nie chcąc - wkroczą w moje życie. Myślę o tym jak mój charakter i wygląd zmieni się przez kilka następnych miesięcy, lat. I mimo, iż przede mną ciężkie wybory to i tak w pierwszej kolejności myśląc o przyszłości, ukazuje się on i nasze wspólne życie. / abstractiions.
|
|
  |
` mogłeś na mnie liczyć przez długie miesiące naszego wspólnego życia. Mogłeś zadzwonić o czwartej nad ranem, a ja odgadując Twoje pijane słowa przychodziłam natychmiast tam gdzie byłeś. Mogłeś obudzić mnie telefonem o każdej porze, a ja i tak zawsze odebrałam. Mogłeś w złości cisnąć we mnie słowami, po których rany są obecne we mnie do dziś. Mogłeś stawać przed moją mamą z bukietem kwiatów mi nie dając ani kolca z róży bo chciałeś się jej podlizać. Rozumiałam wszystko. Szkoda tylko, że dzisiaj ograniczamy się do wspólnego ćpania z przekonaniem, które mówi jakie to życie jest zjebane. / abstractiions.
|
|
  |
` siedząc na parapecie nie ważne z czym. Czy to pobudzająca kawa, rozgrzewające kakao lub porywająca książka. Nie ważne z czym bym tam siedziała i tak nie jest jak kiedyś. Nie jest jak kiedyś bo nie ma miłości w sercu. Nie ma świadomości o Twojej obecności. / abstractiions.
|
|
  |
` chyba za mało w nas zrozumienia. Za mało uczucia i też zainteresowania wspólnymi emocjami. Za mało wspólności. Zabrakło też w pewnym momencie miłości. / abstractiions.
|
|
  |
` nie wiem co mam o tym myśleć. Bo w sumie wkurwiają mnie głupie uwagi i komentarze z anonimowych kont społecznościowych. Irytują mnie głupie pytania i stwierdzenia, które mają w sobie ujemną ilość racji. Nie wiem czy mam się o to wkurwiać na tych ludzi czy po prostu im współczuć bo robią wszystko aby nie zajrzeć w swoje życie. / abstractiions.
|
|
  |
` nie lubię ukrywania emocji. Nie lubię, ponieważ bardzo dobrze odczytuję je w innych i przez to często cierpię. / abstractiions.
|
|
|
|