 |
Podoba Ci się on? Chciałabyś być na moim miejscu? Uważasz, że jest wspaniały? Że idealny ? Tak. Wiem, że bys chiała. I ze wszystkim się zgodzę, poza tym, że on wcale nie jest idealny, ale kocham jego wady, to czyni go wyjątkowym, za to go pokochałam. Żadna inna panienka nie wytzymałaby z nim nawet tygodnia, bo jego naprawdę kurewsko trudno ogarnąć. Jemu nie postawisz żadnych warunków, typu'nie pij, nie pal, nie jaraj, nie pluj, nie klnij' bo to dla niego norma. A i tak ja wiem, że jestem dla niego tym kimś dla kogo byłby w stanie posłać to wszystko inne w diabły. Że jestem tą dziewczyną, na którą czekał.
|
|
 |
nogi mi zmiękły, gdy z twoich ust wydobyły się słowa 'zacznijmy wszystko od początku'.
|
|
 |
A teraz spójrz na nią. pod tą grubą warstwą makijażu ukrywa prawdziwą siebie. skrywa emocje, które tak bardzo na niej ciążą. uśmiech nakleiła na twarz tak nierówno, że jego sztuczność jest wręcz prawie, że namacalna. i co? myślisz, że chciała się w tobie zakochać? myślisz, że chciała tak cierpieć? ostro się mylisz. zawsze była inteligentną dziewczyną i gdyby wiedziała jak to wszystko będzie dalej wyglądać, na pewno nie dałaby się Tobie wciągnąć w to całe gówno. uwierz.
|
|
 |
Przez Ciebie spadam, spadam coraz niżej na dno. Noce nieprzespane się dłużą, i wydaję sie jakby trwały wieczność. A dni stają się bez sensu, od czasu gdy ciebie już nie ma.
|
|
 |
to nie jest takie proste zapominać o ludziach, o wspomnieniach, o tych pieprzonych nadziejach, które mi narobiłeś i o tym wszystkim co nas łączyło.
|
|
 |
I wystarczy mi jeden Twój uśmiech, jedno spojrzenie zawierające tyle uczucia, żebym wiedziała, że nie chcę Cię opuścić...
|
|
 |
Przecież kiedyś potrafiliśmy rozmawiać godzinami, kurwa co się z nami stało, dlaczego to wszytko się tak zjebało?
|
|
 |
wole jarać, zapić się na śmierć niżeli pozwolić by miłość przejęła nade mną władzę. Kiedyś miłość była dla mnie czymś pięknym, dziś wiem, ze miłość to ściema nie warto w to brnąć bo prędzej czy później będziesz cierpieć.
|
|
 |
firmowe leginsy i tunika , kontra firmowy uśmiech i duże oczy. kminisz ? Ty produkujesz się markowymi ciuchami, ja produkuję się własnym blaskiem.
a po policzkach spływają mi łzy do potęgi trzeciej.
|
|
 |
pewnie nie dziś ani nie jutro ale wkońcu zamienie trampki na szpilki, gume do żucia na papierosa a ulubiony kubek na kieliszek - wtedy pogadamy.
|
|
 |
ludzie nie lubią zakochanych , bo miłość to prywatna impreza , na którą nikt poza głównymi bohaterami nie dostaje zaproszenia .
|
|
 |
dlaczego ciebie kocham? daj spokój jakie to głupie pytanie. Dotknij ręką mojej klaty piersiowej. Czujesz? Bije. Bije tylko i wyłącznie dla Ciebie, mała.
|
|
|
|