 |
|
Nie zamierzam tego robić tylko po to,żebyśmy mogli powiedzieć,że to zrobiliśmy.
I nie zamierzam tego robić,jeśli potem pierwsze Twoje słowa będą:" nie mów o tym nikomu" albo : " zapomnijmy o tym ".
Nie rozumiesz, że jeśli musisz coś trzymać w sekrecie,to dlatego,że nie powinieneś tego robić?
|
|
 |
|
Jeśli chcesz, możesz przyjść. Kupić wino i zostać na noc.
|
|
 |
|
Mam ochotę wyjść na dwór, pójść do parku i spotkać się ze znajomymi tak jak w wakacje poczuć ta więź, atmosferę. I owszem mogę wyjść, iść do tego pieprzonego parku, spotkać się z nimi, ale i tak nie poczuje tego co wcześniej bo to jakby prysło.
|
|
 |
|
Tak bardzo chciałabym cofnąć czas i wyjątkowo powiedzieć tych kilka słów więcej.
|
|
 |
|
Tęsknie ale nie tęsknie ? Brakuje mi tego jak kiedyś było pomiędzy mną, a moimi kumplami... Tak bardzo tęsknie za tymi idiotycznymi żartami, wygłupami, tym jak mnie traktowali. Chyba tęsknię nawet za tym jak się ze mnie śmiali. Może i widuje ich raz w tyg. ale to nie zdecydowanie to samo co codziennie. Mam wrażenie, że już nie jest fajnie tak jak wcześniej. Czuje, że już nie maja mnie za tę samą osobę jaką byłam.
|
|
 |
|
"Bo chcę Cię z każdą wadą, nic nie zmienię."
|
|
 |
|
"Tak często Cię widzę, choć tak rzadko spotykam. Smaku Twego nie znam, choć tak często Cię mam na końcu języka."
|
|
 |
|
"Ze szkoły wiem niewiele, więcej uczę się na błędach."
|
|
 |
|
"Twój dotyk pozwala mi sprostać temu, czemu bez Ciebie bym nie mógł."
|
|
 |
|
Ręce zastygają w kieszeni kurtki, jakby przyszyły się do czarnych, równych szwów. Nogi przylepiają się do podłoża, kosmyki włosów wirują na wietrze. Serce staje na moment, jakby ktoś wcisnął przycisk "stop", a cały świat zamarł. Jednak rozglądam się wokół, a ludzie przewijają się jak na taśmie wideo. Złote światełka, ogromna choinka przed galerią. W powietrzu unosi się zapach mięsa z grilla, wełniane sweterki do kupienia - jarmark świąteczny. Lodowisko na środku, kolędy lecące już gdzieś z głośników. Przepychanie się w tłumie, kupowanie prezentów, a w tym wszystkim gdzieś ja. Przemarznięta oddalona od swojego szczęścia ponad 300km. Zaciskam palce i próbuję zrobić krok do przodu, ale nie potrafię. Dopiero kolejna gorąca łza zmusza mnie, do oderwania od szwów prawej dłoni i otarcia nią mokrego policzka. Wprawiam w ruch serce, wypowiadając Jego imię i ruszam zamówić kubek kakao, gdy tak naprawdę pragnę poprosić o Niego. /happylove
|
|
 |
|
Zostały mi blizny i cieszyłem się z nich. Bo to znak, że się żyło, próbowało.
|
|
|
|