 |
Jeśli martwisz się o kogoś kto zadał Ci ból - kochasz go.
|
|
  |
` tak na prawdę to jak nigdy zgadzam się z moim ojcem.Zgadzam się z jego stwierdzeniem, że gimnazjum to kompletna bzdura.Przez to miejsce dokładnie 1 września 2010 roku zmarnowałam sobie życie. Poznałam tutaj ludzi, z którymi nigdy nie powinnam mieć nic do czynienia. Zaczęły rodzić się we mnie najgorsze z emocji.Tutaj poznałam swoją pierwszą prawdziwą miłość, która miała mnie jedynie za zabawkę. Kochałam go ponad 3 lata, robiąc w tym czasie największe z głupstw. Przez niego zaczęło się ćpanie i chlanie prawie od rana do nocy. Chodzenie już od siódmej rano zatopić smutki w dziesiątkach butelek piw. Z bezsilności, która była spowodowana brakiem miłości z jego strony, mam teraz na ręce osiem kresek na lewej ręce, które dawały ogromny ból nie tylko fizyczny. Obwiniam samą siebie za to, że trafiłam własnie do tego miasta, właśnie do tej szkoły, właśnie na tego mężczyznę.Ciężko mi z myślą, że przez tak krótki okres czasu jakim są trzy lata, przeżyłam więcej niż niejeden starzec/abstractiions
|
|
  |
` jestem ponad pięćset kilometrów od domu. Ponad pięćset kilometrów od mężczyzny, który wydawał się być tym jedynym. Tęsknię ponad pięćset razy bardziej, a on jakoś pięćset razy mniej czuje nibymiłość do mnie. Wylałam dziś już ponad pięćset łez przez niego. Nie wiedziałam, że z siłą kilometrów, jego uczucie zacznie wygasać i nie wiedziałam, że właśnie dziś zgasło do końca. / abstractiions.
|
|
  |
` nigdy więcej nie chcę płakać przez słowa jakie rzucałeś w moim kierunku na każdym kroku. Nie zniosłabym już ani jednego kłamstwa wypowiedzianego z Twoich ust. Nie chcę już wchodzić do Twojego pokoju ze strachem czy nie znajdę na stole kolejnej lufki lub resztek proszku na lusterku. Nie chce być gorsza od Twoich kumpli. Nie chcę takiego życia z Tobą. / abstractiions.
|
|
  |
` idzie zdechnąć z bezsilności i złości jak okazuje się, że nie znasz osoby z którą żyjesz. / abstractiions.
|
|
  |
` już nigdy nie będzie jak kiedyś. Przestałam wierzyć w magię świąt, odkąd odszedł. Zawsze wszystkie świąteczne sprawy ogarnialiśmy razem. On szedł z tatą po karpia, a ja z mamą szykowałam makiełki. Wspólnie ubieraliśmy choinkę, tworząc w domu świąteczny nastrój świetnie się przy tym bawiąc. Uwielbialiśmy stroić pokój lampkami, gwiazdorkami i bombkami. Co roku wyjeżdżaliśmy na wielkie zakupy, aby obdarzyć naszych bliskich prezentami o jakich marzyli przez cały rok. Przy wieczerzy wigilijnej czuliśmy, że na prawdę to coś więcej niż przelotne zauroczenie. Było czuć to w nas. Świętowanie nowego roku było dla nas czymś wyjątkowym, zaczęciem kolejnego roku razem w magii miłości. A dziś nie ma nic bo nie ma jego. / abstractiions.
|
|
  |
` nie tęsknijmy już za sobą. Zostawmy tamto życie w rękach przeszłości. Proszę stańmy się dla siebie obojętni i zapomnijmy o tym co było kiedyś. Wiem, że proszę o zbyt wiele Ciebie jak i moje serce. Wiem, że nigdy nie powinno się tak stać. Powinniśmy być razem na zawsze, ale skoro los tak chciał to nie próbujmy robić mu na przekór. Pozostawmy tą długo wypatrywaną miłość i postarajmy się zacząć wszystko od nowa, osobno. / abstractiions.
|
|
  |
` zostałam nazwana hejterem świąt heheszki xD
|
|
  |
` zostań przy mnie już do końca... roku bo dłużej nie wytrzymam tego horroru. / abstractiions.
|
|
  |
` zostańmy osobno, tak będzie bezpieczniej i łatwiej dla nas obojga. / abstractiions.
|
|
  |
` jeszcze tylko chwila. Jeszcze tylko moment i będę to miała. Za sekundę będę już w tym lepszym świecie. Razem z kumplem siądziemy przy porządnym alkoholu i kilogramem białego prochu z pewnością lepszego, od tego za oknem. Przy zajebistych wspomnieniach z dzieciństwa, których przez naszych rodziców było niestety mało, zapomnimy o wszystkim co złe. Więc proszę Cię ziomek, podziel to szybciej, pozwól mojemu organizmowi przyjąć to białe szaleństwo, popić wódką i cieszyć się z tego wyidealizowanego świata. / abstractiions.
|
|
|
|