 |
nie chce być opcją tylko,gdy jesteś pijany i włącza Ci się 'love'.
|
|
 |
wszystko,co mówisz po pijaku jest prawdą.szczerość może zabić.
|
|
 |
zbyt często w myślach,za rzadko w życiu
|
|
 |
przemyśl to póki nie jest za późno,bo może za mało walczysz,a może na próżno
|
|
 |
docenisz jeśli stracisz,stracisz jeśli nie docenisz
|
|
 |
słowa,które cięzko wypowiedzieć są zazwyczaj tymi najważniejszymi.
|
|
 |
Czy potrafisz sobie przypomnieć jeden dzień w życiu - albo chociaż kilka godzin - kiedy byłeś absolutnie, czarodziejsko, cudownie szczęśliwy i zadowolony ze swojego losu? Przywołaj w pamięci jedną z takich chwil i pomyśl o niej. Czy nie czujesz, że przepełnia cię wtedy ciepło i energia? Wszyscy tęsknimy za tymi nadzwyczajnymi chwilami, prawdopodobnie dlatego, że jest tak wiele dni, kiedy nic nas nie obchodzi, brak nam energii, czujemy się kiepsko lub jesteśmy zwyczajnie znudzeni. Ale kto chce być szczęśliwy przez cały czas? Gdyby w życiu nie było chwil trudnych, nie mielibyśmy prawdziwego pojęcia o tym, co znaczy szczęście. Gdyby słońce świeciło bez przerwy, a ptaki śpiewały bezustannie, chcielibyśmy odmiany.
|
|
 |
Gdybym mogła przyczynić się do waszego szczęścia rzucając się pod koła jakiejś wielkiej ciężarówki, zrobiłabym to z ochotą. Gdybym mogła zapewnić wam szczęście podcinając sobie żyły – nie czekałabym ani chwili i zrobiłabym to. Wzięłabym każdą truciznę, skoczyłabym nawet z najwyższego mostu do najzimniejszej wody. Dałabym sobie wyrwać serce albo spalić się na stosie. Skrzywdziłabym się w każdy możliwy sposób. Żebyście tylko WY byli w końcu szczęśliwi…
|
|
 |
Nie chcę więcej żadnej nadziei. Nie chcę uwierzyć, że gdzieś na świecie jest lekarstwo czy guru, który potrafiłby wyzwolić mnie od lęku i bólu. Ja po prostu chciałabym nauczyć się z tym żyć, albo mieć odwagę, by umrzeć.
|
|
 |
Nosisz przeszłość w sobie, ciągniesz ją za sobą na grubym, niezniszczalnym łańcuchu bez względu na to, jak daleko w przyszłość patrzysz. Możesz ją ignorować, ale nie możesz od niej uciec.
|
|
 |
Bertrand Russel wspomina, iż jako młody człowiek doszedł do takiego oto wniosku: ludzie tak okropnie cierpią, że należałoby możliwie największą liczbę ludzi zabijać, aby zmniejszyć, jak tylko można, masę cierpienia na tym okrutnym świecie.
|
|
 |
Ktoś odchodzi. I potem zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli i możesz wlać w tę dziurę bardzo dużo, mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja.
|
|
|
|