 |
|
chyba mam trochę dość, trochę nie oddycham, trochę umieram, trochę tracę szczery uśmiech, trochę się zawiodłam
|
|
 |
|
Jeśli nie potrafisz zrozumieć mojego milczenia, nigdy nie zrozumiesz moich słów
|
|
 |
|
ej , weź rusz tyłek, podnieś go do góry i walcz. jesteś silna - masz styl, charakter i w chuj dużo mocy w sobie. odstaw tego drinka, wyrzuć szluga - to Ci nie pomoże. działaj, bo jesteś w stanie.
|
|
 |
|
czuję się taka bezradna. jakby wszystko działo się obok mnie.
|
|
 |
|
Zastanawiałam się, czy Ty chociaż przez jedną, jedyną sekundę zatęskniłeś za moją obecnością, za moimi żartami czy dziwnymi pomysłami. Czy przez tą jedną sekundę poczułeś tęsknotę za mną i powiedziałeś szeptem "brakuje mi jej".
|
|
 |
|
ogarnij swój pierdolnik, bo stracisz tych, którzy są dla Ciebie naprawdę ważni
|
|
 |
|
Przyglądał się temu z daleka.Nie wiedziała o tym.Przytulała się do innego,trzymała za ręce.Myśląc,ze on robi to samo z inną.Ale myliła się,był z nią wszedzie,chodź udawała,że go nie potrzebuje.Kiedyś przypadkiem zauważyła go.Spiętego i gotowego do ucieczki.
-Czekaj! -krzyknęła za nim,zatrzymał się a ona podeszła bliżej-Myślałam,że pójdziesz-szepnęła-podchodząc bliżej.
-Tak zrobie.Widze,ze masz mnie w dupie.Już sobie znalazłaś chłopca na pocieszenie.Myliłem się co do Ciebie-odparł i ruszył a do jego oczu napływały łzy,którym nie pozwolił spłynąć po twarzy.
-Nie..nie wiesz,ze Cie Kocham-otarła łzy-Jedna wielka miłość,a gówno prawda-pomyślała/ay-a
|
|
 |
|
Gdy ktoś mówił, że kiedyś będzie żałowała tego co mu robi śmiała się i nie wierzyła.Teraz bolało ją wszystko. Każde jego zimne spojrzenie, każde słowo wypowiedziane jak do zwykłej koleżanki i świadomość, że nie może ot tak podejść do niego i go przytulić, ale najbardziej zabolało, gdy powiedział że jest pewny że chce być z inną./ay-a
|
|
 |
|
zabroń mi, a możesz mieć pewność, że zrobię to z podwójną przyjemnością. / veriolla
|
|
 |
|
Kocham Cię przemocno! całą sobą i TOBĄ
|
|
 |
|
Nie żałuję tego co było. Żałuję, że tak nie jest.
|
|
 |
|
-Tak cięzko będzie mi zaufać Tobie-szepnął cicho i patrzył w dal.Spuściła głowe.Chciała by dał jej ostatnią szanse,ostatnią.Bała się go stracić.-To wszystko przez niego-odezwała się czuła jak łzy jej powoli napływają do oczu.Spojrzał na nią i ujął w ręce jej podbródek patrząc głęboko w oczy.
-Nie wierze,ze oduczysz się kłamać.
-Uwierz mi ostatnia szansa.Nie chce byś odszedł.
Znowu poczuł, że stają mu w oczach łzy i starał się je powstrzymać.
- Ale nie chcesz mnie również zatrzymać, prawda?
Na to nie znalazła odpowiedzi./ay-a
|
|
|
|